Black Holly_Okrutny ksiaze_01.5_Zagubione siostry (opowiadanie).rtf

(9074 KB) Pobierz
Black Holly_Okrutny ksiaze_01.5_Zagubione siostry (opowiadanie)



 

 

 

Pamiętasz baśń o Panu Lisie?

Dawno, dawno temu ża sobie dziewczyna, piękna i dra, była oczkiem w owie swoich starszych braci, miała też wielu zalotników, a jednym z nich był tajemniczy Pan Lis. Nikt o nim zbyt wiele nie wiedział, oprócz tego, że miał wytworne maniery i mieszkał we wspaniałym zamku.

Dziewczynie spodobał się bardziej niż pozostali, wkrótce więc uzgodniono, że wezmą ślub. Dziewczyna była jednak nie tylko piękna i dra, lecz wnież ciekawska, toteż przed ślubem, kiedy Pan Lis zapowiedział, że wyjeża w swoich sprawach, poszła obejrzeć zamek, w którym miała zamieszkać. W istocie, był wspaniały, miał wysokie, potężne mury porośnięte bluszczem, otaczała go głęboka fosa. Gdy podeszła bliżej, zobaczyła na bramie wyryte w kamieniu owa: ŚMIAŁA, ŚMIAŁA.

Przeszła przez bramę, drowała dalej, natrafiła na drzwi, gdzie znów ujrzała napis: ŚMIAŁA, ŚMIAŁA, LECZ NIE NAZBYT ŚMIAŁA.

Szła dalej przez puste zamczysko. Przemierzała cudne galerie i salony, doszła do wielkich schodów. Tam ujrzała drzwi, a na nich kolejny napis: ŚMIAŁA, ŚMIAŁA, LECZ NIE NAZBYT ŚMIAŁA, BY KREW TWA SERDECZNA TU SIĘ NIE POLAŁA.

Kiedy otworzyła te drzwi, ujrzała za nimi ciała panien odych. Niektóre zamordowano niedawno, na ich sukniach czerwieniła się krew. Z innych pozostały nieomal tylko szkielety. Wszystkie zaś najwyraźniej zakończyły życie w dniu swojego ślubu.

Przerażona dziewczyna zamknęła drzwi, pobiegła w dół schodami. Umknęłaby, ale nie w tej chwili ujrzała Pana Lisa niosącego swoją ostatnią ofiarę. Dziewczyna schowała się za wielką wazą, siedziała tam cicho jak trusia, a Pan Lis wnió ciało swojej nowo poślubionej po schodach. Przed wejściem do sali chciał zdjąć pierścień z palca martwej dziewczyny, a ponieważ mu się to nie udało, dobył batego noża i odpiłował jej w nadgarstku. Ponieważ była śliska od krwi, wysunęła mu się z k i spadła prosto na kolana skulonej za wazą dziewczyny. Panu Lisowi nie chciało się szukać zdobyczy, uznał zapewne, że zajmie się tym później, zanió więc okaleczone ciało do owrogiej komnaty, a nasza bohaterka uciekł...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin