Historyczne Bitwy 139 - Detroit 1763, Aleksander Sudak.pdf

(2127 KB) Pobierz
WSTĘP
„CZARNE WAMPUMY GŁOSZĄ WOJNĘ”,
CZYLI CO O WOJNIE PONTIAKA NAPISANO PO POLSKU
Jedynym dziełem w języku polskim, poświęconym
w całości tak zwanej wojnie Pontiaka
1
jest książka
profesora Jana Szczepańskiego pod tytułem
Czarne wam­
pumy głoszą wojną
. Napisana została przed blisko pięć­
dziesięciu laty w oparciu o klasyczną pracę amerykań­
skiego historyka Francisa Parkmana
History of the Con­
spiracy of Pontiac.
Pisząc swą książkę profesor Szcze­
pański korzystał również z
Das Grenzerbuch
Friedricha
von Gagern, która ukazała się u nas trzydzieści osiem
lat temu w pięknym przekładzie pani Lidii Zacharskiej
pod tytułem
Prawdziwe życie Skórzanej Pończochy
, a jeden
z jej rozdziałów „Pontiak prowadzi wojnę” mówi o in­
teresujących nas wydarzeniach.
Cenię sobie pamięć profesora Szczepańskiego, gdyż był
bodaj jedynym w Polsce rzetelnym propagatorem historii
i kultury Indian północnoamerykańskich, po mistrzowsku
łączącym posiadaną wiedzę z niezwykle lotnym piórem,
czego nigdy nie potrafili dokonać interesujący się u nas tą
Znana w historiografii amerykańskiej również jako powstanie
Pontiaca (Pontiac’s Uprising) i konspiracja Pontiaka (Pontiac’s Conspiracy);
wszystkie te określenia nie odpowiadają w pełni prawdzie.
1
tematyką współcześni mu i potomni. Niemniej, pisząc swą
książkę, w sprawach ściśle historycznych oparł się tylko na
Parkmanie (z którego pełnymi garściami czerpał też von
Gagern) bez uwzględnienia nowszych badań amerykańskich
historyków, a w szczególności Howarda H. Peckhama.
Parkman pisał swe dzieła o indiańskich wojnach XVII
i XVIII wieku dla pokolenia Amerykanów wychowywanych
na romantycznych powieściach Jamesa Fenimore Coopera,
wolnych już od grozy najazdów Indian, o których dziadowie
opowiadali mrożące w żyłach krew historie, zafascynowa­
nych odnajdywanymi na rodzinnych polach i łąkach cmen­
tarzyskami i grotami strzał. Fascynacji tej uległ również
Parkman, toteż pisał w duchu iście cooperowskim. Nie
znaczy to jednak, że nie zasługuje on na zaufanie. Wręcz
przeciwnie, Parkman był niestrudzonym badaczem, po­
trafiącym dotrzeć do wielu ludzi, których dziadowie czy
rodzice znali Pontiaka lub osoby z nim związane. Często
bezkrytycznie podchodził do ich informacji, ale też nie
miał powodu im nie wierzyć. Przede wszystkim nie mógł
jednak dotrzeć do wszystkich materiałów, jakie znalazły
się później w angielskich, francuskich, amerykańskich czy
kanadyjskich archiwach. Tak na przykład bezcenną kore­
spondencję takich osobistości lat sześćdziesiątych XVIII
wieku jak generałowie wojsk brytyjskich Jeffery Amherst
i Thomas Gage odnaleziono dopiero w latach dwudziestych
XX wieku, a pewne papiery królewskiego pełnomocnika
do spraw Indian Williama Johnsona w roku 1957.
Czytelnik
Czarnych wampumów
, a tym samym dzieła
Parkmana, dostrzeże bez trudu różnice między tamtymi
książkami, a tą, którą trzyma w ręce. Polegają one głównie
na ocenie przyczyn i skutków indiańskiej wojny z lat
1763-1765, zwanej niezbyt trafnie wojną Pontiaka i na
ocenie roli, jaką odegrał w niej ów wielki przywódca.
Zabraknie tu także wielu dramatycznych scen, w jakie
obfitują narracje Parkmana i Szczepańskiego, ale Czytelnik
nic na tym nie straci, gdyż prawdziwe wydarzenia w niczym
nie ustępują dramaturgią wymyślonym czy też wyolb­
rzymionym przez informatorów Parkmana. Ich bohaterowie,
a wśród nich oczywiście Pontiak, tylko zyskają na swym
odbrązowieniu.
Książkę tę mogłem napisać tylko dzięki korespondencji
z najwybitniejszymi historykami i antropologami z Kanady
i Stanów Zjednoczonych parającymi się tą tematyką i nad­
syłanym przez nich materiałom. Należą do nich nieodżało­
wani William J. Eccles, Howard H. Peckham i Clinton A.
Weslager oraz Colin G. Calloway, Ian K. Steele i cztery
wspaniałe kobiety, którym mą książkę zadedykowałem:
LaVerne H. Clark, Olive P. Dickason, Liz G. Dulany
i Nancy O. Lurie. Wszystkim im dzięki za okazaną pomoc
i serce, a Liz Dulany z Wydawnictwa Uniwersytetu Illinois
również za benedyktyński trud wyszukiwania tak dawno
nie wznawianych dzieł jak pamiętniki Alexandra Henry’ego,
jeńca Odżibuejów z 1763 roku.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin