Dla wszystkich, którzy mają odwagę marzyć,
mają odwagę żyć w prawdzie,
mają odwagę sprzeciwiać się okrucieństwu,
mają odwagę powiedzieć: jestem,
kim jestem, i to wystarczy,
ta książka jest dla was...
...i dla mojej rodziny.
CZĘŚĆ I
Z popiołów wzniesie się w płomieniach.
Woda nie zgasi jej cierpienia.
Nie ma dla niej odkupienia.
Nie wypowiem jej imienia.
Pieśń Nienazwanej
PROLOG
„Nie ruszaj się, Mała Kapłanko”.
Mój ojciec klęka przede mną ze sznurem zębów oplecionym wokół palców. Błyszczą niczym perły, a ja prostuję się w nadziei, że będzie ze mnie dumny. Odległe echo bębnów djembe zagłusza jego głos, ale nie gasi iskry w jego oczach, kiedy wiesza mi na szyi wisior z zębów. Dzisiaj stanę się prawdziwą córą plemienia Aatiri.
Magia wszystkich barw trzepocze w powietrzu łagodnie niczym skrzydła ptaka. Nie mogę ustać w miejscu, kiedy tańczy na jego ciemnej skórze niczym świetlik. Przemyka po jego podbródku i szczęce, skacze mu na nos. Unoszę rękę, by chwycić złoty węgielek, ale ten wymyka mi się z dłoni. Chichoczemy z tatą oboje.
Pozostałe dziewczyny plotkują, kiedy ich matki poprawiają im kaftany i amulety z kości. Na każdą dziewczynę, którą magia dotyka, dwie omija, jakbyśmy były niewidzialne. Czuję w brzuchu ukłucie, patrząc, jak idzie do innych, podczas gdy do mnie nie przyszła ani razu.
Nieliczne dziewczęta, które mówią w języku tamarskim, pytają mnie, jak się żyje daleko, we Wszechpotężnym Królestwie. Mówią, że nie jestem prawdziwą Aatiri, bo moja matka nie należy do plemienia. W żołądku czuję ucisk, bo wiem, że w ich słowach jest ziarno prawdy.
Unoszę wysoko głowę, kiedy ojciec poprawia mi kołnierz. Jest jedynym mężczyzną w namiocie – o tym dziewczęta też szepczą. Nie obchodzi mnie to; cieszę się, że tu jest.
– Ojcze, czemu magia nie chce do mnie przyjść?
Pytanie zadaję zbyt głośno, w namiocie zapada cisza. Pozostałe dziewczęta i ich matki patrzą na mnie krzywo, jakbym powiedziała coś złego.
– Nie martw się, córko –...
renfri73