Nitkowska-Węglarz Jolanta - Skarby słupskich mniszek i inne opowieści (2009).pdf

(28010 KB) Pobierz
S ß c .tr /b y
. « A / / 7 « 4 / ! r A
m n is jtf/c
/ / » / » < •
r » f* w i* ? s * r i
/
Skarby słupskich mniszek
inne opowieści
/
J
olanta
N
itkowska
-W
ęglarz
S
karby słupskich mniszek
I INNE OPOWIEŚCI
„K
olekcja
S
eria
W
ydawnicza
B
ursztynowego
N
iedźwiadka
Mojej przyjaciółce i wieloletniej tłumaczce - Ilonie Zwierz
z podziękowaniem za setki godzin spędzonych nad źródłami,
zaś jej mężowi - Tadeuszowi za cierpliwość i zrozumienie.
Autorka
Skarby słupskich mniszek i inne opowieści
ISBN
Wydanie I Słupsk 2009
Copyright O Jolanta Nitkowska-Węglarz
W
ydawca
Biuro Promocji i Integracji Europejskiej
Urząd Miejski w Słupsku
76-200 Słupsk, Plac Zwycięstwa 3
www.slupsk.pl
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Żadna z części książki nie może być publikowana bez zgody autorki lub wydawnictwa .
P
rojekt okładki
Agnieszka Szczepaniuk
Z
djęcie
na okładce
Michał Słupczewski
K
orekta
C
£
V
e
^>
dr Daniela Podlawska
P
rzygotowanie
do druku
Jolanta Nitkowska-Węglarz, Wioletta Strąk
druk
ti-Utfjh
??]05ż)-.<3ż9-o»,
Drukarnia BOXPOL, ul. Wiejska 28, 76-200 Słupsk,
tel./fax +48 59 8424371, boxpol@post.pl, www.boxpol.pl
Seria Wydawnicza „Kolekcja Bursztynowego Niedźwiadka’'
Finansowana jest z budżetu Urzędu Miejskiego w Słupsku
W książce wykorzystano zdjęcia z archiwów, kolekcji i portali internetowych:
Urzędu Miejskiego w Słupsku, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku,
Stowarzyszenia Byłych Mieszkańców Powiatu Słupskiego w Niemczech,
Stowarzyszenia Rekonstrukcji Organów Kościoła Zamkowego w Słupsku,
Słupskiego Uniwersytetu III Wieku, Albumu Grunwaldzkiego, Stolper Heimatkreis
oraz kolekcji i archiwów:
Władysława Piotrowicza, Elżbiety Szalewskiej, Janusza Dudzińskiego, Isabel Sellheim,
Jolanty Nitkowskiej-Węglarz.
ISBN 978-83-92321-05-7
4Z12
2><S
S
łupskie historie i historyjki
Przez lata zastanawiałem się nad tym, co takiego powoduje, że w którymś
momencie znajdujemy swoje miejsce na ziemi i zapadamy w nim na całe życie.
Przecież wędrujemy po świecie, oglądamy różne, często bardzo piękne zakątki,
ale coś ciągnie nas „do siebie”, więc kiedy przy kolejnych powrotach dojeżdżamy
do Słupska i z dala widzimy pierwsze, charakterystyczne zabudowania naszego
miasta - majestatyczną sylwetkę ratusza, górujący nad miastem szpital woje­
wódzki, wieżowce przy ul. Szczecińskiej, to w sercu trzepoczą radosne motyle
i rośnie w nas niecierpliwość... A jednocześnie mało kto z nas myśli o tym, dla­
czego żyje właśnie tutaj...
Przyczyn takiego wyboru może być bardzo wiele. Pierwsza to oczywiście
miejsce urodzenia, dzieciństwa i młodości. Ale później, kiedy już stajemy się świa­
domi i samodzielni...? Myślę, że to ludzie, którzy też tutaj są i których kochamy
bądź lubimy. Oni z kolei są w Słupsku, bo żyją tu inni ludzie, których kochają
bądź lubią, jak choćby - my... Łańcuch takich powiązań jest bardzo skompliko­
wany, a skutek taki, że krążymy po swoim mieście jak rój pszczół w ulu i wokół
niego, zależni od siebie nawzajem, choć bez głębszej wiedzy: dlaczego?
Ludzie chodzą po ulicach miasta, mijają się w przelocie, jeśli się nie znają,
a przecież w rzeczywistości obecność każdego z nich, czy raczej - z nas - spowo­
dowana jest właśnie obecnością „tych innych”, których na co dzień w pośpiechu
zdajemy sie nie dostrzegać... Miasto bez ludzi nie istnieje! Ich losy często splatają
się ze sobą, przenikają z epoki w epokę i tak oto nieustannie przez wieki rodzi
się nieprzerwany ciąg historii. Jeśli wydaje się, że gdzieś zanika, to w rzeczy­
wistości pozostają po tym jakieś zaginione dokumenty czy zniszczone budowle.
Codziennie stąpamy po miejscach przesiąkniętych dawno minionymi emocjami,
tragediami i radościami, na jakie składa się każde istnienie ludzkie i o jakie sami
się ocieramy w swojej życiowej wędrówce. My bowiem też jesteśmy fragmentem
historii tego miasta.
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin