Wał Pomorski 1945 Korczak J.pdf

(6568 KB) Pobierz
JERZY
KORCZAK
WYDAWNICTWO
MINISTERSTWA
OBRONY
NARODOWEJ
Wydawnictwo Ministerstwa
Obrony
Narodowej
Warszawa
19fi7.
Wydanie
I
SPIS
TREŚCI
Str.
W
pasie
przesłaniania
(Jastrowie,
Pod-
gaje).................................................................
9
W
sztabie
u
Kieniewicza
....
11
Moździerze
Larysy.......................................
17
Jastrowie
6
km.......................................
28
Miasto
już
nasze.............................................
44
Pod
Podgajami.............................................
61
Wszyscy
na
linię!.......................................
70
Na
pozycji
głównej.......................................
80
Dramatyczna
decyzja
.....
82
Pierwsze
starcie.............................................
94
Generał
koryguje
plany...............................
105
Bunkry!........................................................
113
Sytuacja
staje
się
krytyczna
...
120
Dziewięć
kontrataków
.....
129
Nadarzyce
Mirosławiec
....
142
Za
20
minut
zaczynamy...............................
143
Nowotarski
i
jego
batiary
.
...
152
8
lutego
1945
r.............................
167
Czołgi
na
zachód!...........................................
179
Mirosławiec
wzięty!.....................................
195
Zamiast
wstępu
Współczesny
Polak
zapytany,
co
słyszał
o
bi­
twie
o
przełamanie
Wału
Pomorskiego
zacho­
wuje
przeważnie
kłopotliwe
milczenie.
Mało
kto
potrafi
w
ogóle
zlokalizować
miejsce,
gdzie
rozegrało
się
jedno
z
najbardziej
dramatycz­
nych
wydarzeń
wojennych,
w
którym
krew
żoł­
nierzy
1
armii
przelewała
się
szczególnie
ob­
ficie.
Przybliżone
dane
statystyczne
mówią
o
16
000
poległych.
Ale
dane
te
tylko
przy­
bliżone;
niełatwo
o
pełną
prawdę
na
tych
gęsto
zalesionych,
pełnych
jezior,
rzek
i
zdradliwych
przesmyków
terenach
dzisiejszego
powiatu
wa­
łeckiego,
Współczesny
Polak
wie,
że
tam,
w
Wałczu
polski
lekkoatleta
Zdzisław
Krzyszkowiak
pobił
rekord
świata
na
3000
metrów
z
przeszkodami.
Wie
także,
że
właśnie
w
Wałczu
trenuje
zwy­
kle
nasza
olimpijska
kadra
sportowców.
Nie
wie
jednak
przeciętny,
statystyczny
Polak,
że
właśnie
w
pobliżu
miejsca,
gdzie
młodzi
spor­
towcy
przygotowują
się,
aby
zadziwić
świat
swoimi
wynikami,
znajduje
się
największy
pol­
ski
cmentarz
wojskowy
minionej
wojny.
Spo-
5
czywa
tu
blisko
cztery
i
pół
tysiąca
poległych
żołnierzy
i
oficerów
część
spośród
tych,
których
szczątki
zostały
w
ogóle
odnalezione.
Tam
właśnie
z
okazji
świąt
i
uroczystości
czci
się
Bohaterów
minutą
milczenia
i
uroczy­
stą
salwą.
Tak
jednak
bywa
przeważnie
od
wielkiego
dzwonu.
Na
co
dzień
nie
zawsze
pa­
miętamy
o
tych,
którzy
nie
mogą
Już
mówić.
Nazwy
takie,
jak
Nadarzyce,
Rudki,
Ptusza,
By-
szki,
Jastrowie,
Iłowiec,
Wierzchowo,
Dobrzy­
ca,
Mirosławiec,
Żabin,
Źabinek
i
dziesiątki
innych
niedostatecznie
przemawiają
do
serc
i
wyobraźni
dzisiejszego
Polaka.
A
przecież
tam
właśnie
rozstrzygały
się
losy
bitew,
które
miały
otworzyć
naszym
wojskom
drogę
na
Bał­
tyk
i
dalej
do
Berlina.
Mało
wiemy
o
tych
faktach.
Bardzo
mało.
Pewno
mniej
niż
o
bi­
twie
pod
Grunwaldem.
Czy
to
słuszne?
Czy
słuszne,
aby
młody
człowiek,
przed,
lub
nawet
po
maturze,
zapytany
o
nazwiska
bohaterów
minionej
wojny
potrafił
w
najlepszym
razie
wymienić
tylko
kilku
generałów?
Jeszcze
w
1934
roku
rozpoczęli
tam
Niemcy
budowę
żelbetonowych
bunkrów,
które
w
opar­
ciu
o
dogodne
do
obrony
tereny
miały
w
przy­
szłości
zagrodzić
drogę
wojskom
nacierającym
od
wschodu.
Przez
wiele
lat,
do
ostatniej
chwili
trwała
rozbudowa
systemu
okopów,
sta­
nowisk
ogniowych
oraz
zapór
przeciwko
czoł­
gom
i
piechocie.
Prawie
każde
zabudowanie
w
rejonie
Pommernstellung
bo
tak
nazwano
ów
system
umocnień
przystosowane
zostało
6
Zgłoś jeśli naruszono regulamin