CIEŃ PUMY.pdf

(21945 KB) Pobierz
Antoine B. Daniel
Cykl: Inkowie Tom 1
Cień Pumy
Z francuskiego przełożył Wacław Dunin
Tytuł oryginału: Inca 1: Princesse du Soleil
Wydanie oryginalne 2001
Wydanie polskie 2002
Antoine B. Daniel pragnie wyrazić
wdzięczność Bernardowi Fixot.
Gdyby nie jego energia i wrażliwość, nie
byłoby tej sagi, która zrodziła się z jego
pomysłu, podobnie jak nie doszłoby do
naszego spotkania.
CZĘŚĆ PIERWSZA.
1.
Okolice Pocona[1], grudzień 1526 roku
Anamaya budzi się nagle, przytulona do
matki, i wsłuchuje się w deszcz, który bębni
w dach chaty.
Jest jeszcze noc, głęboka, ciemna noc
dżungli. Pada mocno. Krople deszczu
zagłuszają skrzypienie belek w suficie, krzyki
małp, ryki drapieżnych zwierząt kryjących się
w puszczy.
Anamaya kręci się na trzcinowym posłaniu i
szuka ręki matki. Nie rozumie, czemu sen ją
opuścił.
Kiedy otwiera oczy, ciemność zamienia belki
stropu w węże, a dzbany - w wykrzywiające
się potwory. Kiedy zamyka powieki, łoskot
deszczu staje się nieznośny. Krople, ciężkie
jak kamienie, zdają się przenikać przez grubą
strzechę z liści palmowych i uderzać w jej
pierś.
Boi się, choć właściwie nie ma powodu. W
sercu czuje smutek, jakiś ból, gwałtowny,
niezrozumiały, tak jak to bywa w snach.
Drży, kuli się, przytula do brzucha matki i
długo, długo płacze. Żadna skarga, żadne
słowo nie wydobywa się z jej ust. Potem
zasypia znowu, nawet nie zdając sobie z tego
sprawy.
***
Przy pierwszych promieniach świtu zapomina
o nocnych lękach.
Jednym skokiem zrywa się z łóżka i
przemykając między hamakami, wychodzi na
pusty dziedziniec.
Jest to maleńka wieś zagubiona w ogromie
dżungli. Wysoki częstokół z zaostrzonych bali
otacza i chroni cztery wielkie, wspólne chaty,
stojące wokół centralnego dziedzińca.
Dziedziniec jest pusty. Deszcz ustał.
Powietrze wydaje się ciepłe i lepkie.
Jednostajnie szare niebo odbija się w długich,
błotnistych kałużach, połyskujących w
Zgłoś jeśli naruszono regulamin