Potrójna zdrada Kościoła Katolickiego
A Triple Betrayal of the Catholic Church
Marian T. Horvat, Ph.D Catholic Family News, - październik 2004
Po wielokrotnych próbach na zgodę złożenia wizyty w Rosji ze świętą ikoną Matki Bożej Kazańskiej jako wizytówką, i ciągłą odmową ze strony rosyjskiego Patriarchy Aleksa II, Jan Paweł II poddał się i wręczył świętą ikonę "bez żadnych zobowiązań". Czyli żadnej wizyty papieskiej. Aleksy II wyniośle przyjął ofertę, cały czas podkreślając, że Papież nie był mile widziany w Rosji, pomniejszając znaczenie ikony, i narzekając o przeszłych i obecnych wyimaginowanych żalach.
W imię poprawy dialogu, Watykan przełknął afronty. Papież mianował 10-osobową komisję pod kierownictwem kard. Waltera Kaspera – w tym amerykańskiego kard. Theodore'a McCarricka z Waszyngtonu D.C. - do dostarczenia ikony 28 sierpnia aroganckiemu Aleksemu II.Zdrada wojowniczego i misyjnego charakteru Kościoła
JPII wręcza ikonę kard. McCarrick do przekazania. Inside the Vatican, wrzesień 2004
Cudowna XIII-wieczna Ikona Kazańska jest jedną z najbardziej popularnych przedmio-tów kultu do Maryi Dziewicy w Rosji. Z powodu jej wstawiennictwa za Rosją w różnych bitwach, Matka Boża Kazańska stała się znana jako "obrończyni Rosji" i wiąże się ją z losem Rosji jako narodu. Stąd jej symboliczne znaczenie na Wschodzie.
W 1918, ikona zniknęła z Bazyliki Matki Bożej Kazańskiej w Moskwie, ale to nie koniec jej historii. Znalazła ją i zakupiła w 1970 Niebieska Armia Matki Bożej Fatim-skiej w celu zabezpieczenia jej w Fatimie do czasu nawrócenia Rosji, kiedy zostanie zwrócona. W ten sposób ikona nabrała specjalnego znaczenia też na Zachodzie, w związku z proroctwami fatimskimi. W 1993 Niebieska Armia dała ją Janowi Pawłowi II, i pozostała w jego prywatnych apartamen-tach przez dekadę do jej zwrotu Kremlowi w ubiegłym miesiącu. [1]
Ta sytuacja jest nieco ironiczna. Rosja się nie nawróciła. Kościół "Prawosławny" jest słaby i się chwieje, nadal kontrolowany przez dwóch byłych agentów KGB, Aleksego II i Kirila ze Smoleńska, mając jedynie 2-5% członków faktycznie praktykujących. Istnieje naturalne otwarcie na nawrócenie narodu na katolicyzm. Ale zamiast skorzystać z tej misyjnej okazji, Watykan wydał instrukcje, że władze katolickie w Rosji robią wszystko by zapobiec konwersji żeby nie obrazić schizma-tyków, którzy ciągle narzekają na "katolicki prozelityzm".
Ten watykański nakaz zdecydowanie potwierdził przewodniczący Konferencji Rosyjskich Biskupów abp Tadeusz Kondrusiewicz. "Służymy katolikom w Rosji" – powiedział w niedaw-nym wywiadzie, ale "bez żadnej polityki nawracania. Jestem przeciwko takiej polityce". "Powtórzyłem to 100 razy" – nalegał – "więc teraz to 101 raz". Żadnych konwersji, z "bardzo dużym" nie. [2]
Zapytany o Orędzie Fatimskie, arcybiskup podał watykańską interpretację : "Orędzie Fa-timskie nie było o zrobieniu z Rosji katolickiego kraju". To jest, stwierdził, "absolutnie złe myślenie". Kiedy II SW zadeklarował, że kościoły "prawosławne" mają te same sakramenty i te same środki zbawienia, stwierdził, nie ma potrzeby takiej polityki [nawracania]. "Kościół Katolicki zawsze był kościołem mniejszości, i takim zostanie" – konkludował. [3] Wyraźna negacja misyjnego charakteru Kościoła Katolickiego.
To nie jest tylko jego myślenie, ale i Jana Pawła II. Jak wyjaśnił to postępowy dziennikarz John Allen:
"Jan Paweł powiedział wyraźnie, że uważa iż zbawienie Rosji będzie poprzez prawosławie, i że przyszłość nie leży w nawróceniu, a w komunii – kościoły łaciński i bizantyjski razem jako jedna rodzina wiary, każdy zachowujący swoją legalną autonomię". [4] Postępowcy wykorzy-stują komunię do podkreślenia wymaganej unii wszystkich religii, ignorując to, że fałszywe religie negują prawdziwą Wiarę. [5]
O tej pogoni za komunią ze schizmatykami, podjęto decyzję o zwróceniu ikony kazańskiej jako symboliczny gest "jedności między Wschodem i Zachodem". Sama decyzja potwierdza, że Jan Paweł II uważa, że Rosja nie musi się nawracać, i stanowi wyraźną zdradę wojują-cego i misyjnego charakteru Kościoła Katolickiego. On nie powinien już zwalczać zła i nie musi nikogo nawracać. Zdrada Orędzia Fatimskiego W wyniku decyzji dostarczenia ikony bez Papieża, rosyjscy schizmatycy przy wsparciu Wa-tykanu wszczęli kolejny wprowadzający w błąd manewr: zaczęła się szerzyć informacja, że ikona na "prawie pewno nie była oryginałem", a XVII-wieczną kopią. Ta opinia zaprzecza dość kompetentnemu wcześniejszemu badaniu. Faktycznie watykańscy eksperci sztuki już oświadczyli pozytywnie, że ikona była oryginalnym XIII-wiecznym obrazem Matki Bożej Kazańskiej, najbardziej czczoną i kopiowaną ikoną w Rosji. [6]
Również należy przypomnieć, że 20.02.2002, Metropolita Kirill ze Smoleńska, numer 2 w rosyjskiej schizmatyckiej hierarchii, poprosił Interpol (globalną agencję policji) o zabranie ikony z papieskich apartamentów. Zarzucił, że ikona matki Bożej Kazańskiej została "ukradziona" Rosyjskiemu Kościołowi. Poprosił Interpol o odzyskanie jej "wszelkimi sposo-bami". [7] Tak więc Kirill, rzecznik schizmatyckiego kościoła, był najwyraźniej przekonany, że ikona była prawdziwa.
Ale później, nie mając żadnych nowych powodów, Rosjanie zmienili zdanie, i zaczęli szerzyć pogłoski, że to nie był oryginał. Ten manewr wielu interpretowało jako zwykłą sztuczkę schizmatyków udających, że to ich już nie interesuje, w obliczu bezwstydnego nacisku o osobiste dostarczenie ikony przez JPII.
Kazańska ikona: kwestionowana jej prawdziwość
W kwietniu 2003 Watykan opublikował nowe wyniki zespołu specjalistów oddelegowa-nych przez rosyjskie Ministerstwo Kultury do zbadania ikony. Ich komisja wywnioskowała dokładnie to czego rosyjscy schizmatycy chcieli: ikona nie była oryginałem. Mimo że te rezultaty zaprzeczały wcześniejszej opinii bezstronnych ekspertów, Watykan natych-miast zgodził się, najprawdopodobniej żeby "polepszyć dialog". [8] Nie mam najmniej-szych wątpliwości co do prawdziwości iko-ny. Wręcz odwrotnie, bardzo wątpię w praw-dziwość niedawnej analizy dokonanej przez rosyjskich ekspertów, skoro ich wyniki służą rosyjskim interesom.Bez mrugnięcia okiem, prasa katolicka przyjęła najnowszą schizmatycką wersję historii i zaczęła nazywać czczoną ikonę "kopią". Dla Watykanu nowa opinia była wygodna, i pomogła złagodzić cios w ka-tolików w sprawie przekazania. Dla schiz-matyków bagatelizowała znaczenie "sym-bolicznego gestu". Nie było potrzeby żeby Papież sam przywiózł kopię, skoro była to "jedna z wielu kopii", jak bezceremonialnie stwierdził Aleksy II. [9]
Ale ta nowa historia stawia poważne pytania, napisał Atila Guimarães w artykule "Kazań: konniec historii /“Kazan: The End of the Story” . [10] Gdyby to nie był oryginał, to dlaczego JPII złożył uroczystą obietnicę by przehandlować ikonę za wyjazd do Rosji? Czy ta oferta była blefem? To nie jest właściwe zachowanie dla Papieża.
I gdyby to nie był oryginał, do dlaczego Aleksy II, po otrzymaniu jej, ogłosił, że będzie ją trzymał w prywatnej kaplicy, zanim nie przygotuje się "odpowiednio godnego" miejsca w Kazaniu dla tego cennego przedmiotu? [11] Gdyby to była tylko kopia, dlaczego nie zwróci jej do Kazania teraz? Urzędnicy miejscy i kościelni z południowej rosyjskiej wioski uczestni-czyli w ceremonii i domagali się jej zwrotu by stymulować turystykę. Ci oficjele na pewno uważają ją za oryginał.
Ikona pozostała zakryta mimo, że moskiewscy katolicy chcieli ją czcić
Natomiast jeśli ikona jest oryginałem, to dlaczego Jan Paweł II przekazałby ją rosyjskiemu Kościołowi schizmatyckiemu przez nawróceniem Rosji? Zwrot ikony schizmatykowi Aleksemu II wskazuje, że przepowiedziane przez Matkę Bożą nawrócenie miało miejsce, że rosyjski Kościół schizmatycki nie jest już w błędzie, nawet jeśli neguje dogmaty o Filioque, Niepokalanym Poczęciu, i papieskiej nieomylności.
Dalej, zwrot ikony wskazywałby, że poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi zostało dokonane i Orędzie Fatimskie zamknięte. Faktycznie poświęcenia nigdy nie dokonano zgodnie z prośbami Matki Bożej: tzn. przez Ojca Świętego razem ze wszystkimi biskupami świata. [12]
Dla wiernych katolików, bezwarunkowy zwrot świętej ikony Matki Bożej Kazańskiej przez Papieża to nic więcej jak tylko zdrada Orędzia Fatimskiego, bardzo poważna sprawa.Zdrada honoru i reputacji Kościoła
Aleksy II i Kasper, po prawej, podczas ceremonii przekazania w Katedrze na Kremlu.
W miarę postępu przekazania, rozwinęły się dwie przeciwne linie działania. Waty-kan wykorzystał okazję do ogłoszenia go wydarzeniem historycznym, pierwszym krokiem w kierunku ustanowienia brater-skich relacji, symbolu jedności Wschodu i Zachodu. Rosyjscy schizmatycy wręcz odwrotnie, korzystali z każdej okazji żeby lekceważyć to wydarzenie, podkreślać problemy i mówić o starych pretensjach.
W trakcie przekazywania, Watykan musiał znosić szereg obelg od rosyjskich schiz-matyków. W przeddzień przekazania iko-ny, Aleksy II udzielił wywiadu dla włoskiej gazety Corriere della Sera, w którym potępił Kościół Katolicki za "prozelityzm" i odnowił krytykę Stolicy Apostolskiej. [13] Watykan przełknął obelgę.
Podczas dobowego pobytu w Moskwie rosyjscy katolicy poprosili o zgodę na modlitwę przed ikoną. Ale watykańscy urzędnicy, obawiając się oburzenia Aleksego, odmówili, mówiąc, że "niegrzeczne" byłoby pokazanie jej komukolwiek przed schizmatyckim Patriarchą. Dlatego ikona pozostała przykryta do czasu przekazania jej w kremlowskiej Katedrze Zaśnięcia następnego dnia. [14]
28 sierpnia pod koniec ceremonii przekazania, Aleksy nie mógł powstrzymać się od zganie-nia katolików za ustanowienie nowych diecezji katolickich w Rosji 4 lata temu: "Jesteśmy wdzięczni Papieżowi, i oczekujemy że katolicy i prawosławni nie będą rywalami w Rosji". Nawet watykańska delegacja wydawała się być zaskoczona kiedy dodał: "Mam nadzieję, że to pokazuje pragnienie ze strony Watykanu do poważnego powrotu do postawy szacunku z odniesieniu do naszego kościoła". [15]
Pozorny pocałunek podczas ceremonii
Inside the Vatican, wrzesień 2004
Po ceremonii, Aleksy II powiedział mediom, że ikona nauczyła wielu katolików kochać rosyjski kościół "Prawosławny" i jego dzie-dzictwo kulturowe. Zuchwałość tej uwagi odbiera mowę. Watykan przekazał cenną ikonę bezwarunkowo, i reakcja jest taka, że szczęśliwcami są katolicy, gdyż nauczyli się kochać heretycką sektę…
Dziennikarz zadał ostatnie pytanie: Czy jest teraz możliwość papieskiej wizyty w Rosji? Lakoniczna odpowiedź: "W tej chwili niemo-żliwe". [16] Ta sama arogancka odmowa, ta sama niegrzeczna postawa. To tyle o "nowym" klimacie rzekomo wytworzonym przez ten dar."List wdzięczności" skierowany do Papieża, wysłany 31 sierpnia z Moskwy nie był bez przy-cinków. Aleksy II napisał, że "przekazanie tej świętej ikony" postrzeżono jako "akt sprawie-dliwości" jak i akt dobrej woli. Zakończył list zawoalowaną groźbą, że jakakolwiek otwartość w relacjach będzie polegać na zobowiązaniu Watykanu do zaprzestania i odstąpienia od wszelkich działań nawracających w Rosji. [17] To żadna oznaka ekumenicznej wzajemności.Jeśli przeszłość ma lekcje na przyszłość, to powinniśmy zrozumieć, że zrobienie czegoś miłego dla oficjeli schizmatyckiego kościoła skutkuje większą, a nie mniejszą wrogością. Do chwili obecnej za watykańskie ustępstwa w imię dialogu i komunii odpłacono pogardą i po-liczkiem w twarz. Przyjmowanie jednej obrazy po drugiej przekracza przysłowiowe nadsta-wianie drugiego policzka. Zamiast tego, w imię nieudanego ekumenizmu, Watykan zdradza honor i reputację Świętego Kościoła.
https://traditioninaction.org/polemics/F_01_Kazan7_BetrayalCFN.htm
OlaGordon