Świerszczyk 1970-05-10 nr 19x.pdf

(22187 KB) Pobierz
-
Nr
l9
(\27~)
..
~
10. V. 1979
r.
-
Rys.
Halina Zak rzewska
Na Starych kas zta now cac h
już
mn óst wo
świeczek świeci.
·
Maj
nocą
je zap ala
dla wszystkich pta sich dzieci,
Cen a 1
by
prz y
świeczkach
kas zta now ych
śniły się
im ·
sny maJowe.
D. G.
'
tym,
jak to powie
pani
Teresce,.
bi . .
bliote.ka.rce:
.
.
.
-
Całą książkę przeozytałąm.
Sa . .
ma. Bardzo mi
się podobała.
A
że
czytanie
szło
jej
wcale
niełą
..
two, nie przyzna
.
.•
..
się,
tylko
:o
następną
'
ksiązkę
poprosi,
~--·
l
JAK
SŁOŃCE
r
WIATR
Taki
ten
Siwy
Brzeg
przystrojony
teraz
weśelnie
róiowymi
i
białymi
kwiatami,
oo
obsypały
drzewa
we
wszystkich
ogródkach,
że
ani
go
po~
zna6,
·
A do
tego. jeszcze
rzeka
cała
zbłękitniała
od·
wiosennego
nieba
i
łą
. .
ki
stoją
w
złotych'jaskrach. Majkę aż
podrywa~ żeby
po
taklej
łące pobi~gać,
a tu nie: tnama stawia
miskę pełną
ziemniaków.
--
Musisz je
obrać,
Majko,
bornam
pełne ręce
roboty z
kurczętami.
.
. .-
Jak s
.
_
onczę
o
b'
k ,
"'
.
mogę
-
.
...
:
1entnte
póiść
do
b
i
bliot0ki?
·
..
.".
.
·
.- --
Jak
skończysz~
Napełniając
sagan
obranymi,~
zie. .
,
mniakami,
Majką rożmyśla
.sobie
o
~
---
Ku ..ku! Ku ..ku!
Skąd kukułka.
w
ogrodz-
.
ie?
Zakukała
jeszcze raz
i
umilkła.
A
,...._
po chwili
odezwała się
,
..
wilga
~
- .
..
Coś
takiego!
--~-
wykrzyknęłt\
Majka
zrywając się
do okna.
Każdy przeQież
wie,
że
wilgi
trzyma~
ją się
lasu,
więc
po
co ta
jedna
plącze.
się 1niędzy
dotnarni? Ale
jest,
pogwj . .
zd
uje
wcią~
melodyjnie.
· ...
-
Micbaj!
Ty_
Ja
myślałam, że
to
?
l
l
l
prawdziwa
po~skakuje
rękami
kukułka,
prawdziwa
wilga.
Chłopiec,
ucieszony
swoim
figlen1~
raz
po raz,
trzymając się
sztachet
do
domu!
'
~
·
Michąj~ chodź
.
:
-
E,
nie,
ty
wyjdź!
---
·~
Kiedy mam
robotęt
..
'
1
. .
Zaczekam.
,
.
(
llanna
Krajnik
.
'
·Przez
otwarte okno
słychać,
jak
M
_i.,.
chąj
pogwizduje,
podśpiewuje
·
swoje
cygańskie
piosenki.
Majka jut
kóńczy
ob-
Ieranie,
jeszcze
tyłkq
kilka·
żj~mnia­
ków chlupnie do sagana
i ...
.
Mam- ,
prawda~ że Mic.hąj. ład~
o
nie
śpiewa?
·
~
M
ich
aj?
,
tnama
jest
tak
zaję~·
tu
·
kurczętami, źe
nie bardzo
słyszy",
co
się dokoła
niej
dzieje.
-
To
prze-
.
.,
.
cież
Tadzio
Kijak.
.
l
prawda. :
Tadzio,
czyszczący grząd-­
ki
w
swoirn
ogrodzie,
widać
nie
chciał
byÓ
gorszy od
·M
ichaja
i
na
całe gąr.,.
,
'
.,
•,
\
dło,
ni e ba rd zo cz ys to , ale ba rd zo
gło­
śno
wywiódł
·os tat nj o
nauczoną
w
sz ko le
piosenkę:
od wa ga ,
Książka
w zy ciu
po m ag a
...
Więc
M aj ka ,
·wrzucając
os ta tn i zie-
m ni ak do sa
ga na
z
wodą,
śpiewa
da -
lej:
"C hc em y
książek
ja k
słońce
I pi os en ek ja k wi at r!"
M am o,
obrałam,
to
lecę!
Wyskocżyła
z do m u, m oc no w
...
ce
trzyn1ając książkę
do
wy~iany.
M ich
aj,
pó jd zie sz ze
mną
do
-
bi bl io tek i, do na sz ej?
Chłopiec
kr yj e oc zy za
cza~nymi
rzęsami,
pa trz y w
ztetntę, wtercąc
w
niej
kółko
ka nt em ob ca sa :
-
Ja ka on a "n as za "?
Ja ni e z Si--
we go Br ze gu .
za pe rz a
się
M aj -
--
N o, to co ?
ka .
"
Ka sia
też
nie-
z Si we go
Br ze gu ,
ty lk o z bl ok ów
za
to ra m i w
Pogod~
,,Z
ksiązki płynie
H
t
ne m , a pr zy ch od zi,
pożycza książki.
Do waszej
biblioteki?~-
ni e do--
wi er za
chłopiec.
-
O
jakiś
.
ty
.
!
D o
·
na sz ej; mo jej ,
.
tw oj ej, Ta dz ia ,
Ul i
i..
_
No ,
ch yb a M ich aj ni e ch ce ,
źeby
-
m u M aj ka po im ien iu
wyliczyła
wszy-
·
stk ie dz iec i na Si wy m Br ze gu ,
w
Po
...
go dn em i jes zc ze we ws iac h ok ol icz -
ny ch ?
Sa m ni e ba rd zo wie, cz eg o ch ce
,
Je-
szcze tn ar ud zi :
N
i
e wi em , ja k
się
pożycza.
.
.
.
W sz ys tk o ci po wi em .
N ie wi em ,
jaką książkę
...
M aj ka
stanęła_, spojrzała
na M ic ha -
ja , na
bibliotekę,
kt ór a
już była
bli-
sk o,
i
ok ru tn ie
się zafrasowała.
Bo ja -
to
książkę wybrać
·ctta
M ich aja ,
że
­
by m u
się spodobała, żeby była
ta ka
·
·
słońce
śliczna,
ta ka
śliczna
ja k
·
i
wi atr .
..
.z
jej piosenki'?
.
.
(Cdn.)
Mi ra Ja wo rcz ak ow a
Wesalo
N A SZ
D Z
lEŃ
SŁOWA:
HAliNA
PIETRUSIEWICZ
MUZYł\A:
CZESŁAW
ANIOtKIE"WICZ.
1.
Wi- ta nas slo-ne-czny ra-nek,
2
Jt~z
na
wi-
dok
nasz
z
da-
Ie-
ka
J.
Au- to- bu-
sy
i
tram-wa-je
ty-
Ie
dzi-siaj ni&
-spo -dz;a-nek,
ty-
Ie
prztgód
cze~
ka
nas.
pan
mi-
li-
CJ'ant
się
u-
sm/e-cha.
Już
za-
trzy-mał
wo-zów
sześć!
Wf-
ta nas
prze-chodniów
stu
.
jażdż-k~
za-pra-sza-
.
na
prze-
Pierw-szy
czerw-ca<
Wsta-wać
czas!
oz-
Te-
raz
dz;[!-
ci mo-
gq
przepel
1,2,3
R
po-
c1y-
na
Każ
-
dy
wie
o
na-sz..ijm
Dniuf.
się
ko-
ro-
wód,
ba- lo-
ni-
ki
w
gó-rę
mkną,
Ko- lo-
ro-
wo, ko- lo-
ro
-wo
wstqź-kl
i
ko
-
m"' Ie
lśnią,
ko-
lo·
ro-
wo,
ko-lo-
ro-
wo
wsiat-ki
/
ko-ra-
Ie
lsniq!
pr
zez
radio
Maria
Kaczurbina
i
Lu dm ila
Miso/
we
środę
13. V
Piosenk i. tej
będą
Was.
uczyły
w
p
iąt
ek
15. V
i
29.
V
o go(iz
,
JJ
13.20
w
Pr og ra mie
J.
i
27. V o godz.
9 9.2
0 ora z
-
291
R O Z M A W l A
Ł
Y D W l E S·l K O R K l
-W io sn a rodzi
pachnącym,
się
w powietrzu
J
w
kt ór yt n pr ot ny k
się zabłąkał
niechcący.
G dy go w Jocie w ia tr
wesoły
OWIOnie,.
budzą
razem
dźwięki,
barwy
t
wonie.
Niebo skrawek swój
błękitny,
rzuciło
by przylaszczki
zakwitły.
łatwiej
na nim
Wyściubiły główkę kiełki
nieśmiało,
Rozmawiały
f
dwie sikorki
wiśnia
do nich
uśmiechnęła
na sosnte.
Rzekła
je dn a:
-
O po w ia da j
O WlOSnte.
Skąd też
on a,
jaką drogą
przychodzi?
Czy
się
rodzi w ziemi, w
słońcu
czy w wodzie?
f
się biało.
'
Ry s ..
M ar ia
So lty k
Pr om yk szepcze
coś złotego
jaskrowi,
ja
błoń
cicho
się różowi,
,
.
.
rozowt,
gło~y
pt ak ów
dźwięczą czyściej
..
,
. .
1
JaSnieJ ...
Bo to wiosna
w
dz io bk ac h siedzi
im
właśnie!
H anna
Łochocka
·L
l
S
T
Moi Mili!
Je st em M aj em
.
1
maJowe m am zwyczaJe.
Więc,
po pierwsze:
O
D
M AJ A
-
wyścigi,
ro w er ,
ra rzecz
Dob
byle najpierw ...
sprawdzić głowę!
Spytać głowy:
cenię pracę
i za
pracę
ho jn ie
płacę.
T y m , co
trudzą się
w ogrodzie,
piękne
kw ia ty
daję
co
dzień.
T y m , co w sa d ac h
sadzą
dr ze w a,
ó rz e p ta k ó w
wdzięcznie śpiewam
.
w ch
d am
pogodę,
.
Z a
naukę
za p ac h lasu, rzeki
chłodek
...
D ru g i m ó j tnajowy zwyczaj:
o rt zachwyca m n ie nadzwyczaj!
sp
Gimnastyk,a? N ie un ik am .
R ad
·
koziołki
w tr aw ie fikam.
Powój
uczył
m ni e w
sobotę,
.
ja k
się
ro b i sk o k przez
płotek.
P ra w ie co
dzień
z
zającami
z przeszkodami.
eg
urządzam
bi
Wiem,
że chłopcy marzą
te ra z
o
wyścigach
na rowerach.
--
Czy wie
głowa,
co to K A R T A R O W E R O W A ?
C zy zn a
głowa, proszę głowy,
,
każdy
no w y zn ak d ro g o w y ?
Czy pr zy po tn ni
głowa ręce,
by zn ak
dała
przy
zakręcie?
Żeby
ro w er ,
choć się
spieszy,
nie
przeszkadzał
nigdy pieszym,
~
żeby jechał prawidłowo­
czy
patniętasz
o tym,
głowo?
A czy
można mknąć
d al ek o ?
T ak ! Z
kimś
starszym. P O D
OPIEKĄ.
W ar to
więc namówić tatę
w
długą podróż
...
p o kw ia te k.
Ja
już
d b am , by po ln e k w ia tk i
zakwitnęły
n a
Dzień
M at k i.
Chętnie·
kw ia tk i W am
rozdaję,
bo ja je st em
Waszym Majem
·
\
'293
Zgłoś jeśli naruszono regulamin