Doyle Arthur Conan_Sherlock Holmes_06_Wspomnienia Sherlocka Holmesa (zbior opowiadan).rtf

(17789 KB) Pobierz
Doyle Arthur Conan_Sherlock Holmes_06_Wspomnienia Sherlocka Holmesa (zbior opowiadan)

Wspomnienia Sherlocka Holmesa - Doyle Arthur Conan | Książka w Sklepie  EMPIK.COM


 

Artur Conan Doyle

 

WSPOMNIENIA
SHERLOCKA
HOLMESA


Spis treści:

 

 

Srebrna Gwiazda

Żółta twarz

Gloria Scott

Rytuał rodu Musgrave’ów

Dziedzice z Reigate

Garbus

Pacjent doktora Trevelyana

Grecki tłumacz

Traktat morski

Ostatnia zagadka


SREBRNA GWIAZDA

 

 

Obawiam się, Watsonie, że musiał wyjechać powiedział Holmes, gdyśmy zabierali się do śniadania.

Wyjechać? Dokąe to?

Do Kings Pyland w Dartmoor.

Nie zdziwiłem się. Przeciwnie, dziwne zdawało mi się, że Holmes do tej pory nie zainteresował się nadzwyczajną sprawą, która była na ustach wszystkich, jak Anglia uga i szeroka. Przez cały dzień j przyjaciel chodził po pokoju z ową opuszczoną na piersi, z czołem zmarszczonym, raz po raz nabijając fajkę najmocniejszym czarnym tytoniem, uchy na moje pytania i uwagi. Wszystkie najnowsze gazety przesyłane przez naszego dostawcę szły w t po pobieżnym zaledwie przejrzeniu. Chociaż przez cały dzień nie odezwał się ani owem, wiedziałem doskonale, co go tak bardzo zaprząta. Przedmiotem jego rozmyślań mogła być tylko pewna sprawa, która wszystkich wczas zajmowała: tajemnicze zniknięcie faworyta wyścigu o puchar Wessex i morderstwo jego trenera. Kiedy więc obwieścił mi nagle swój zamiar udania się na miejsce wypadku, było to tylko spełnieniem moich nadziei.

Bardzo bym chciał ci towarzyszyć. Oczywiście, jeśli nie przeszkadzał powiedziałem.

Drogi Watsonie, wyrządzisz mi wielką łaskę udając się ze mną. A wydaje mi się, że czasu nie stracisz na próżno, ponieważ pewne szczegóły tej sprawy czynią naprawdę niezwykłą. Mamy akurat tyle czasu, aby zdąż na pociąg odchodzący z dworca Paddington. Po drodze opowiem ci, co wiem o sprawie. ci wdzięczny, jeśli zechcesz zabrać swą doskonałą polową lornetę.

Tak więc, w godzinę mniej więcej po rozmowie, siedziałem w cie przedziału pierwszej klasy; pociąg nió nas w kierunku Exeter, a Sherlock Holmes, w swej czapce podróżnej okalającej jego wyrazistą twarz, utonął całkowicie w stosie zakupionych na dworcu gazet. Byliśmy już daleko za Reading, kiedy rzucił ostatnią gazetę pod ławkę i wyciągnął ku mnie cygarnicę.

Dobrze jedziemy rzekł spoglądając przez okno, a potem na zegarek. Szybkość nasza wynosi w tej chwili pięćdziesiąt trzy i pół mili na godzinę.

Nie patrzyłem ma upy milowe odparłem.

Ani ja. Ale...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin