boogie nights.txt

(99 KB) Pobierz
00:01:18:Dolina San Fernando,|1977 r.
00:01:29:Jazda na koniec kolejki!
00:01:37:- Czeć, Maurice!|- Jackie! Jack!
00:01:42:Jak sie masz?
00:01:44:l urocza Amber Waves.
00:01:47:- Gdziecie się podziewali?|- Bylimy na wakacjach.
00:01:51:Nigdy więcej|mnie nie zaniedbujcie.
00:01:54:Skarbie, jeste najseksowniejszš|dupciš w kraju.
00:01:59:- Kocham cie!|- Czaru z ciebie.
00:02:02:Stolik już czeka.|Przylę wam mięczaki.
00:02:06:Jack, jestem chętny i gotów.
00:02:09:We mnie do swojego filmu.|To będzie przebój!
00:02:16:Mieczaki dla Jacka i Amber.|Biegiem!
00:02:21:Jak sie bawicie?
00:02:24:Maleńka, zrobimy sobie zdjęcie.|Kocham cie.
00:02:33:Szukalimy cię, stary!|Gdzie byłe?
00:02:37:- Tutaj.|- Nie ładuj!
00:02:41:Kocham cię, Becky!
00:02:45:- Kowboj!|- To strój kowbojski?
00:02:49:Podoba ci sie?
00:02:52:- Jeli podoba się tobie...|- Jeszcze jak, stary!
00:02:59:Od Maurice'a.
00:03:01:- Poproszę margaritę.|- Seven up.
00:03:08:Czeć, Rolerko.
00:03:10:- Dzwoniła do tej dziewczyny?|- Zapomniałam.
00:03:13:Zadzwoń jutro,|bo w weekend jej nie złapiesz.
00:03:19:Co ci jest?
00:03:21:- Chce mi sie siusiu.|- No to id.
00:04:20:Mały Bill.
00:04:22:Jak się masz, Amber?
00:04:24:Bez zmian?|Zaczynamy pojutrze?
00:04:27:Raczej po pojutrze.
00:04:29:Musze zawiadomić|Rocky'ego, Scotta i Kurta.
00:04:32:Nie chcę dużej ekipy.
00:04:35:- Niski budżet?|- Włanie.
00:04:39:A czy...
00:04:40:Czy mamy scenariusz?
00:05:14:- Jak sie masz?|- Dobrze.
00:05:17:lle masz lat?
00:05:19:- Mam pozwolenie na pracę.|- Nie o to mi chodzi.
00:05:22:Długo tu pracujesz?
00:05:24:- Miesiac.|- Przyjšł cię Maurice?
00:05:28:Jeste stad?|Z Canogi? Z Resedy?
00:05:32:Wie pan,|gdzie jest Torrance?
00:05:34:- Jak tu docierasz?|- Autobusem.
00:05:38:Wiec kim chcesz zostać?
00:05:40:Słucham?
00:05:42:Tłuczesz się autobusem,|żeby zmywać gary.
00:05:46:Nie znajdziesz takiej pracy|w Torrance?
00:05:49:Mógłbym, ale nie chcę.
00:05:59:Za 5 czy za 1 0?
00:06:02:Co?
00:06:04:Jak mam się wypałować,|to dziesieć.
00:06:07:Jak chce go pan tylko zobaczyć,|to pięć.
00:06:10:Płaca ci za to?
00:06:14:- Robiłe to już dzisiaj?|- Parę razy.
00:06:17:- Możesz zrobić to znowu?|- Jeli ma pan 1 0 dolców.
00:06:24:- Mam na imie Jack.|- Eddie Adams.
00:06:28:Eddie Addams z Torrance.
00:06:31:- Jack Horner, filmowiec.|- Poważnie?
00:06:34:Kręcę filmy dla dorosłych.|Egzotyczne.
00:06:38:Wiem, kim pan jest.|Czytałem o panu.
00:06:41:''Gocie Amber'',|''Przejażdżka Amandy''?
00:06:44:No to wiesz,|że nie robie cie w konia.
00:06:49:Przysišdziesz się do mnie|na drinka?
00:06:52:Chciałbym,|ale muszę pracować.
00:06:55:Pracować, zarabiać,|płacić czynsz.
00:06:58:Tak. To znaczy, nie.
00:07:00:Nie płacę czynszu.|Mieszkam z rodzicami.
00:07:03:lle masz lat, Eddie?
00:07:06:17.
00:07:09:Siedemnastoletni brylant.
00:07:12:Chod ze mna.|Chcę, żeby kogo poznał.
00:07:15:Wiem, kim pan jest.|Chciałbym wypić z panem drinka.
00:07:19:Wiem, że nie robi mnie pan...
00:07:21:...w konia.
00:07:22:Ale nie mogę zawieć Maurice'a.|Przykro mi.
00:07:29:Masz tam w dżinsach co cudownego,|co chce się wyrwać na wolnoć.
00:07:59:Dzięki, że wpadlicie.|Kocham was.
00:08:03:Masz ich zawsze wpuszczać,|rozumiesz?
00:08:17:Zjesz co, licznotko?
00:08:19:Nie, idę spać. Dobranoc.
00:08:22:Dobranoc, cycuszku.
00:08:24:Słodkich snów.
00:09:00:Tom? Czeć. Tak, to ja.
00:09:03:Wiem, że jest póno, ale...
00:09:06:Jest Andy?
00:09:11:Po prostu chcę się przywitać|z moim synem.
00:09:21:To ty mnie posłuchaj, Tom.
00:09:24:Znam prawnika. Rozumiesz?
00:09:26:Znam prawnika|i podam cię do sšdu!
00:09:34:Tom, nie. Proszę.|Prosze cie.
00:10:38:Co ty, kurwa, robisz?
00:10:41:A jak, kurwa, mylisz?
00:10:44:Zamknij drzwi.
00:10:46:Mam zamknać drzwi?
00:10:49:Mam zamknać drzwi?|To moja żona, dupku!
00:10:53:Przepraszam.
00:10:55:Spadaj.|Przepij się na kanapie.
00:11:00:Dalej, ogierze.
00:12:39:Bomba.
00:13:12:Najpierw się ogól.
00:13:16:- Drapiesz.|- Przepraszam.
00:13:24:Dzień dobry.
00:13:30:Co w pracy?|Póno wróciłe?
00:13:35:Jeli już musisz|pracować w nocnym klubie,
00:13:38:znajd jaki bliżej.
00:13:43:Muszę ić do pracy.
00:13:45:W myjni.
00:13:47:Myjnia, nocny klub.|Nie słyszałe o szkole?
00:14:08:Ma pan dwa razy więcej basów,
00:14:11:bo ta wieża jest wyposażona|w system TK 421 .
00:14:15:Nie wiem, czy potrzebuję|tyle basów.
00:14:19:Potrzebuje pan.
00:14:22:Jeli wieża ma grać jak należy,|potrzebuje pan basów.
00:14:27:To hi-fi.
00:14:31:High Fidelity.|Wie pan, co to znaczy?
00:14:35:To znaczy wysoka wiernoć.
00:14:37:Hi-fi. Dwie rzeczy,|które ma każda dobra wieża.
00:14:43:- Chodzi o cene.|- Mam ten zestaw w domu.
00:14:48:Zamontowałem w nim TK 421 ,|dzięki czemu zyskałem...
00:14:54:3, 4 jednostki na kanał.|Ale to szczegóły techniczne.
00:15:03:Nie przekonałem pana?
00:15:06:Potrzebna panu próbna jazda.
00:15:09:Usłyszeć to od Bucka,|a usłyszeć to od TK 421
00:15:13:to dwie różne rzeczy.
00:15:16:Włšczę panu kasetę.|Posłucha pan i powie, co myli.
00:15:27:Słyszy pan te basy?
00:15:29:Mocne! Czyste!
00:15:33:Aż widrujš w brzuchu.|Aż chce sie odlecieć.
00:15:36:Wieża bez TK 421|nie da panu takiego brzmienia.
00:15:42:Montaż na miejscu,|za przystępnš cenę.
00:15:46:Niech się pan pobuja,|mnie to pomaga.
00:15:50:Dziękuję panu.
00:15:52:W porzšdku.|Na razie, stary.
00:15:56:Co to, kurwa, było?
00:15:58:Co ci mówiłem?|No co?
00:16:01:O co ci chodzi?
00:16:02:Jak będziesz puszczał to gówno,|nikt nic nie kupi.
00:16:06:Co z ciebie za Murzyn,|że słuchasz country?
00:16:09:- Posłuchaj, Jerry...|- Ty posłuchaj.
00:16:12:Zatrudniłem cię,
00:16:14:bo mylałem, że jako aktor|przycišgniesz ładne dupcie.
00:16:17:l tak sie stało.|Ale masz skończyć z country.
00:16:20:Jasne?
00:16:23:- Jasne?|- Jasne.
00:16:25:ld na zaplecze|i rozpakuj nowš dostawę.
00:16:29:Przepraszam.
00:16:31:Cisza!
00:16:35:To wasz egzamin końcowy.
00:16:37:Nie odwracajcie testów,|dopóki nie powiem.
00:16:40:Sprzštnijcie wszystko z ławek.
00:16:44:Majš na nich leżeć|tylko testy i długopisy.
00:16:48:Test obejmuje rozdziały|17 - 28.
00:16:52:Nie cišgajcie, proszę.
00:16:57:Gotowi? Zaczynamy.
00:17:26:Lubię cišgnšć druta.
00:17:43:le się czujesz?|Kochanie?
00:17:47:Co sie stało?
00:17:51:- Muszę już ić.|- Chcę jeszcze raz.
00:17:54:Muszę ić do pracy.
00:17:55:- Proszę, włóż mi go.|- Bo zaczne na tobie skakać.
00:17:59:- Zrobie to.|- Przyrzekasz?
00:18:03:Dobra. Chcesz tego?
00:18:05:- Jak bardzo?|- Bardzo.
00:18:07:Na pewno?
00:18:09:Sama chciała!
00:18:20:Przestań.
00:18:27:Twój kutas|jest taki piękny.
00:18:32:Czy wiesz,|jak dobrze to robisz?
00:18:35:Uprawiasz seks? Pieprzysz mnie?|Kochasz sie ze mna?
00:18:41:Każdy ma jaki dar.|Każdy dostałjaki specjalny dar.
00:18:46:Tak jest.
00:18:50:Każdy dostał od Boga|jaki dar.
00:18:59:Mam zamiar zostać gwiazdš.|Wielkš wiecšcš gwiazdš.
00:19:05:Tego chcę. l osišgnę to.
00:19:08:Wiem.
00:19:10:Muszę już ić.
00:19:14:Masz szczecie.
00:20:37:Podwieć cie?
00:20:39:- Podwieć cie?|- Mieszkam bardzo daleko.
00:20:43:Pamietasz mnie|sprzed paru godzin?
00:20:45:Pamietam.
00:20:48:Pojed z nami, kochanie.
00:20:58:Masz fajowy wóz.
00:21:05:Trzeba ci wiedzieć,|że zrobienie takiego filmu
00:21:11:pochłania dużo starych, dobrych,|amerykańskich zielonych.
00:21:16:Musisz mieć kamerę,|musisz mieć klisze.
00:21:21:Musisz mieć|wiatła i dwiek.
00:21:23:Musisz zapłacić za obróbkę,|za postsynchrony i za montaż.
00:21:27:Zanim się obejrzysz,|wydałe 20, 30 tysięcy dolarów.
00:21:34:To dużo pieniędzy.
00:21:36:Pewnie, że dużo.
00:21:38:Ale jeli film jest dobry,|zarobisz na nim kilka razy tyle.
00:21:43:Widziałe dom Jacka?
00:21:46:Zobaczy go.
00:21:49:20 goci pilnuje na planie,|żeby był korzystnie owietlony.
00:21:56:Ale możesz się gimnastykować|rano, w południe i wieczorem
00:22:01:i nic ci z tego nie przyjdzie,
00:22:04:jeli twoja Super Torpeda|nie odpala na każde zawołanie.
00:22:10:cišgasz ludzi do kina|na wielkie wacki i wielkie cycki.
00:22:15:Zaczyna się.
00:22:17:Ale jak ich zatrzymasz,|gdy już się spuszczš?
00:22:22:Pieknem...
00:22:24:...i aktorstwem.
00:22:27:Wiem, że trzeba cišgnšć ludzi.|Trzeba zapełnić salę.
00:22:33:Ale nie lubię,|kiedy siadajš, walš konia
00:22:38:i wychodzš przed końcem filmu.
00:22:41:Jest moim marzeniem,|moim celem, mojš ideš,
00:22:47:aby kręcić filmy tak wcišgajšce,
00:22:51:że kiedy strzelš mietanš,|będš w niej siedzieć.
00:22:57:Nie ruszš się, póki nie zobaczš,|jak film się kończy.
00:23:05:Takie filmy chcę kręcić.
00:23:08:Wiem, że trzeba też kręcić|filmy głupie.
00:23:11:Sam sporo ich nakręciłem.
00:23:14:Wszyscy pieprzš się jak króliki|i tyle.
00:23:18:Ale marzę o tym,|aby zrobić film szczery,
00:23:25:moralny i dramatyczny.
00:23:31:Nie chcesz oranżady?
00:23:33:- Nie, dziękuję.|- Na pewno?
00:23:35:Skończyły się limonki.
00:23:37:Sprawd w kuchni, skarbie.
00:23:41:ldę spać.
00:23:44:Dobranoc, Jackie.|Nie sied za długo.
00:23:47:Dobranoc, licznotko.
00:23:49:Dobranoc, Eddie.
00:23:51:Miło, że wpadłe.
00:23:55:Jeste wietny.
00:24:03:Jest najlepsza.
00:24:06:l jest cudownš matkš.
00:24:08:Matkuje wszystkim,|którzy potrzebujš miłoci.
00:24:12:Jest miła.
00:24:15:Wiesz, co pomylałem?
00:24:18:- Chciałbym z tobš pracować.|- Naprawdę?
00:24:22:- Co ty na to?|- Bardzo chetnie.
00:24:26:Co sadzisz o Rolerce?
00:24:29:Jest wietna.
00:24:31:- Chciałby to z niš zrobić?|- Bzyknšć się?
00:24:36:Bardzo chetnie.
00:24:38:- Ma dużo seksu.|- Bardzo dużo.
00:24:41:Limonki|naprawdę się skończyły.
00:24:44:Jutro ci je kupię.
00:24:46:Chod tu, skarbie.|Usišd na kanapie obok Eddiego.
00:24:52:Będziemy się pieprzyć?
00:24:56:Chwileczke.
00:25:10:- Jeste gotów?|- Tak. A ty?...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin