Dla Sitary Zoll, za jej przyjaźń i całą resztę.
Dla Kristine i Ateny, za ich cierpliwość i miłość.
Podziękowania
Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy uważają, że pisanie dalszego ciągu powinno być czymś łatwym, ponieważ stworzyło się już cały wszechświat: ha ha ha! Otóż nie!
Mając to na uwadze, pozwólcie mi najpierw podziękować mojemu wydawcy, Patrickowi Nielsenowi Haydenowi, za to, że wolał co jakiś czas przesyłać mi zwykłe maile, w których pisał, że miałby ochotę przeczytać następny rozdział, zamiast po prostu mnie udusić, co prawdopodobnie powinien i teraz mógłby już spokojnie zrobić, ponieważ dostał już cały rękopis i nie mogłoby to mu w żaden sposób zaszkodzić (chyba, że chce dostać ode mnie następną książkę).
Wspaniali ludzie z wydawnictwa Por, którzy zasługują na miłość i/albo czekoladki to: Teresa Nielsen Hayden, Liz Gorinsky, Irene Gallo, Fiona Lee (która została deportowana, ale jest w Chinach i żyje), Dot Lin i Tom Doherty. Chociaż wszyscy, którzy pracują w Torze zasługują na miłość i/albo czekoladki, nie piszę tego dlatego, że sprawiłem im tyle kłopotów nie dotrzymując terminów. No, może nie tylko dlatego. Ale i tak są wspaniali. Wielkie dzięki dla Richa Klina, za heroiczne zredagowanie tego tekstu.
Jak zawsze dziękuję mojemu agentowi Etanowi Ellenbergowi, doceniając bardzo rozumny i kulturalny sposób, w jaki wykłóca się o warunki umów.
Brygady Duchów powstały między innymi dlatego, że pierwsza książka z serii, Wojna starego człowieka, została pochwalona w Internecie przez ludzi, których dobry smak jest gwarantowany przez ich licznych czytelników. Dziękuję im wszystkim, a w szczególności: Cory’emu Doctorowowi, Stephenowi Greenowi, Stephenowi Bainbridge i Eugene Volokh. A tak przy okazji, jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, czy opinia wyrażona gdzieś w Internecie może mieć znaczenie – o, tak, jak najbardziej!
Jeśli zastanawiacie się nad tym, dlaczego niektóre rzeczy w tej książce są tak dobre, to odpowiem krótko – zobaczyłem, że sprawdzają się w innych książkach i powiedziałem sobie: „To naprawdę dobry pomysł, chyba go ukradnę”. Świadomie kradłem między innymi od Nicka Sagana (jego pomysł przekazywania świadomości, tak wspaniale użyty w Urodzonym w Edenie), Scotta Westerfelda (którego...
renfri73