Taktyka walki sportowej w stylach uderzanych.doc

(189 KB) Pobierz
Taktyka walki sportowej w stylach uderzanych + elementy MMA

Taktyka walki sportowej w stylach uderzanych + elementy MMA

"Ludzie oczekiwali, że będzie on bardziej kopaczem, ale on udowodnił po raz kolejny, że jest znakomitym pieściarzem! Tajowie nie widzieli wcześniej tego typu uderzeń! Używali kolan. Używali łokci. Używali wysokich kopnięć. Ale tak zimnokrwistej skuteczności z jaką Ramon zadawał te ciosy -wyszkolony przez Cor'a Hemmers'a - nie! I zniszczył on tajskiego mistrza Świata ostatecznym ciosem podbródkowym. Dekkers stawał się legendą na całym świecie i Tajowie chcieli go ciężko pobić! Nie było nic osobistego w jego kontaktach z Tajami - ale ten kraj chciał się na nim zemścić"

Słowo o wyposażeniu. Do sparingu niezbędne są rękawice (o wadze 10-14 uncji), ochraniacze: krocza, goleni, stóp. Przy używaniu łokci i kolan - zalecany kask oraz ochraniacze na kolana i łokcie!

 


Kilka słów o kasku (utrudniaczu walki)

Kask wcale nie jest taki dobry jak się wydaje. Nie przepadam za walką w kasku - znacznie lepiej walczy mi się bez niego! Jeśli wybierasz się na turniej np. muay thai amatorskiego- niestety - musisz przywyknąć do tego sprzętu (oficjalne wymogi)

Zródło zdjęcia: http://www.muaythai.pl/

Przede wszystkim zawęża pole widzenia. Podczas sparingów bez kasków mojemu przeciwnikowi ANI RAZU nie udało się mnie trafić high kickiem (kopnięciem okrężnym na głowę). W kasku trafił 2 razy. Tak samo ów przeciwnik w czasie walki dostał ode mnie sporo łokci i uderzeń rękoma na głowę - po prostu tego NIE widział. W klinczu to samo - udało mi się włożyć w trakcie jednej rundy sporo kolan na uda oponenta... Tak więc możesz łatwo "wyłapać" kopnięcie na głowę, łokieć, czy kolanko.

Po drugie: w kasku znacznie szybciej się zmęczysz, bardzo się spocisz i przegrzejesz (nawet w zimie!) Zobacz sam - zweryfikowałem to...

Trzecie minus: kask amortyzuje słabo! On przecież ściśle przylega do głowy! Nie sugeruj się tym, że masz go na głowie ("jaki to jesteś bezpieczny - bo masz kask") ! To prawda - przetrwasz nawet serię łokci i kolanka... Stwierdzisz - jestem mocny - tyle dostałem i dalej stoję... Weź pod uwagę, że wstrząsy są świetnie przenoszone poprzez kask na głowę i mózg (na tej samej zasadzie - nie należy blokować rękoma przy ciele żadnych kopnięć!). Może to zaowocować w przyszłości bardzo nieprzyjemnie. Pamiętaj głowę masz jedną - a mózg jest wrażliwy. Kto nie wierzy - niech posłucha wywiadu z dowolnym bokserem ;)

W większości wypadków przeciwnik ma tendencję do uderzania mocniej - gdy masz na sobie kask (też ma złudzenia - że on chroni).

I wreszcie po czwarte: kaski mają tendencję do przesuwania się - możesz ze zdziwieniem stwierdzić - że nie masz widoczności (kask zjechał na oczy). A przeciwnik to wykorzysta!


1. O kondycji i jej budowaniu

Podpunkt powstał częściowo na podstawie książki muay thai the art of fighting Autorzy: Yod Ruerngsa, Khun Kao Charuad i James Cartmell

Jeśli dopiero zaczynasz sparingi - pierwsze co bardzo szybko stwierdzisz to...

Powietrza! Nie ma czym oddychać!

Ochraniacz na szczękę utrudnia oddychanie, a sama walka jest bardzo mecząca. Walka ma bowiem charakter wytrzymałościowo - siłowy, a nie tylko siłowy! Siłownia to zawsze drugi plan - dla dowolnego zawodnika- czy to grapplera czy uderzacza! Przede wszystkim wytrzymałość siłowa, dynamika, technika, szybkość! Chyba że masz sporo czasu, wtedy możesz zająć się rozwijaniem siły, explozywności etc.

Potrzeba żelaznej kondycji aby w dobrym tempie, agresywnie móc przewalczyć kilka (naście) rund po 3 minuty każda. Jak to osiągnąć?

Schemat przygotowań zawodnika muay thai - czas - 3 miesiące

1 miesiąc: trening kondycyjny 2x, sparingi 2x, tarcze worek / gruszka / piłka + technika 1-2 x (rozkład tygodniowy)

2 miesiąc: sparingi 2-3 x (w tym zadaniowe 1 x), taktyka + tarcze / worek / gruszka / piłka 2x, siła 1x, trening kondycyjny 1x (+ biegi)

Ostatni miesiąc: Trening szybkościowy 2x, Sparingi 1-2 x, Tarcze worek / gruszka / piłka + technika 1-2x, Taktyka 1x (+ biegi)

Ostatni tydzień: BRAK SPARINGÓW, ogranicz biegi (lekki jogging), brak interwałów, walka z cieniem, trening na tarczach!

Pamiętaj: zawodnik musi mieć co najmniej 6 tygodni na przygotowania do walki. 4 tygodnie to o wiele za mało. Masz zamiar walczyć, musisz poświęcić cały dostępny czas - niemal każdy dzień na przygotowania do walki (6 dni w tygodniu trenujesz, 1 dzień na odpoczynek). Przede wszystkim KAŻDEGO dnia przygotowań, zaczynając od pierwszego musisz biegać! Nawet w dzień odpoczynku powinieneś przebiec jakiś dystans. Nie bez kozery wszyscy bokserzy, tajbokserzy biegają. Przez pierwsze dwa tygodnie powinieneś biegać wytrzymałościowo przez około 40 minut. Potem zaczyna się etap stosowania: biegów mieszanych / interwałów tj. biegów wytrzymałościowych, w ramach których włącza się krótsze dystanse pokonywane sprintem (w trakcie biegu zmieniając tempo - sprint, odcinek wolniej, sprint - co najmniej kilka kilometrów. Pojedynczy dystans pokonywany sprintem - 30-60 m). Najpierw odcinków sprintem przebiegniesz około 5, potem stopniowo zwiększasz ich liczbę do poziomu nawet 15-20! Ostatniego tygodnia przed walką nie wykonuj interwałów (zrezygnuj ze sprintów) i ogranicz dystans oraz tempo w celu regeneracji organizmu. Każdego dnia poświęć około 20 minut na skoki na skakance. Najlepiej kilka razy po 3 minuty, pomiędzy seriami 1 minuta przerwy! Także przez pewien czas możesz stosować zrywy szybkościowe (trening interwałowy)

Wykonuj walkę z cieniem, trening na tarczach, worku w podziale czasu na rundy walki. W każdej rundzie dajesz z siebie wszystko (potem minuta przerwy i tak dalej - następna runda). Najlepiej zaplanuj rundy treningowe dłuższe od planowanych w walce (np. miałem walczyć 2 minuty w boksie tajskim, robiłem rundy po 3 minuty i dłuższe). Mirko "Crocop" Filipovic przygotowując się do swoich występów w PRIDE FC ściśle dostosowuje czas do czasu walki obowiązującego w PRIDE (tj. 1 runda 10 minut + 2 rundy x 5 minut). Trening powinien trwać co najmniej 1.5 h. Optimum około 2 h - w dobrym tempie. Dużo siły, szybkość, dynamika. Łącz także umiarkowanie długie biegi (3-4 km) z treningiem na worku (45 min - 1 godzina). W efekcie Twoja wytrzymałość będzie żelazna. Dalej zalecane są różne ćwiczenia z tarczami itp. - ale o tym więcej tutaj

W cyklu przygotowań należy stopniowo zwiększać intensywność, tak aby około 3-5 tygodnia (w schemacie 6 tygodniowym; oraz 5-8 w 3 miesięcznym) zawodnik trenował tak ciężko jak tylko się da!

 

Przykładowy schemat treningu:

·         10 minut skoki przez skakankę,

·         rozciąganie 5-10 minut,

·         praca stóp i ćwiczenia z piłką lekarską (2-5 rund),

·         pompki (ang. push-ups)

·         brzuszki (ang. sit-ups)

·         3 rundy walki z cieniem (ang. shadowboxing)

·         10 rund na worku i/lub tarczach tajskich

·         30 minut trening techniczny,

·         wzmacnianie mięśni karku (ang. neck wrestling) - tj. walka w klinczu oraz opieranie ciężaru ciała na głowie i inne ćw.,

·         dodatkowe ćwiczenia w miarę potrzeby,

Wersja dla fightera (późniejszy okres przygotowań):

·         20 minut skoki przez skakankę (np. w rundach),

·         rozciąganie 5-10 minut,

·         praca stóp i ćwiczenia z piłką lekarską (3-5 rund),

·         pompki (ang. push-ups)

·         brzuszki (ang. sit-ups)

·         5 rund walki z cieniem (ang. shadowboxing)

·         10 lub więcej rund worek, gruszka szybkościówka, piłka, tarcze tajskie

·         20 minut wzmacnianie mięśni karku (ang. neck wrestling) - tj. walka w klinczu oraz opieranie ciężaru ciała na głowie i inne ćwiczenia,

·         Sparingi przynajmniej 2x w tygodniu,

Nie oszczędzaj się w treningu - będziesz trudnym przeciwnikiem w walce. Jako ciekawostkę podam, że Tajowie trenują nawet 2x dziennie wg podobnych schematów co powyżej. Nie powinna więc dziwić ich kondycja i wytrzymałość w walce!

Ważne uwagi dotyczące sparingów!

1.      W ostatnim okresie przygotowań przed walką (1-2 tygodnie) należy bardzo ostrożnie sparować, aby nie "nałapać" kontuzji! Wszelkie urazy mogą nawet spowodować niemożność startu w zawodach! (i całe przygotowania diabli wezmą) Miałem taki przypadek, na szczęście nie przed zawodami, ale przed sparingami międzyklubowymi. Złapałem paskudną kontuzję: stłukłem lewy goleń z obszerną opuchlizną. Oczywiście oznaczało to tydzień przerwy w kopaniu tą nogą i wyłączenie z walk. Wniosek? W ostatnim tygodniu przygotowań najlepiej zrezygnować ze sparingów (także z ciężkich treningów) i regenerować się przed walką!

2.      Sparing to nie ma być walka na full contact, na pełnych regułach w jakich będzie toczył się pojedynek! W innym wypadku kontuzje spowodują niemożność normalnego trenowania (np. obite uda i golenie przy treningu kondycyjnym) Przede wszystkim zawodnik musi być chroniony przed urazami! Właśnie tak (gdy obejrzy się taśmy z treningu zawodowców np. "Cro copa", Wanderlei'a Silvy czy Marka Colemana) przebiega profesjonalny cykl przygotowań do walki!

3.      Trener winien odseparować sparingi w klinczu, boksowanie i kopanie! Tylko doświadczonym zawodnikom, umiejących walczyć z wyczuciem można zezwolić na sparing ze wszystkimi elementami.

4.      Zawsze należy zadbać o wyposażenie ochronne zawodników (patrz początek tekstu)

Sparingi dzielą się na:

·         zadaniowe (taktyczne),

·         kubańskie (wytrzymałościowe),

·         klasyczne,

Sparingi zadaniowe - należą do ważnego elementu szlifowania techniki i taktyki. W tym ćwiczeniu podzielonym na rundy każdy partner ma ograniczony zasób ciosów np. jeden tylko uderzenia proste, drugi tylko lowkick; jeden skraca dystans, drugi ma się trzymać na dystans; jeden wjazdy w nogi, drugi obrona; jeden przednia ręka wszystko, drugi zakroczna noga wszystko etc. Później następuje zmiana ról. Należy dopilnować, aby ćwiczący wykonywali poprawnie zadane kombinacje. Zawsze są elementy silniejsze i słabsze. Nie ma sensu np. kasowanie rywala prostymi i zaganianie go do narożnika. Normalnie partner obroniłby się prostymi, ale ma je "wyłączone". Należy zalecić trenującym robienie ćwiczenia na 20-30% siły i niezbyt agresywne ataki. Ćwiczący mają pozwolić partnerowi sprawdzać się przy konkretnym ataku i kontrze.

Sparingi kubańskie - pierwszy raz zetknąłem się z tym pojęciem na treningach taekwon-do u Grzegorza Puzonia. Niestety brak mi informacji czy faktycznie źródło nazwy pochodzi z treningów i metodyki szkoleniowej na Kubie. Ten rodzaj sparingu polega na 3 lub więcej rundach walki pod rząd - z kolejnymi przeciwnikami. Ważne: przeciwnicy mają być wypoczęci, pełni sił - a trenujący walczy cały czas - z niewielkimi przerwami (30 sekund - 1 minuta - jak w walce). Jest więc poddawany stałemu naciskowi i agresywnym atakom kolejnych partnerów. Bardzo dobre, ale niezwykle wyczerpujące ćwiczenie - tak więc nie należy go robić za często.

Sparingi klasyczne - nie wymagają opisu. Są to walki z różnymi przeciwnikami, wg różnych ustaleń.

 

2. Czemu nie mogę trafić przeciwnika?!

Drugie co stwierdzisz...

Jaki ten przeciwnik jest trudny do trafienia!

Kopiesz sobie na tarczę- setki, tysiące powtórzeń - lowkick, highkick, side kick, frontkick - wszystko pięknie wchodzi. Normalnie 100% trafień... Trenujesz na worku, gruszce - sytuacja się powtarza... Trenujesz kombinacje z partnerem: np. lowkick, lowkick, atak rękoma, atak kolanem. Znów: 100% trafień. Nie niepokoi Cię taka "skuteczność"? Poczekaj - przyjdzie czas na użycie tego co się nauczyłeś w walce... I wtedy zaskoczenie będzie przykre...

Jaki robisz błąd? Trenujesz STATYCZNIE, nie DYNAMICZNIE. Jaka jest różnica i czemu to takie ważne?

W skrócie chodzi o to by partner będący celem, czy trzymający tarczę się poruszał - a nie stał w miejscu! Trudność takiego treningu od razu gwałtownie wzrasta. W walce NIE będzie dla Ciebie zaskoczeniem - cel jest ruchomy i trudny do trafienia. Może się przesuwać w dowolnym kierunku, w momencie wykonywania techniki może się zbliżyć lub oddalić, zejść z linii ciosu - a Ty masz sobie z tym radzić. Bardzo ważnym elementem treningu na tarczach powinno być wchodzenie do przodu (ang. pressing) partnera z tarczą. Naciera on na Ciebie - tak samo jak przeciwnik w walce będzie nacierał. Musisz zatrzymać natarcie - "sprzedać" kilka mocnych kopnięć, poprawić rękoma.

Dystans. Kluczem do skuteczności w walce jest wyczucie dystansu do przeciwnika i utrzymywanie go. Zwykle w walce trzymam się lekko poza zasięgiem uderzeń mojego oponenta i w konsekwencji bardzo rzadko "zbieram" uderzenia na głowę. Sfrustrowany swoimi silnymi ciosami prującymi na próżno powietrze przeciwnik- zwykle popełnia błąd. Trzymam się blisko, aby szybko móc wyprowadzić kontrę rękoma czy nogami. Doskonałą taktyką uzupełniającą niezbędną każdemu zawodnikowi jest skracanie dystansu. Większość kontr i bloków wymaga właśnie skrócenia dystansu do celu. Szybkie przybliżenie się pozwala rozbijać ataki oponenta zanim zdąży on rozpędzić nogę czy rękę (np. wejścia na kopnięcia okrężne, uderzenia sierpowe, uderzenia łokciami i kolanami). Wymaga to idealnego timingu, ale da się wytrenować. Skracanie dystansu jest koniecznie w walce z osobą wyższą, mającą większy zasięg ramion - aby nasze uderzenie w ogóle mogło przeciwnika dosięgnąć.

Jak radzić sobie, gdy przeciwnik jest za blisko na wykonanie techniki?

UWAGA: musisz posiadać odpowiedni poziom zaawansowania i przećwiczyć te sekwencje setki razy, aby cokolwiek z tych kombinacji miało szansę zadziałać w walce!

1.      Zejdź na bok. Doskonale sprawdza się to zwłaszcza w przypadku uderzeń kolanami i kopnięć okrężnych.

2.      Cofnij się. Uwaga: nie masz się po prostu cofać, bo w takim przypadku tracisz równowagę i trudno jest Ci wykonać atak. Dodatkowo presja przeciwnika może spowodować, że znajdziesz się w opałach! Masz się cofać uprzednio zadając kombinację lewy prosty + prawy prosty, dopiero potem wejście np. z kopnięciem okrężnym. Opcją dla zaawansowanych jest wykonywanie kopnięcia w trakcie cofania się. To daje dużą przewagę, gdyż przeciwnik nie jest przygotowany na kopnięcia z sytuacji bliskiej klinczowi.

3.      Dynamicznie zmień technikę - np. zamiast lowkicka, uderzenie kolanem na udo.

 

3. Trzymam gardę - walka defensywna

Jeśli ogląda się walki boksu tajskiego toczone w Tajlandii lub Europie - szybko daje się zauważyć charakterystyczny element - większość ataków jest parowana - przyjmowana na gardę, bloki, neutralizowana pracą dystansem. Stąd taka wytrzymałość zawodników. Musisz opanować podstawowe techniki obronne: tj. zejścia z linii ciosu, przyjmowanie ciosów na gardę, zbicia (bloki), uniki, odejścia, pracę stóp! To podstawa przeżycia w walce.

Przede wszystkim chroń głowę! Jeśli mięśnie brzucha są wytrenowane, a w momencie przyjmowania ciosu napięte, na korpus można przyjąć naprawdę silne ciosy (nie licząc uderzeń na wątrobę i splot słoneczny). Natomiast ciosy na głowę, a zwłaszcza na szczękę mogą skończyć się nokautem! Już średnio silne uderzenia na głowę dekoncentruje, pojawiają się "błyski", a ciosy przyjmowane na łuki brwiowe i nos mogą prowadzić do TKO - przegranej wskutek nokautu technicznego - poprzez długotrwałe krwawienia.

Garda - na treningu pilnuj rąk. Mają być wysoko. Nie możesz rozkładać gardy, czy opuszczać rąk - zwłaszcza przy kopnięciach! Niezwykle ważne w walce! Niech partner na treningu zawsze zaznaczy Twój błąd - lekkim trafieniem w głowę - gdy opuścisz ręce w trakcie wykonywania jakiejś akcji. Wiem, zawodowcy tacy jak kickbokser Mirko "Crocop" Filipovic nie trzymają gardy na treningu (np. gdy tarczują) - ale oni mogą sobie na to pozwolić (bo w walce raczej dbają o gardę i mają lata praktyki). Wiem, w walce treningowej czy na zawodach to różnie bywa - czasem jest wymiana bez gardy, ot siłowa. Ale należy dążyć do ideału - i NIE UTRWALAĆ BŁĘDÓW!

Zalecam stosowanie gardy - bokserskiej (wymiana na ręce), kickbokserskiej (ręce + nogi), tajskiej (z muay thai , ręce + nogi + walka w klinczu + kolana + łokcie). Inne gardy nie mają dużego zastosowania w walce.

Przede wszystkim naocznie przekonasz się, jak bzdurne są wszelkie filmy "karate" i "kung-fu" w których zadaje się setki ciosów i 95% z nich zatrzymuje się na blokach - obszernych, sygnalizowanych - a w tle (co jest robione oczywiście w studiu) dodane są odgłosy "uderzeń". Zobaczysz, że bloki nie mogą być obszerne - bo następny cios już leci do Twojej twarzy.

Obszerne, tradycyjne bloki karate i taekwon-do NIE MAJĄ W WALCE ŻADNEGO ZASTOSOWANIA!

Praca stóp jest niezwykle ważna - zarówno w ataku jak i w obronie! Większość ataków jest niemożliwa do przeprowadzenia bez właściwej pracy stóp. Wykorzystuj poruszanie, nigdy nie stój w miejscu! Nie ułatwiaj zadania oponentowi! Np. przeciwnik naciera schodzisz z linii i kontra. Masz już obtłuczone golenie od blokowania lowkicków? To zamiast blokować - czyli stosować twardą obronę - zastosuj miękką - ucieknij nogą do tyłu!

Nigdy nie uciekaj do tyłu. Miałem bardzo wiele walk w których przeciwnicy pod wpływem mojego stałego nacisku (ang. pressing) rozpaczliwie uciekali w linii prostej do tyłu. To nie daje nic! Ani nie wyprowadzisz kontrataku, ani nie zatrzymasz natarcia, nie masz kontroli nad sytuacją. Staraj się schodzić na boki i od razu kontra. Trenuj intensywnie tego typu akcje (jeden atakuje, drugi zejście na bok i kontra).

Tak samo błędem jest stałe nacieranie, ofensywa, automatycznie. Nazywam to akcjami "na pałę". Zawodnik bez zastanowienia robi zakodowany schemat (np. prosty + lowkick). Zero myślenia: czy ta akcja taktycznie ma sens w danym momencie walki, czy nie za często jest stosowana itp. Znakomicie taki agresor nadziewa się na kontry prostymi i kopnięcia. Zgoda - nauczenia zawodnika aby szedł do przodu i stale atakował jest dobre. Ale to nie wystarczy! Czasem trzeba walczyć z kontry, przemyśleć akcję, wybadać przeciwnika, zmienić taktykę. Często wychodzenie "na pałę" kończy się pójściem na wymianę i zwarciem. Traci się kontrolę nad przebiegiem sytuacji...

Przekonasz się, że w walce zostaje około 30-40% technik i kombinacji których się uczyłeś. Nie są to techniki efektowne, nie są to kopnięcia z wyskoku czy z obrotu. W dalszych rundach walki zadanie kopnięcia to poważny wysiłek, uderza się częściej rękoma. A marnowanie siły na techniki które nie dochodzą celu to głupota. Prędzej i skuteczniej kopnie się lowkicka, niż np. back kicka.

 

Ataki i obrony

Przeciwnik atakuje rękoma serią uderzeń prostych z wejściem w przód.

1) Szybkie zejście z linii (na bok) i kontra.

2) Przyjęcie ciosów na podwójną gardę.

3) Skrócenie dystansu i wejście w klincz. Na glebę lub atak kolanami / łokciami w klinczu.

4) Odejście - wydłużenie dystansu (niedobre!)

 

Przeciwnik atakuje sierpowym.

1) Klasyczny unik rotacyjny i kontra.

2) Blok i kontra.

 

Przeciwnik atakuje kopnięciem prostym w przód (z ang. frontkickiem) na wysokość brzucha.

1) Zbicie kopnięcia przednią ręką z ucieczką do tyłu lub w bok (druga ręka przy głowie!)

2) Zejście z linii.

3) Przyjęcie na brzuch lub na gardę.

 

Przeciwnik atakuje kopnięciem okrężnym na głowę.

1) Skrócenie dystansu (!) i przyjęcie na gardę.

2) Zbicie kopnięcia, przechwyt i wycinka nogi podporowej przeciwnika. Wykończenie na glebie.

3) Przechwyt i lowkick.

4) Wydłużenie dystansu (przeciwnik przestrzeli technikę)

 

Przeciwnik atakuje lowkickiem.

1) Blok goleniem poprzez uniesienie nogi (na zewnątrz, 45 stopni) w którą wymierzone jest kopnięcie. Nigdy nie przyjmujemy lowkicka na łydkę. Nigdy nie podnosimy nogi do przodu. Nie przyjmujemy kopnięć na kolano (może to spowodować poważny uraz!)

2) Szybkie odejście do tyłu przednią nogą - przeciwnik przestrzeli.

3) Dynamiczne wejście w przód z atakiem rękoma.

 

Przeciwnik atakuje kopnięciem okrężnym na brzuch.

1) Skrót dystansu, przechwyt nogi, wycięcie poprzez atak na nogę podporową! Przejście do parteru.

2) Przyjęcie na blok rękoma.

3) Odejście lub zejście z linii.

4) Kontra frontkickiem.

 

Przeciwnik próbuje ataków z wyskoku, kombinuje etc.

1) Dynamiczne wejście w przód- chwyt, przejście do parteru.

2) Atak rękoma.

 

Przeciwnik agresywnie atakuje kombinacjami ciosów...

1) Praca stóp - trzymaj dystans. "Chodź sobie". Blokuj. Potem silna kontra.

2) Skróć dystans. Klincz - na glebę.

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin