Mazury różne.pdf

(8864 KB) Pobierz
Dwa
i mnóstwo przeżyć
kółka
TEKST: BARTOSZ KRÓL
Miłośnicy turystyki rowerowej mają powody
do zadowolenia. Oddany do użytku Wschodni Szlak
Rowerowy Green Velo nie tylko imponuje długością
i różnorodnością trasy, lecz także jest dobrze
skomunikowany z transportem publicznym, w tym
z połączeniami kolejowymi.
PODRÓŻE
POLSKA
eśli ktoś dotąd narzekał, że chciałby po-
znać wschodnie województwa z perspek-
tywy roweru, ale przeszkadza mu w tym
słaba infrastruktura, musi zmienić wy-
mówkę. Bo jadąc Green Velo, generalnie nie trzeba
się martwić ani o jakość dróg, ani o ich oznakowa-
nie. Nie ma też problemu z miejscami na postój.
Na krótszy odpoczynek, wzorem znajdujących
się na autostradach Miejsc Obsługi Podróżnych,
wyznaczono oddalone od siebie średnio co 8-10 ki-
lometrów Miejsca Obsługi Rowerzystów. Po przy-
pięciu roweru do stojaka możemy tam w spokoju
usiąść i zjeść prowiant, uzupełnić płyny, wykonać
telefon albo po prostu chwilę wypocząć przed
dalszą jazdą. Zadaszone MOR-y to także świetne
miejsce do schronienia się przed ulewą. Jeśli po-
trzebujemy dłuższej przerwy, możemy skorzystać
z jednego z ponad pół tysiąca Miejsc Przyjaznych
Rowerzystom, czyli rekomendowanych obiektów
(noclegowych, gastronomicznych, usługowych),
które świadczą usługi dla cyklistów. W certyfiko-
wanych punktach w zależności od potrzeb można
się przespać, uzupełnić kalorie, naprawić rower,
a także bezpiecznie zostawić sprzęt i bagaż na czas
zwiedzania okolicznych atrakcji.
J
Przyjemne z pożytecznym
Green Velo wiedzie przez województwa:
warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie,
podkarpackie i świętokrzyskie. Jak na razie
zdążyliśmy zapoznać się z wybranymi trasami
w pierwszych dwóch regionach i już nie możemy
się doczekać, kiedy wrócimy na szlak, aby ruszyć
w dalszą drogę. Bo podróżując rowerem, nie tyl-
ko zwiedzamy miejsca, do których autem pewnie
nigdy byśmy nie dotarli, to jeszcze w przyjemny
sposób pracujemy nad kondycją organizmu.
Ponadto oszczędzamy pieniądze na benzynie
(i dbamy tym samym o środowisko), a także nie
musimy się zastanawiać choćby nad miejscami
do parkowania. A dzięki temu że szlak został tak
wytyczony, aby dworce kolejowe były na nim
rozlokowane możliwie równomiernie, z łatwością
dotrzemy pociągami w najbardziej interesujące
nas w danej chwili miejsce. A zwiedzać naprawdę
jest co – niezależnie od tego, co nas fascynuje.
Tak miłośnicy przyrody, jak i architektury, sztuki,
historii czy kulinariów będą w swoim żywiole.
A przy okazji przekonają się, że mówienie o Pol-
sce Wschodniej jako o „Polsce B” coraz częściej
staje się dużym nadużyciem.
Jeden z najwięk-
szych obiektów
Wilczego Szańca.
Na sąsiedniej
stronie Brama
Giżycka, jedna
z czterech prowa-
dzących do
Twier-
dzy Boyen
oraz
tężnie w
Gołdapi.
Duch przeszłości
22
W Kętrzynie podczas wizyty na zamku można
sobie przypomnieć o czasach najazdów krzyżac-
kich. Oglądając na głównym placu miasta pomnik
Wojciecha Kętrzyńskiego (od jego nazwiska
pochodzi obecna nazwa miejscowości), przychodzi
natomiast na myśl problematyka germanizacji
Mazur w XIX wieku, której ten wybitny historyk
stanowczo się przeciwstawiał. W pobliskiej wsi
Gierłoż mieścił się z kolei Wilczy Szaniec, czyli
kwatera główna Adolfa Hitlera w latach 1941-1944,
gdy wojska niemieckie starały się podbić ZSRR.
To tam 20 lipca 1944 roku miał miejsce zamach
na Führera. Wydarzenie to stało się kanwą słynne-
go filmu „Valkiria” z Tomem Cruisem w roli głów-
nej. Wysadzone przy użyciu ton trotylu i innych
materiałów wybuchowych ruiny schronów oraz
pozostałych budynków, schowane w lesie, do dziś
robią niesamowite wrażenie. Tak samo zresztą jak
i Twierdza Boyen w Giżycku, która przez blisko sto
lat pełniła strategiczną funkcję w systemie umoc-
nień Prus Wschodnich. Warto dodać, że fortyfika-
cję w kształcie gwiazdy można zwiedzać nie tylko,
gdy jest jasno na zewnątrz, lecz w wyznaczone dni
także po zmroku, przy świetle pochodni.
Na sportowo
Giżycko, podobnie jak i Węgorzewo, to w czasie
cieplejszych miesięcy także wymarzone miejsce
na spróbowanie sił w sportach wodnych. Tam-
tejsza Ekomarina szczyci się ponadto mianem
największego na Mazurach portu pasażerskiego.
Z kolei niedaleko Bani Mazurskich od wielu
lat funkcjonuje Republika Ściborska, jedyna
w swoim rodzaju ekologiczna osada z jedną z naj-
większych w kraju hodowli psów zaprzęgowych.
Intrygującym miejscem jest też Gołdap. Z jednej
strony – z racji granicy z Obwodem Kaliningradz-
kim – zaskakuje wielokulturowością, z drugiej
– daje szansę zupełnego wyciszenia (i podrepe-
rowania zdrowia) w uzdrowisku nad jeziorem.
Zdrojowisko może się przy tym od niedawna
pochwalić jedynymi w tej części kraju tężnia-
mi solankowymi. Mało kto wie, że w pobliżu
miasteczka, na Wzgórzach Szeskich, działa też
jedyny w Polsce Północnej ośrodek narciarski
z wyciągiem krzesełkowym. W powiecie gołdap-
skim na uwagę zasługują też unikatowe wiadukty
w Stańczykach, znane jako Akwedukty Puszczy
Green Velo w liczbach
Wschodni Szlak Rowerowy prowadzi przez 5 województw,
38 powiatów i 144 gminy. Przebiega też przez 5 parków narodowych,
15 parków krajobrazowych, 26 obszarów specjalnej ochrony ptaków
oraz 36 specjalnych obszarów ochrony siedlisk. Łącznie biegnie przez
nie 615 kilometrów szlaku (31 procent całości). Blisko 580 kilometrów
(29 procent trasy) stanowią odcinki prowadzące przez tereny leśne,
a 180 kilometrów (9 procent długości) przypada na doliny rzek. Przez
niezwykle atrakcyjne widokowo wały przeciwpowodziowe i nieczynne
nasypy kolejowe szlak wiedzie natomiast przeszło 70 kilometrów
(3 procent trasy). Specjalnie na potrzeby szlaku wybudowano
31 mostów i kładek, a także 228 Miejsc Obsługi Rowerzystów.
Wraz z tak zwanymi trasami łącznikowymi całość trasy liczy
2071 kilometrów, z czego 1885 kilometrów przypada na trasę główną
z Końskich do Elbląga (w przybliżeniu w korytarzu szlaku Green Velo,
czyli do 20 kilometrów od przebiegu trasy głównej, znajduje się aż
10 000 kilometrów oznakowanych szlaków rowerowych!). Całkowity
koszt inwestycji wyniósł prawie 300 milionów złotych.
PODRÓŻE
POLSKA
Romnickiej. W pierwszej połowie XX wieku
jeździły po nich pociągi, a dziś jest to między
innymi mekka miłośników sportów ekstremal-
nych – na czele ze skokami bungee (bliźniacze
konstrukcje mają prawie 40 metrów wysokości
i 180 metrów długości).
ponad 100 kilometrów i ma 18 śluz). Co bardziej
sentymentalni mogą też wstąpić do Albatrosa
– restauracji uwiecznionej w świadomości milio-
nów Polaków przez piosenkę Piotra Szczepanika.
Pole do popisu
Przemieszczając się dalej na południe, wjedziemy
na terytorium Biebrzańskiego Parku Narodo-
wego, czyli największego parku narodowego
w kraju i jednego z największych w całej Europie.
Z sentymentem w Albatrosie
Kolejną ciekawostkę samą w sobie stanowi
nieodległy Wisztyniec, gdzie znajduje się trójstyk
granic: polskiej, litewskiej i rosyjskiej. Nic zatem
dziwnego, że tamtejszy słup graniczny jest
chętnie fotografowany przez osoby chcące się
uwiecznić, gdy stoją jednocześnie na terytorium
aż trzech państw. A kierując się w stronę Suwałk,
dotrzemy w końcu na dziewicze tereny Wigier-
skiego Parku Narodowego. Najwięcej ludzi przy-
ciąga w nim klasztor pokamedulski w Wigrach,
wzniesiony nad jeziorem o tej samej nazwie.
Malownicze krajobrazy znajdziemy jednak także
już na pograniczu rezerwatu – wokół mniejszych
jezior takich jak: Dąbrówka, Krzywe czy Czarne
lub zupełnie małych typu Suchary. O nieprze-
ciętnym bogactwie przyrodniczym można się
również przekonać, podjeżdżając do dyrekcji
WPN lub Muzeum Wigier. Na urokliwe akweny
natrafimy też oczywiście w Augustowie, gdzie
dodatkową atrakcję stanowi Kanał Augustowski
– przykład genialnej polskiej myśli technicznej
z pierwszej połowy XIX wieku (całość liczy
Mosty
w Stańczykach
– imponujące
swoją wielko-
ścią elementy
nieczynnej
infrastruktury
linii kolejowej
łączącej Gołdap
z Żytkiejmami.
Poniżej
port
w Augustowie.
24
Pokamedulski
klasztor
na tere-
nie Wigierskiego
Parku Narodowe-
go – jedna z wielu
atrakcji, które
warto uwzględnić
na trasie rowero-
wej wyprawy.
Królestwa Rowerowe
FOT. FOTOLIA (1), B. KRÓL (8), GREEN VELO (1)
Na trasie Green Velo wydzielono 12 Królestw Rowerowych
– atrakcyjnych regionów, w których warto zaplanować dłuższy
pobyt: Nad Zalewem Wiślanym, Warmia i okolice, Północne
Mazury, Suwalszczyzna i Puszcza Augustowska, Dolina
Biebrzy i Narwi, Puszcza Białowieska i Puszcza Knyszyńska,
Dolina Bugu, Polesie, Roztocze, Pogórze Karpackie, Ziemia
Sandomierska i Dolina Dolnego Sanu oraz Góry Świętokrzyskie
i okolica. We wspomnianych regionach na wszystkich chętnych
wrażeń czeka łącznie kilkadziesiąt opracowanych propozycji
jednodniowych i weekendowych oraz dłuższych wycieczek
rowerowych. Za pośrednictwem oficjalnego portalu szlaku można
też dodatkowo przygotować własną trasę wyprawy, a z pomocą
aplikacji mobilnej Green Velo Questy urozmaić zwiedzanie
20 miejscowości, które znajdują się na szlaku. Rozwiązując zagadki
zawarte w wierszowanych wskazówkach i poznając przy tym
dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe danego miejsca, możemy
dotrzeć do skarbu – skrzynki z pieczątką, której odbicie potwierdza
przebycie całej trasy.
Jego chlubą są zwłaszcza zbiorowiska bagienne
i torfowiskowe – zwykle niedoceniane i trak-
towane nawet jako zło konieczne. Tymczasem,
jak podkreślają eksperci, obszary podmokłe
mają fundamentalne znaczenie dla egzystencji
człowieka. Dość powiedzieć, że na ostatnich
zachowanych na taką skalę mokradłach w Polsce
żyje więcej gatunków niż w jakimkolwiek innym
ekosystemie w kraju. A kto od podziwiania flory
i fauny woli doznania duchowe i sztukę sakralną,
powinien jechać do Supraśla z okazałymi zabu-
dowaniami klasztornymi i multimedialnym Mu-
zeum Ikon. W podlaskim miasteczku polecamy
też zobaczyć drewniane domy tkaczy i secesyjny
Pałac Buchholtzów. Zakręceni na punkcie krę-
cenia pedałami naprawdę mają teraz pole (szlak)
do popisu…
n
Zgłoś jeśli naruszono regulamin