Bielecki Tyszka Wspomnienia żołnierzy polskich 1796-1815 T.2.pdf

(15396 KB) Pobierz
Robert Bielecki Andrzej Tyszka
DAŁ
NAM PRZYKŁAD
BONAPARTE
Wspomnienia i relacje
żołnierzy polskich * *
i n ic
1- > ^ 0 l o l J
/7n/C
Wpiembrc IM2,
ï u m
le |**trr,
»
m
»
vi
Jt w » nuteihkut r m m u i ic» fc-ui dc J (»n r a ii
et
«kwma u t <kYnim « lir e s pour la bataille A h heutes do matin toute î armée se
tmt
h
général* V .rl.it« cOHiimiqa
U h u le général
tt.iiiU iiH «em para tk- Borodino la d.m io n C o«*| »m , à la tête du $7* s empara «le la redoute la plu* rapprochée du b:«* Je*.
t ' R i v du général
m
« m du généra
I
lafou iM au b nu rg lem ru srim i «tu t r t qui «r ««auta *ievant eu* nn^ur d r n it t e le nllapr de Smmtkoc. Cependant la grande ht ru-rtc lusse
H** -*1* Uftlér m *f vigueur
fut
la diviMon U o f.iid , vitu k* frti K w lin i dr M) pièce» de canon, <*rsu* ï<«m.ui* u r n ip i« pou I ean cta t, le vice rot la lit attaquer de « w v a n par ia cavalerie de
ij
xiwtMift,
qui u n «n | t u 21 aiKrtit fuient le trophée de cette * harpe la- prince K ijfi.ttn r se p a n . a»et utn artillerie nnmbtruse contre la dinshm friant. la***ee devant le nlb jsr ik
ir.kft* ' ontUH
cette attaque menaçait «le rendre incertain îe ló u lta i de la bataille le a u i t d o i N ee « avança a m S » | > io « «le canon, cr pruta la dfttUKlicm dan* U* rang» r a « e
1
m
eau»
ordonna Hutirurs d n r jp t
m
*
m u
»«-* vinrent echouri devant
m
.
u v
fn m m r p w ; rendre hommage à l'rnttépuMté Jrançarv- Akw» le» Rtivre» C p M triM ń »»• m irent a
fu ir de
tou* odte*
ii*;/» r
un
lr«i a «être «attelante
y nu tue
de part et d'autre on avait tiré 120 OUI coup* de canon Kapnie*»«, au centre de w»n i i n e i payable au milieu d'un brouillai d de boulet» criait a *e»
«
j
* <
u h itru f
<e//e
h u m â t< >ftu vn-tt
a ra/tf fe titre <
Itttint tbit > et ueuxttes
r«**» ^«e , etan i «wrr- reft
ketym it Wafjam ternit
r a / M o r a t
te <rn tte de i rtim, tni
-
/
Im age. se
Il I IKK IN, a Ipinal
D AŁ N A M P R Z Y K Ł A D
B O N A P A R TE
Wspomnienia i relacje
żołnierzy polskich 1796-1815
II
Wvbór,
R O B E R T B IE L E C K I
(
AND RZEJ
komentarzei przypisy
)praco7vanietekstów
1 T Y S Z K
A
Wydawnictwo Literackie
KRAKÓW
©
Copyright by Wydawnictwo Literackie, Kraków 1984
Projekt obwoluty i okładki Andrzej Darowski
Na obwolucie drzeworyt „Bitwa o Moskwę” z Imagerie Pèlerin à Epinal
Układ tekstu oraz ilustracji Lech Przybylski
Redaktor Elżbieta Stanowska
Redaktor techniczny Wanda Zarychtowa
Printed in Poland. Wydawnictwo Literackie
,
Kraków 1 4. Wyd. 1 Nakład 2 000+350 cgz. Ark.
98
.
0
i'jyćl, 35,4. Ark. drak. 22,25+3 ark. ilustr. Papier druk. mat. kl. III, 70X100 cm, 7 g. Oddano
0
do składania 2 VI I I 1 8 . Podpisano do druku w maju 1984. Druk ukończono w listopadzie 1 8 .
9
90
94
Zam. nr 2597. K-4-87. Drukarnia Wydawnicza, Kraków, ul. Wadowicka 8 Druk i oprawa:
.
Opolskie Zakłady Graficzna im. J. Łanyowsklcgo, zam. ir> S 4
7 I8
V
A R M IA
K S IĘ S T W A W A R S Z A W S K IE G O
28
Z
POBORU I Z OCHOTY
Wojsko Księstwa Warszawskiego or­
ganizowane było początkowo w wiel­
kim pośpiechu i prowizorce, a w swej
krótkiej historii przeżyło kilka fal
napływu ochotników i rekrutów,
a więc gwałtownego pomnożenia za­
równo korpusu oficerskiego, jak też
mas żołnierskich. W latach 1806—
1807 fala ta była szczególnie różno­
rodna, oprócz legionistów bowiem
powracających „z ziemi włoskiej do
polskiej” byli dawni oficerowie armii
Rzeczpospolitej, których wzywał do
szeregów książę Józef Poniatowski —
bratanek ostatniego króla. Nie bra­
kło też oficerów z armii pruskiej,
często jeszcze pod Frydlandem wal­
czących przeciw Francuzom, była
wreszcie młodzież szlachecka i miesz­
czańska, pełna patriotycznego zapa­
łu i żądna przygody, wstępująca
szczególnie licznie do sztabów, do
pułków jazdy i artylerii.
W roku 1809 do szeregów pospie­
szyli Polacy z Galicji, Wołynia i Po­
dola, przekradając się często przez
kordony, ryzykując życie i mają­
tek, niepewni, czy kiedykolwiek
jeszcze ujrzą swe rodziny. To włnś-
nic oni stanowili kadrę formowane­
go od maja „wojska galicyjsko-fran-
niakioKo” , które po zawarciu pokoju
w l/|o/i»i
k
■ zostało do armii Księstwa.
Trzecią falę — już nie tak liczną
i złożoną raczej z drobnej szlachty —
zanotowano wiosną 1812 r., w przed­
dzień decydującej rozgrywki francu-
sko-rosyjskiej. Pomnożono wówczas
skład i liczbę istniejących szwadro­
nów i batalionów, a latem zaczęto na
Litwie organizować nowe pułki pie­
choty i jazriv Ostatnia wreszcie fala
patriotycznej ofiarności podniosła się
zimą 1812/1813, kiedy to po klęsce
wyprawy na Moskwę zdołano odbu­
dować 20-tysięczny korpus polski
i raz jeszcze zademonstrować aktual­
ność pierwszych słów
Mazurka Dą­
browskiego.
Armia Księstwa Warszawskiego w
swej masie oficerskiej oparta była na
zaciągu ochotniczym, który zapew­
niał jej wysoką świadomość narodo­
wą, patriotyzm i gotowość do poświę­
ceń. Żołnierz Księstwa pochodził na­
tomiast z poboru i był w zasadzie
chłopskim rekrutem, chociaż — szcze­
gólnie w pułkach jazdy — ochotnicy
drobnoszlacheccy (głównie z Mazow ­
sza i Podlasia) byli również licznie
reprezentowani. Chłop szedł do woj
ska początkowr niezbyt chętnie,
nie
o
bardzo zdając sobie sprawę, o co mu
przyjdzie walczyć i czym owo wo jsko
różni się od armii zaborczych. Stop­
niowo jednak — głównie dzięki tra­
» 6a
Zgłoś jeśli naruszono regulamin