Co tylko zechcesz 40 lekcji dla nowoczesnego biznesmena.pdf

(422 KB) Pobierz
Tytuł oryginału: Anything You Want
Tłumaczenie: Katarzyna Rojek
ISBN: 978-83-246-4875-7
© 2011 Derek Sivers.
Domino Project.
Published by Do You Zoom, Inc.
Originally published in the United States by Amazon Content Services LLC, 2011.
This translation made possible under a license arrangement originating with Amazon
Publishing.
Polish edition copyright © 2013 by Helion S.A. All rights reserved.
All rights reserved. No part of this book may be reproduced or transmitted in any form
or by any means, electronic or mechanical, including photocopying, recording
or by any information storage retrieval system, without permission from the Publisher.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub
fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie
kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku
filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej
publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Wydawnictwo HELION dołożyło wszelkich starań, by zawarte w tej książce
informacje były kompletne i rzetelne. Nie bierze jednak żadnej odpowiedzialności ani
za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych
lub autorskich. Wydawnictwo HELION nie ponosi również żadnej odpowiedzialności
za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://onepress.pl/user/opinie/cotyze
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail: onepress@onepress.pl
WWW: http://onepress.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
•
Kup książkę
•
Poleć książkę
•
Oceń książkę
•
Księgarnia internetowa
•
Lubię to! » Nasza społeczność
38
Derek Sivers
NIE TOLERUJE SI} NAGABYWANIA! TOALETA
TYLKO DLA KLIENTÓW!
KA¿DY, KTO POGWACI REGULAMIN,
ZOSTANIE PODANY DO SkDU.
Pewnie trzeba by przytuliÊ biednego wïa ciciela restauracji: za
ka dym razem, gdy kto go zdenerwuje, jest gotowy karaÊ
wszystkich klientów.
Jako sze ciolatek chodziïem do maïej, bardzo surowej szkoïy
w Abingdon w Anglii. Na poczÈtku roku kto rozlaï sok grejp-
frutowy. Zabroniono wiÚc picia soku grejpfrutowego do koñca
roku. Pó niej kto rozlaï sok pomarañczowy, zabroniono wiÚc
tak e picia soku pomarañczowego. Ostatecznie wolno nam byïo
piÊ tylko wodÚ.
Wiele lat temu pewien pasa er na pokïadzie samolotu próbowaï
podpaliÊ sobie buty. Obecnie — do odwoïania — miliony ludzi
dziennie muszÈ siÚ tïoczyÊ w kolejkach na lotnisku, aby ciÈgnÈÊ
buty, a wszystko z powodu jednej gïupiej sytuacji.
Gdy kto wkurzy Ciebie jako wïa ciciela firmy, wówczas mo esz
odczuwaÊ pokusÚ przygotowania bardzo obszernego regulaminu,
który bÚdzie miaï zapobiegaÊ temu, by kto nie wkurzyï CiÚ
ponownie.
Pewien pracownik nie umie siÚ skoncentrowaÊ i spÚdza du o
czasu, surfujÈc po internecie. Zamiast po prostu zwolniÊ tÚ oso-
bÚ albo zleciÊ jej bardziej wymagajÈce zadania, firma instaluje
drogi filtr, który ma przeciwdziaïaÊ temu, aby w przyszïo ci nikt
ju nie wchodziï samowolnie na niepo Èdane strony internetowe.
Wa ne jest, by opieraÊ siÚ tego rodzaju prostackim, gniewnym
i zïo liwym odruchom karania wszystkich dookoïa, a umieÊ siÚ
zdystansowaÊ i spojrzeÊ na danÈ sytuacjÚ w szerszym kontek cie.
Kup książkę
Poleć książkę
Co tylko zechcesz
39
Gdy odczuwasz zïo Ê, wówczas skupiasz siÚ wyïÈcznie na tej
jednej okropnej osobie, która wyrzÈdziïa Ci krzywdÚ. Nie rozu-
mujesz trze wo. Zaczynasz my leÊ, e wszyscy ludzie sÈ okropni,
a caïy wiat sprzysiÈgï siÚ przeciwko Tobie. Jest to zdecydowanie
fatalna chwila na tworzenie nowego regulaminu.
Je eli jeden klient zachowuje siÚ le, przypomnij sobie, e
setki tysiÚcy innych klientów nie postÚpujÈ w taki sposób.
To szczÚ cie mieÊ wïasnÈ firmÚ. ¿ycie jest dobre.
Nie jeste w stanie zapobiec zïym rzeczom. Mo esz jednak
nauczyÊ siÚ je lekcewa yÊ.
Opieraj siÚ odruchowi karania wszystkich za bïÈd jednej osoby.
Człowiek z krwi i kości — taki jak Ty
Moja znajoma Sara od 12 lat prowadzi firmÚ internetowÈ,
której siedziba mie ci siÚ w salonie. Ta firma to caïe ycie Sary.
Wszystko, co siÚ wiÈ e z firmÈ, Sara bierze bardzo do siebie.
W minionym tygodniu jeden z klientów przysïaï dïugi na dzie-
siÚÊ ekranów, zjadliwy e-mail, w którym skrytykowaï SarÚ, na-
zwaï jÈ pseudoartystkÈ, obrzuciï wieloma innymi obelgami,
a tak e zagroziï, e poda jÈ do sÈdu, aby odebraÊ wszystko, co
posiada, za karÚ za to, i zostaï okïamany przez innego klienta.
Zdruzgotana Sara wyïÈczyïa komputer i siÚ rozpïakaïa. Wy-
ïÈczyïa te telefon i zamknÚïa sklep na caïy dzieñ. SpÚdziïa
weekend w ïó ku, rozwa ajÈc, czy nie zlikwidowaÊ firmy. Za-
czÚïa nawet my leÊ, e byÊ mo e wszystkie epitety z listu klienta
sÈ prawdziwe i e faktycznie jako artystka nie ma nic warto cio-
wego do zaproponowania — nawet po 12 latach dziaïalno ci.
Kup książkę
Poleć książkę
40
Derek Sivers
W niedzielÚ Sara spÚdziïa okoïo piÚciu godzin (wiÚkszo Ê dnia),
starannie siÚ ustosunkowujÈc do ka dego z punktów zawartych
w dziesiÚcioekranowym e-mailu. NastÚpnie przejrzaïa dokïadnie
stronÚ internetowÈ klienta, aby przekazaÊ mu szereg rad, sugestii
i kontaktów. Ostatecznie postanowiïa zwróciÊ klientowi pie-
niÈdze, a tak e dodaÊ 50 dolarów i egzaltowane przeprosiny za
to, e zdenerwowaïa kogo , komu staraïa siÚ uczciwie pomóc.
NastÚpnego dnia zadzwoniïa do klienta, aby porozmawiaÊ
z nim o zaistniaïej sytuacji.
Ten za rado nie przywitaï SarÚ i powiedziaï: „Ach, proszÚ siÚ
tym nie przejmowaÊ! Nie zezïo ciïem siÚ a tak. Miaïem po
prostu zïy humor. Nie sÈdziïem, e ktokolwiek przeczyta ten
e-mail”.
Moja znajoma Valerie z kolei korzystaïa z internetowego ser-
wisu randkowego.
Nie byïa do tego przekonana. PragnÚïa magicznym sposobem
poznaÊ mÚ czyznÚ doskonaïego, który zrzÈdzeniem opatrz-
no ci powaliïby jÈ na kolana.
Siedzieli my wïa nie przy komputerze Valerie, kiedy zapytaïem,
jak jej idzie. Zalogowaïa siÚ na swoje konto w serwisie randko-
wym i pokazaïa mi skrzynkÚ. Znajdowaïo siÚ tam osiem e-maili.
Ich autorzy pisali, e to i to podoba im siÚ w jej profilu, e majÈ
takie samo hobby w postaci wycieczek pieszych, e równie
znajÈ niemiecki, i pytali, czy ona te byïa w Berlinie albo wïó-
czyïa siÚ po Nowej Zelandii.
Zrobiïo mi siÚ al tych facetów: ka dy z nich otwieraï siÚ szcze-
rze, wiÈzaï z Valerie pewne nadzieje i wierzyï, e otrzyma rów-
nie entuzjastycznÈ odpowied i e adresatka oka e siÚ wïa nie
tÈ kobietÈ, która wreszcie dostrze e go i doceni.
Kup książkę
Poleć książkę

Plik z chomika:

Inne pliki z tego folderu:

Inne foldery tego chomika:

Zgłoś jeśli naruszono regulamin