2019-03-More-Maiorum.pdf

(53345 KB) Pobierz
pewnego dworu
ostatnie chwile
|
trudna historia ślązaków
po ii wojnie światowej
|
polskich
:
profesor barycz
poczet archiwistów
More Maiorum
nr 3 (74)/2019 | marzec 2019
miesięcznik genealogiczny
moremaiorum.pl
ISSN 2450-291X
JAKICH
BŁĘDÓW
UNIKAĆ,
PISZĄC KRONIKĘ
RODZINNĄ?
JAK OPANOWAĆ
KURRENTSCHRIFT?
ARCHIWALNE
DRZEWA GENEALOGICZNE
JAKO ŹRÓDŁO
WIEDZY
O PRZODKACH
> Alan Jakman
More Maiorum
miesięcznik genealogiczny
s n
Po l u b
na
a
FB
<www.facebook.com/miesiecznikmoremaiorum>
Potyczki rodzinnego historyka
z niemieckim neogotykiem
K
wydawca
to chociaż raz poszukiwał przod-
ków w  dokumentach spisanych
w  języku niemieckim, ten wie, że ba-
dania te nie są ani łatwe, ani przy-
jemne. A  znajomość współczesnego
języka niemieckiego wcale nie ułatwi
nam odczytywania treści aktów. Ar-
chiwalia te są nieczytelne nawet dla ro-
dowitych Niemców. Naprzeciw ocze-
kiwaniom wyszli twórcy podręcznika
i  zeszytu ćwiczeń do nauki niemiec-
kiego neogotyku. Jedna z ich autorek –
dr hab. Izabella Parowicz – w wywiadzie
dla
More Maiorum
przyznaje, że prace
nad publikacją trwały 4 lata. O czym mu-
simy pamiętać, ucząc się
Kurrentschrift?
Kiedy dochodzimy do kresu naszych
poszukiwań genealogicznych, często
myślimy o  stworzeniu kroniki bądź
książki o przodkach, która byłaby swo-
istym podsumowaniem prowadzonych
badań rodzinnych. Na forach genealo-
gicznych znajdziemy mnóstwo porad
na ten temat. Sławomir Żak stworzył
swoiste "antyporady", czyli opowie-
dział, jak nie pisać kroniki rodzinnej.
Dla każdego, kto myśli o rodzinnej pu-
blikacji – lektura obowiązkowa.
W  poprzednim numerze czytelnicy
mogli zapoznać się z  artykułem Iwo-
ny Fischer z  Archiwum Narodowego
w  Krakowie o  dawnych kwerendach
archiwalnych. Ich skutkiem najczęściej
było pięknie wyrysowane drzewo gene-
alogiczne. O ich przydatności w bada-
niach rodzinnych przeczytacie w  naj-
nowszym wydaniu "MM".
Te i  wiele innych tematów znajdziecie
w  marcowym numerze miesięcznika
genealogicznego
More Maiorum.
Za-
praszam do lektury!
Alan Jakman
ul. Wita Stwosza 27/15
43-300 Bielsko-Biała
redaktor naczelny
Alan Jakman
korekta
Dorota Cieślar, Jolanta Dec (SFERA).
skład i łamanie tekstu
Alan Jakman
okładka oraz oprawa graficzna
Alan Jakman, zdjęcia: drzewa genealogiczne
(AN Kraków), album rodzinny (Pixabay)
issn
2450-291X
e-mail: redakcja@moremaiorum.pl
www.moremaiorum.pl
Autorzy tekstów: Alan Jakman,
dr Małgorzata Stępień,
Aleksandra Szafrańska-Dolewska,
Piotr Ryttel, Iwona Fischer,
dr Arkadiusz Więch, Sławomir Żak,
Krystyna Nowacka, Grażyna Stelmaszewska
Wszystkie prawa zastrzeżone (włącznie
z tłumaczeniem na języki obce).
Górnośląski plebiscyt
W marcu 1921 roku mieszkańcy Śląska decydowali
o przynależności państwowej tego regionu
fot. wikimedia commons
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim jakiekolwiek
kopiowanie, rozpowszechnianie (we
fragmentach, lub w całości) zamieszczonych
artykułów, opisów, zdjęć bez zgody Redakcji
będzie traktowane jako naruszenie praw
autorskich.
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania
i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów,
śródtytułów, leadów i opisów ilustracji,
a także doboru zamieszczonych grafik.
Artykuł wysyłany jest do autoryzacji na
wyraźną prośbę Autora.
&
t
fot. apbb
emat NUMERU
52
Kronika rodzinna.
Jakich błędów nie
popełnić przy
jej pisaniu?
6
„Aby nauczyć się czytać
teksty zapisane kurrentą,
należy posiąść umiejętność
pisania tym krojem pisma”
- wywiad z dr hab. Izabellą
Parowicz
46
26
Ostatnie chwile dworu
w Woli Stępowskiej
Poczet archiwistów
polskich: Henryk Barycz
(1901-1994)
52
Jak NIE pisać kroniki
rodzinnej?
14
Genealogiczny kącik
satyryczny
32
Drzewa genealogiczne
w zbiorach Archiwum
Narodowego w Krakowie
fot. wikimedia commons
60
Kobieta Niepodległej -
babcia Nowicka
18
fot. ank
fot. heide fest
Doktor Władysław
Siejanowski – lekarz
i powiernik pułkownika
Piotra Wysockiego
40
Trudna powojenna historia
Ślązaków
64
Eliksir miłości,
czyli jak zatrzymać
ukochanego?
68
Wywiad
z dr hab.
Izabellą
Parowicz
6
18
32
Siejanowski
- lekarz
i powiernik
Wysockiego
Drzewa
genealogiczne
w archiwach
Księgarnia genealoga
70
Historie
z powstania 1863
WYWIAD
> Alan Jakman
„Aby
nauczyć się czytać teksty zapisane
kurrentą,
należy posiąść umiejętność
pisania tym krojem pisma”
- dr hab. Izabella Parowicz
Archiwalia z dawnego zaboru pruskiego przyprawiają o zawrót głowy
wielu odkrywców rodzinnej przeszłości. Naprzeciw oczekiwaniom
tych osób wyszli twórcy podręcznika i ćwiczeń do nauki niemieckiego
neogotyku. Dr hab. Izabella Parowicz, jedna z autorek zeszytu ćwiczeń,
przekonuje, że aby nauczyć się czytać teksty zapisane
kurrentą,
należy
najpierw posiąść umiejętność posługiwania się tym krojem pisma.
W poszukiwaniach genealogicznych
prowadzonych w obecnych
granicach Polski chyba największą
trudnością jest język, w jakim
zapisano dokumenty. O ile z cyrylicą,
przynajmniej te osoby, które uczyły się
języka rosyjskiego w szkole, nie mają
większych kłopotów, o tyle
kurrenta
jest dla wielu nie do przebrnięcia.
Wynika to dokładnie z  zaakcentowa-
nej przez Pana różnicy. W  1941 roku
kurrenta
została zakazana przez Hitle-
ra, który fałszywie napiętnował ją jako
Judenschrift
– pismo żydowskie. Wy-
jąwszy najstarsze żyjące pokolenia Po-
laków, spośród których pewna część
pobierała lekcje języka niemieckiego
przed wojną i uczyła się przy okazji za-
sad pisma neogotyckiego, większość
z  nas nigdy nie miała okazji zapoznać
się z  nim w  sposób metodyczny. Mo-
żemy się przy tym pokusić o  ćwicze-
nie z wyobraźni: ci z nas, którzy uczyli
się języka rosyjskiego i wszyscy Polacy,
którzy ukończyli szkołę podstawową,
musieli rozpocząć swą edukację w  da-
nym języku od własnoręcznego stawia-
nia w zeszycie poznawanych liter. Gdy-
byśmy przez całe życie mieli styczność
jedynie z tekstem drukowanym, z pew-
nością przynajmniej niektóre litery
polskiego pisma odręcznego, których
kształt traktujemy dziś jako oczywisty,
byłyby dla nas nieczytelne lub mylili-
byśmy je ze sobą nawzajem. Dlatego –
aby nauczyć się czytać teksty zapisane
x
– najpierw należy posiąść umiejętność
pisania – czyli samodzielnego posługi-
wania się tym krojem pisma.
Z niemieckojęzycznymi archiwaliami
mamy do czynienia przede
wszystkim na terenie dawnego
zaboru pruskiego i austriackiego.
Czy główną przyczyną problemów
z tymi dokumentami jest kłopot
z odczytaniem czy z tłumaczeniem?
Tłumaczenie jest tutaj kwestią wtór-
ną – możemy je zawsze zlecić komuś,
fot. heide fest
dr hab. izabella
parowicz
– polski
naukowiec, doktor nauk
ekonomicznych, specjalista
z dziedziny dziedzictwa
kulturowego.
Pracownik naukowy
Katedry Zabytkoznawstwa
Uniwersytetu Europejskiego
Viadrina we Frankfurcie nad
Odrą i koordynator studiów
podyplomowych “Ochrona
Europejskich Dóbr
Kultury”. Specjalizuje się w
zagadnieniach dotyczących
zarządzania i marketingu
dziedzictwa kulturowego.
Genealog
z ponadtrzydziestoletnim
doświadczeniem.
Pomysłodawca i kierownik
projektu “Odczytać
nieczytelne”.
Współautorka zeszytu
ćwiczeń do nauki pisma
neogotyckiego.
6
More Maiorum
marzec | 3 (74)/2019
7
WYWIAD
fot. profil facebooku "dawne pismo niemieckie"
[
8
kto zna język niemiecki, ale nie sposób
oczekiwać od każdej osoby władającej
niemieckim, że posiadła tę dodatkową
umiejętność odczytywania pisma neo-
gotyckiego. Mój pomysł przygotowania
materiałów do nauki tego pisma wziął
się właśnie z  tej obserwacji. W  ramach
naszych rodzinnych poszukiwań gene-
alogicznych przez wiele lat słyszałam od
mojej mamy słowa:
przeczytaj mi to, prze-
cież doskonale znasz język niemiecki
– by-
łam jednak bezradna. Co więcej, z relacji
pracowników Archiwum Państwowego
w  Poznaniu wiem, że rodowici Niemcy,
którzy przyjeżdżają do Polski w  poszu-
kiwaniu dokumentów dotyczących ich
przodków, są równie bezradni i  w  wie-
lu przypadkach nie są w stanie odczytać
starych manuskryptów zapisanych kur-
rentą bez pomocy polskich pracowników
Archiwum. Dlatego postanowiłam nie
tylko posiąść tę umiejętność, lecz także
podzielić się nią z innymi. Z drugiej stro-
ny, jeśli litery danego obcojęzycznego pi-
sma odręcznego staną się dla nas czytel-
ne, będziemy w stanie je zidentyfikować
niestarannego pisma pozwala czasem
domyślić się z  kontekstu, o  jakie słowo
może chodzić. Ponadto znajomość nie-
mieckiej gramatyki, a  w  szczególności
rygorystycznych zasad niemieckiego
szyku zdania, dostarcza dodatkowych
wskazówek – wiemy przynajmniej, czy
może chodzić np. o  czasownik, rze-
czownik, przymiotnik lub rodzajnik.
Gdy połączymy znajomość języka nie-
mieckiego z  umiejętnością odczytania
pisma neogotyckiego, osiągamy w  na-
szych badaniach spory poziom samowy-
starczalności.
Czy pomiędzy poszczególnymi
regionami mogą wystąpić
duże różnice w formie zapisu
poszczególnych liter?
Jest to pytanie, które należałoby za-
dać badaczom pisma.
Kurrenta
była
rozpowszechniona nie tylko w krajach
niemieckojęzycznych, lecz także np.
w  Danii i  Norwegii, gdzie obowiązy-
wała do 1875 roku. Natrafiłam kiedyś
Nie prowadzę takich rejestrów. Przy-
znam, że częściej niż na zbyt fantazyjne
pismo zwracam uwagę na fakt, iż me-
tryki prowadzone pod zaborem pru-
skim są o wiele uboższe w fakty niż te,
które powstawały na terenie zaboru
austriackiego lub choćby rosyjskiego.
Oczywiście urzędy stanu cywilnego
wprowadzono pod zaborem pruskim
dopiero w 1874 roku, a przedtem obo-
wiązek prowadzenia ksiąg (i  dupli-
katów) spoczywał tylko na duchow-
nych, ale – prowadząc badania nad
często dość niechlujnie prowadzo-
nymi księgami metrykalnymi z  tego
terenu – nierzadko zadaję sobie py-
tanie, gdzie podział się ów słynny pru-
ski porządek i równie osławiona pruska
skrupulatność...
Podręcznik i zeszyt ćwiczeń do
nauki pisma neogotyckiego to
obecnie obowiązkowa pozycja dla
historyków, regionalistów i genealogów
pracujących na terenie dawnego zaboru
austriackiego i niemieckiego. Trudno
chyba prowadzić poszukiwania na tym
terenie bez umiejętności odczytywania
Kurrentschrift?
Akurat na terenach dawnego zaboru
austriackiego, z uwagi na fakt, iż kato-
licki proboszcz zwykle był tam jedno-
cześnie urzędnikiem stanu cywilne-
go, bardziej może przydać się łacina.
Zresztą metryki z  tego zaboru należą
do moich ulubionych, gdyż prowadzo-
ne były ze szczególną starannością, naj-
częściej z podaniem przodków do dru-
giego pokolenia. Nie zmienia to faktu,
że dokumenty pozametrykalne, po-
wstałe w  języku niemieckim, również
tam zapisywane były
kurrentą,
dlatego
jej znajomość może się bardzo przydać
także tym genealogom oraz history-
kom, których badania dotyczą terenów
byłego zaboru austriackiego.
W zeszycie ćwiczeń, podobnie jak
dzieci uczą się pisać w pierwszej
Znajomość języka
niemieckiego może pomóc
w odczytaniu
kurrenty
i np. przepisać na komputerze, nawet jeśli
nie władamy biegle danym językiem.
Czyli znajomość współczesnego
języka niemieckiego, nie potrafiąc
odczytywać pisma neogotyckiego, na
nie wiele się przyda?
Znajomość języka niemieckiego jest
oczywiście bardzo przydatna, szcze-
gólnie w  przypadku wyjątkowo
na informację, że skandynawska
kur-
renta
różniła się nieco od niemieckiej,
ale nie miałam dotąd okazji porównać
obu krojów pisma. Z kolei pismo szkol-
ne
Sütterlina
zostało wprowadzone do
obiegu głównie na terenie Prus i raczej
nie było powszechnie spotykane w in-
nych krajach.
Gdzie spotkała się pani z najbardziej
fantazyjnym pismem niemieckim?
[
klasie szkoły podstawowej, tak i my
w wyrysowanych liniach mamy za
zadanie przepisywać litery i słowa.
O czym należy pamiętać, wykonując
te ćwiczenia?
Przede wszystkim pamiętajmy o  tym,
by się nie zniechęcać. Podejdźmy do
tego zadania bez strachu, bez uprze-
dzeń i z ciekawością dziecka, które roz-
poczyna naukę. Na pewno większości
genealogów, tak bardzo spragnionych
wiedzy na temat przodków, nie zabrak-
nie motywacji, by wytrwać w  nauce.
Pamiętajmy, że praktyka czyni mistrza
i  im bardziej oswoimy się z  kształtem
poszczególnych liter, z tym większą ła-
twością przyjdzie nam je rozpoznawać
w archiwalnych tekstach.
Z jakiego przyrządu do pisania
najlepiej korzystać, ucząc się
Kurrentschrift?
Najbardziej polecanym przyrządem
jest pióro złożone z  obsadki i  spicza-
stej stalówki, pozwalającej prowadzić
pogrubione i węższe (modulowane) li-
nie pisma, lub pióro wieczne. Można
również posłużyć się dość twardym
ołówkiem, który należy regularnie
temperować podczas ćwiczeń. Na pew-
no nie warto ćwiczyć się w  kurrencie
posługując się długopisem, cienkopi-
sem lub flamastrami, gdyż te przyrządy
z reguły nie pozwalają na prowadzenie
modulowanej linii pisma.
Jaki czas jest potrzebny, by w miarę
swobodnie móc odczytywać
chociażby akta urzędów stanu
cywilnego?
Jest to kwestia bardzo indywidualna,
uwarunkowana czytelnością pisma da-
nego urzędnika i  stopniem, w  jakim
dana osoba opanowała umiejętność
odczytywania kurrenty. W  przypadku
akt urzędów stanu cywilnego dużą po-
moc stanowi fakt, że poszczególne dane
wpisane są w rubryki, zatem od począt-
ku wiadomo, jakiego typu informację
można znaleźć w danym miejscu.
Znajomość jakich podstawowych
słów jest konieczna, by zrozumieć
ogólną treść aktu metrykalnego?
Są to oczywiście wyrazy, które opisu-
ją osobę lub osoby występujące w  da-
nym akcie – ich płeć, zawód, wiek,
stan cywilny, miejsce pochodzenia,
rolę, jaką spełniają te osoby w  opisy-
wanym wydarzeniu lub sakramencie.
Warto jest znać określenia dat i  świąt
liturgicznych. W  niemieckich aktach
stanu cywilnego czasem pojawiają się
(dość standardowo) informacje na te-
mat tego, czy np. osoba zgłaszająca była
znana urzędnikowi oraz wzmianki
More Maiorum
marzec | 3 (74)/2019
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin