Alex Kava
INSTYNKTŁOWCY
Ryder Creed
tom 4
Tłumaczenie Katarzyna Ciążyńska
To, kim jesteśmy,
zawdzięczamy tym,
dzięki którym się rozwijamy,
i tym, którzy nas niszczą.
Atticus
PROLOG
Sobota, 13 października 2001
Parking przy drodze międzystanowej 85
Granica między stanami Georgia i Alabama
Lester Darnell powiedział do swojej żony, że właśnie grzmi i błyska, więc nie powinien z nią rozmawiać przez telefon, bo to niebezpieczne. Tak naprawdę chciał w spokoju zjeść Big Maca, nie miał ochoty wysłuchiwać jej paplaniny i niekończącej się opowieści, jak jej minął dzień. Plecy mu zesztywniały i bolały zęby, bo wciąż je zaciskał, oczy miał zaczerwienione, a wszystko to z powodu zbyt wielu godzin za kółkiem, kiedy usiłował utrzymać ciężarówkę na odpowiednim pasie podczas ulewnego deszczu i przecinających niebo błyskawic.
Nie zgasił silnika, wyłączył tylko wycieraczki. Ich przeszywający ni to pisk, ni to zgrzyt zaczął mu działać na nerwy, brzmiało to tak, jakby ktoś rysował paznokciami po tablicy. Tego wieczoru głos żony kojarzył mu się z tym samym dźwiękiem. Czasami naprawdę wierzył, że ich małżeństwo wciąż trwa wyłącznie dlatego, że sześć dni w tygodniu spędza w drodze.
Ostatnio żona suszyła mu głowę, żeby sprzedał ciężarówkę i zatrudnił się w magazynie jednej z firm przewozowych. Wystarczająco długo woził towar, znali go, więc dwie miejscowe firmy zaproponowały mu pracę. Płaca była niższa, za to każdego wieczoru wracałby do domu, a żona nie mogła się doczekać, kiedy założą prawdziwą rodzinę. Jednak do Lestera jakoś to nie przemawiało. Przez osiem godzin dziennie tkwiłby w pułapce czterech ścian pozbawionych nawet okien, a jego praca polegałaby na załadowywaniu i rozładowywaniu ciężarówek. Na samą myśl o siedzeniu w zamknięciu czuł w piersi bolesny niepokój.
Owszem, zdarzały się takie wieczory jak ten, ale i tak wolał spędzać czas w drodze. Oddychał świeżym powietrzem, a nie stęchlizną i kurzem magazynu połączonymi z oparami paliwa. Jego dzień miał swój rytm, oglądał wschód i zachód słońca, jeździł w świetle księżyca. Jeśli miał ochotę na pogawędkę, poznawał nowych ludzi i zamieniał z nimi kilka zdań. Jeśli nie chciał, żeby ktoś zawracał mu...
renfri73