Świerszczyk 1981-08-16_23 nr 33-34.pdf
(
31366 KB
)
Pobierz
•
-
..
i
~
l
•
l
'
~
e16-23 • Vlll•19 81
r.
Ty
g
odn
ik
dl
a
mło
dszych
dzi eci
•
-
Wiatr
posiał
przy drodze ziarenko
i
wzeszło
-
brzózką maleńką.
·
Zagajnik z siostra mi daleko
gdzieś
Tęskniła
-
i
rosła.
Płakała
-
i
rosła.
został
...
Z tej wielkiej
tęsknoty
i
żalu
bez
końca
wyrosła
-
brzoza
płacząca.
W. Melzacki
Cena 8
zł
•
•
•
/
•
•
-
"
Ł
Jaskółki świergotały,
......
'
.....
•
............_,
•
~
.,_,.
____
\
~
szybowały
w
obłokach,
latały wśród
domów
i
płotów
.
Aż
'
J.
•
•
~
nagle
świat stał się
mały,
bo to
były
chwile odlotu .
•
......
\
•
'
"
•
.
~~"
.:
.
.
---
----
...
•\
r,
'
\\
\
J
'\
Koniec! ...
Co to? Znów tony
świergocące?
...
A! To mój synek na magnetofonie
nagrał
ostatni
jaskółczy
koncert.
l
Odlatywały. Znikały.
__
-
Witold
Michalski
•
-
Uff! Jaka ta torba
ciężka.
Gdyby nie
Maciek, nie
dałabym
sobie
rady-
sapie
mama
Kasi i
stawia
na
podłodze torbę pełną
zakupów.
-
A co w niej jest?
-
pyta Kasia.
-
Różne
niespodzianki dla ciebie
- szepcze
Maciek do ucha dziewczynki.
Kasia podskakuje
i
głośno woła:
-
Nie~podzianki!
Jak
ja
lubię
niespo-
.
d
Zia
nki'
•
-
Wiemy o tym
-
mówi Maciek, a mama
Kasi
opróżnia torbę
i
kładzie
paczki na
łóżecz
ku
córki.
Kasia nieruchomieje i liczy
głośno:
- Raz, dwa, trzy, cztery,
pięć
...
Sześć!
-
O,
świetnie
liczysz- dziwi
się
Maciek.-
A szkoda, bo
też chciałem
ci
coś podarować
...
Ale
widzę, że
to
"coś"
nie
będzie
ci chyba
potrzebne.
Kasia
poważnieje
i prawie
obrażona
pyta:
-
To
przecież
dobrze,
że
umiem
liczyć,
prawda, mamo?
-
Ależ oczywiście
-
równie
poważnie
od po-
wiada mama.
-
Macięk
po prostu
się zmartwił
,
że
nie uda mu
się
niespodzianka.
Kasia jest bardzo, bardzo ciekawa,
więc
pyta:
-
A co to
będzie?
- To zrobione jest z koralików, ale nie
służy
do ozdoby,
więc
nie wiem, czy ci
się będzie
podobało
-
przekomarza
się
starszy
kolega.
-
Będzie,
na pewno
będzie
-
mówi Kasia
i dodaje:
-
wspaniałe
i
miłe są
wszystkie
niespodzianki!
Maciek
poszedł
po to
"coś"
do
swojego
mieszkania, a mama tymczasem namawia Ka-
się,
żeby zobaczyła,
co
jest w paczkach. Kasia
sięga
po pierwszy z brzegu pakiet, odwija
•
pap1er ...
-
Już
wiem! To
są
fartuszki. Jedengranato-
wy, drugi zielony... O!
I
jeszcze
białe kołnie
rzyki.
Odwija
drugi
i
woła:
-
Spódniczka w
zakładki
i
biała
bluzka!
-
Tylko czemu ta
spódnica
jest taka
smutna
i
ciemna?
-
W
cale nie jest
smutna,
jest elegancka
-
wyjaśnia
mama.- To
będzie
strój
galowy.
-
Co to
znaczy
galowy?
-
pyta dziew-
czynka.
•
394
•
'
•
•
-
Jest
to
ubra nie na
uroczystości
i
specjalne
okazje -
mówi mam a,
ale
Kasia
już
nie
słucha
i rozrywa papi er
następnej
paczki.
-
Torn ister ! Mam
torni ster!
Torn ister jest
czerw ono- gran atow y,
a po
bokach
błyszczą
szkiełka
od
blaskowe.
-Ta ki
śliczny! -radośnie
wykr zyku je
dzie-
wczynka.
-
To
są
rzeczy do
szkoły.
Przecież
będę uczennicą!
•
Kasia
chwy ta
następną
paczuszk\!. Jest
w
niej r7ecz
zapin ana
na
zatrz ask, a
w
środku
są
różne,
króts ze i
dłu7.sze
prze gród ki.
-
Co
to, mam o?
-
To jest piórn ilc Tu
będziesz trzymała
swoje
pióro
,
ołówek,
gumkę
i flamastry.
-
Tak jak Tosi a
z "Plas tusio wego
Pamięt
nika ". Mac iek mi
o
tym
czytał
- chwali
się
Kasia.
-
No,
niezupełnie
jak T
osia.
Kiedyś
dzieci
pisały zwykłym
pióre m
ze
stalówką,
którą
maczało
się
w
atram encie ,
teraz
używa
się
w
szkole
długopisów.
Poza tym
ołówków
nie
temp eruje
się
scyzorykiem.
Do tego
służy
temperówka. Jeszcze do niedawna nikt nie
słyszał
o
flan1a
strac
h,
jest to rzecz
zupełnie
nowa. Prze dtem
używano
zwykłych
kred ek-
objaśnia
mam a.
Kasia
sięga
do czwartej
paczki.
Są
tam
zeszyty w
linię
i
kratkę
i taki bard zo
dziw ny
zeszyt, jakiego
Kasia jeszcze nigd y nie wi-
działa.
•
Mam a
tłumaczy:
-
To jest zeszyt
nuto wy.
Będzie
ci potrz eb-
ny na lekcj ach
śpiewu.
Te linie
nazywają
się
pięciolinią. Właśnie
na nich
zapis uje
się
nuty
.
A
teraz
zajrzyj
do dwóc h
ostat nich
pacz ek
i
weźmiemy
się
zaraz
do
układania
tego
wszys-
tkieg o na
półkach.
·
W
piątej
paczuszce
były
pędzelki
i farby
wod ne,
a
w
szóst ej,
bard zo
dużej,
dresy , kos-
tium
gimn astyc zny
i
adida sy.
Ledw ie Kasia
skończyła oglądać
swoje
nowe
skar by, gdy
wrócił
Mac iek i
wręczył
jej
,
,coś",
co
składało
się
z
niewielkiej drew niane j ramk i
,
w które j
pobrzękiwały
nawl eczo ne na druc iki, dwuk o-
lorowe pacio rki.
-
To l i
czy
d
ł
o.
Niek tóre,
stars ze
dzieci
mają już
nawe t kom pute rki,
ale
na
początek
liczydło
zupełnie
wyst arczy . Mnie
służyło
do-
skon ale.
A
poza tym jest niez awo dne- nigdy
się
nie psuje
-
wyjaśnia
Mac iek
małej
przyja-
ciółce.
•
Wszyscy byli tak
zajęci, że
nie
zauważyli,
kied y do mieszkania
wszedł tatuś
Kasi. Pod
pachą miał
jeszcze
jedną wielką paczkę. Była
w niej
drew nian a,
dziec inna tablica
i
pudełko
kolorowej kred y.
Kasia
skacze tatus iowi
na
szyję
i urad owan a
woła:
-
Będę uczennicą
z
prawdziwą
tablicą!
Eli:bieta
SLeptyńska
•
•
.
•' .t.
t
• "'
.,
.
,es
.
•
.~p.
·
~
·
•
-~
.
-
•
•
ł~·
l
~
~
•
•
·~'f
l
ł
•
~
~
·~
•
:::0
~
-,
iF
§
~
-
-
--
,
....
-
&
l
~
-.
[
395
~
'
•
'
''"
...
••
•
'
l
•••
•
•
l
l
•
'
#
.
~
•
.
. .
-
...
.
"
'
•
•
•
'
•
•
..
LATA
.
•
•
•
,
<
·o
o
o
o
Pio tru siu ,
wspólną podróż pociągiem?
Spiewałeś
w tak t
stu ko tu szyn
wymyślone
piosenki,
~
a szyny
wystukiwały
ryt m
roztańczonej
ziemi
albo
smutną
melodyjkę maleńkiej
stacyjki,
~
której nie pozwolono
pojechać
dalej
z nami
dookoła
świata.
Pamiętasz,
,
Po pa trz raz jeszcze:
odpływa dróżnik
i
stacja,
·
mija nas las i pole, i
stają się
w
słońcu zielonozłote.
I
nie wiadomo, czy las jest polem, czy
słońce złotem.
Mija nas
lato
i
niebo
staje
się
w
słońcu
niebieskozłote,
i nie wiadomo,
czy
niebo jest lat em ,
czy
lato
złotem,
któ rem u nie pozwolono
pojechać
dalej
z
nami
dookoła
świata.
l
•
Zofia Olek
396
•
•
•
•
•
••
•
••
••
W
ziemi
klejnocik
ten tak
zamigoce,
ze wzruszy serce ...
W
iązk<;
promieni
podniosłem
z ziemi
,
by
pisać
wiersze.
•
•
•
•
•
•
•
••
•••
••
•
•
•
•
•
]t.:r/ \ Strusirhki
•
• .)•'c
•
.
•
•
\..
W AKA CJ
E
Napi!<iala EVbit.•ra
Szcpcym<~ka
.c-
Wakacyjną
przygodę
na
pogodę, niepogodę
• • • :
~.,nu
wywiozę
w pod
różnej
walizce.
Rozpakuję
lipiec,
sierpień,
niech
zabrzęczą
w
kosie,
w sierpie,
zakołyszą się
w mori'..a
kołysce.
Niech
się
w
modrzewiow ych
igłach
roztgraJą,
•
•
•
-
",
•
•
niech na
skrzydłach
a7
ku niebu jak
na
lotni
Sit;
•
wzntosą.
•
•
•
•
tj
.
...
.~
...
•
.....
•
•
-·
•
Górską ścieżką,
potokiem
~
z
wakacyjną
przygodą
powędruję
w
deszczu, w
słońcu
~
~
-
'
•
i
boso.
~·
•
~
·~
er::
~.
Plik z chomika:
jeremiah
Inne pliki z tego folderu:
Świerszczyk 1981-12-20_27 nr 51-52.pdf
(44010 KB)
Świerszczyk 1981-12-06_13 nr 49-50.pdf
(44371 KB)
Świerszczyk 1981-11-22_29 nr 47-48.pdf
(43150 KB)
Świerszczyk 1981-11-08_15 nr 45-46.pdf
(42107 KB)
Świerszczyk 1981-10-25_01 nr 43-44.pdf
(44620 KB)
Inne foldery tego chomika:
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin