Prof M Majewska Covidowe żniwa w Polsce i UE.docx

(15 KB) Pobierz

Prof. M Majewska: Covidowe żniwa w Polsce i UE

Należy ignorować medialne meldunki o wielkich liczbach zarażonych koronawirusem i jego ofiarach, bo wiadomo, że są one niewiarygodne, oparte na fałszywych testach lub są wyssane z palca, i do „chorych” zalicza się zupełnie zdrowych ludzi, a do ofiar covida - zgony z wielu różnych przyczyn. (https://banned.video/watch?id=5efab695672706002f367a0a). Przeznaczeniem tych doniesień jest nieustanne straszenie i manipulowanie ludźmi dla korzyści niewielkiej grupy ludzi.  Generowanie i sprzedawanie paniki to najbardziej zyskowne stadium współczesnego kapitalizmu.  Istnieją dowody, że plany epidemii covida były opracowane kilka lat temu przez koterię ludzi pretendujących do rządzenia światem - Billa Gatesa, A. Fauci i kilku innych.  Zakłamana propaganda covidowa ulega obecnie nasileniu i straszeni jesteśmy drugą falą pandemii, bowiem Gates, Fauci, WHO i koncerny farmaceutyczne przygotowują grunt pod ostateczną fazę swej akcji – masywną depopulację ludzkości trującymi szczepionkami. 

Dla obiektywnej oceny skutków epidemii liczą się liczby wszystkich zgonów w okresie epidemii porównane z liczbami z okresu sprzed epidemii - oczekiwany jest nadmiar zgonów.  Dane z USA (które zaprezentowałam poprzednio) można zestawić z danymi europejskimi i polskimi.  Wykres w poniższym linku pokazuje procentowy przyrost zgonów podczas epidemii w 6 krajach Europy – Anglii-Walii, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Szwecji, i Niemczech. (https://www.health.org.uk/news-and-comment/charts-and-infographics/understanding-excess-mortality-international-comparisons).  Nadwyżka umieralności wystąpiła w tych krajach od 13 marca do 15-22 maja.  Minimalny wzrost umieralności wystąpił w Niemczech, a największy w Hiszpanii.

Inne źródło pokazuje tygodniowe zgony w Niemczech w porównaniu do lat poprzednich.  Widzimy, że nadmiar zgonów w szczycie epidemii między 11 i 19 tygodniem b.r. był nieznaczny i znacznie większe okresowe zwyżki umieralności obserwowano w poprzednich, niepandemicznych latach.   https://www.destatis.de/EN/Themes/Society-Environment/Population/Deaths-Life-Expectancy/_node.html

Jak wyglądała epidemia covida w Polsce?  Publikacja w „Obserwatorze gospodarczym” głosi: „Pandemia mogła zmniejszyć w Polsce liczbę zgonów o nawet 200 tygodniowo.”  Z załączonego wykresu wynika, że w czasie epidemii od 5 marca do 15 maja, tygodniowe liczby zgonów były takie same lub niższe od oczekiwanych na podstawie trendów z poprzednich lat.  (https://obserwatorgospodarczy.pl/gospodarka/19-polska/1367-pandemia-mogla-zmniejszyc-w-polsce-liczbe-zgonow-o-nawet-200-tygodniowo). 

Zatem ciągłe straszenie w mediach niekończącą się w Polsce epidemią covida i rosnącymi liczbami jej ofiar nie ma żadnego oparcia w faktach, więc należy je uznać za polityczno-komercyjną propagandę. Bo i cóż to za epidemia, która zmniejsza umieralność ludzi?  W wielu stanach USA jest podobnie.   

Nie mniej, intrygujące są znaczne różnice między krajami w przebiegu covidowej epidemii.  Dlaczego w niektórych miał miejsce pokaźny nadmiar umieralności, a w innych go nie było, lub był bardzo nieznaczny?  Tu zaliczamy Polskę oraz Niemcy.

Niemcy mają najlepszą medycynę w Europie, więc można by uznać, że głównie to sprawiło, iż epidemiczny nadmiar zgonów był u nich niewielki. Polska medycyna nie należy do wiodących, lecz w Polsce nie było przyrostu umieralności podczas epidemii.  Możliwe więc, że inne czynniki zadecydowały o tak dużych różnicach między krajami w umieralności podczas epidemii.        

Wysunięto hipotezę potencjalnego ochronnego działania szczepień BCG, które są stosowane w Polsce, lecz nie w krajach zachodnich.  Ta kwestia pozostaje do wyjaśnienia i w kilku krajach prowadzone są w tym kierunku badania.  Możliwe, że żyjący obok siebie w podobnym klimacie Polacy i Niemcy nabyli odporności na koronawirusy w trakcie częstych infekcji przeziębieniowych.  Nie można też wykluczyć, iż Polaków chroni powszechna awersja do szczepień grypowych, które zwiększają ryzyko zachorowania na covid.      

Warto się nadto zastanowić nad alternatywnym wytłumaczeniem zjawiska względnej odporności Polaków na covid, o czym media milczą.  Z doniesień licznych lekarzy i pielęgniarek z różnych krajów wiemy, że w czasie pandemii z premedytacją eliminowano starsze osoby.  W USA w pewnych stanach celowo zarażano seniorów w ośrodkach opieki, nie pozwalano ich skutecznie leczyć, lub w szpitalach wprowadzano w stan śpiączki farmakologicznej i podłączano do respiratorów, które niszczyły ich płuca i zabijały.  Podawano im również ludobójcze szczepionki grypowe.  W niektórych krajach UE stosowano podobne praktyki i zabierano chorym leki, które utrzymywały ich przy życiu (n.p. insulinę cukrzykom, antykoagulanty chorym z zakrzepicą czy miażdżycą), co przyspieszało ich zgony.

W świetle powyższych zatajanych informacji pandemia covida coraz bardziej wygląda na zaplanowaną na globalną skalę depopulację starszych osób.  Możliwe, że w Polsce nie stosowano tego procederu lub był on minimalny z powodu wyśmiewanej „katolickiej zaściankowości”.  Może polscy lekarze nie osiągnęli jeszcze stadium „etycznego oświecenia” zachodnich kolegów i nie uczestniczyli w masowej eksterminacji starszych rodaków? Podobnie współcześni niemieccy lekarze mogą mieć moralne hamulce przed uczestnictwem w medycznym uśmiercaniu po nazistowskich doświadczeniach swego narodu. 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin