ZNAK KTÓREMU SPRZECIWIAĆ SIĘ BĘDĄ - REKOLEKCJE W WATYKANIE - Kardynał Karol Wojtyła.pdf

(6282 KB) Pobierz
„znak,
któremu
sprzęci
wiać
się
Ręko
TeKeje
wWatcjkatiie
Rxiym-Wattjl<a.n.
Stolica.
Apostolska.
5-12
.UL
I9T6
PALLÓlTlNUM
Poznań-Waiszawa
19TS
SŁOWO
WSTĘPNE
Karo]
Kardynał
Wojtyła,
Arcybiskup
Metropolita
Krakowski,
został
wezwany
przez
Ojca
świętego
Pawła
VI,
aby
usłużył
na
Watykanie
Słowem
Życia
Papie
żowi
i
Jego
najbliższym
współpracownikom.
Chociaż
nie
bez
lęku,
jednak
z
pełną
uległością
i
ufnością
w
pomoc
Ducha
Świę­
tego,
podjął
Biskup
Krakowa
to
zaszczytne
zadanie.
Wprowadził
w
nie
swoją
wiarę,
dorobek
żarliwej
modlitwy
i
doświadczenie
pasterskie.
Ubogacony
tymi
darami,
mógł
wypełnić
zlecone
Mu
zadanie,
wnosząc
optymizm
człowieka
silnego
w
wierze
i
prostego
w
postawie
Syna
Narodu,
który
zwykł
jest
mówić
„tak”
tylko
Bogu,
Kościołowi
Chrystusa
i
Jego
Matce.
Właśnie
to
„tak”
wolne
od
zaplecza
zwątpień,
wniósł
na
Watykan.
Wprost
od
ołtarza
świętego
Stanisława
Biskupa,
uroczystującego
na
Wawelu,
Biskup
Karol
niósł
Dobrą
Nowinę
z franciszkańską
pokorą
i
głębią
miłości.
Żywa
wiara,
wysub-
telniona
w
osobistych
studiach,
rozważaniach
i
modlitwie,
wolna
od
dialektyki
pro­
fesorskiej
stała
się
ujawnieniem
apostolskiej
żarliwości,
która
jedynie
zdoła
dziś
odnowić
oblicze
ziemi
Bożej.
Wyznać,
że
tylko
„Chrystus
przeznaczony
jest
na
upadek
i
powstanie
wielu
(Łk
2,33)
przyznać
się
do
Niego
i
zaufać
Mu
w
pełni
to
znaczy
stanąć
w
drzwiach
tej
odnowy.
Takie
zadanie
postawił
sobie
Kardynał
Karol
w
swych
konferencjach,
głoszo­
nych
w
kaplicy
św.
Matyldy,
w
obecności
Ojca
świętego.
Widzi
On
Znak,
któremu
świat
się
sprzeciwia.
Ale
na
to
zmaganie
się
świata
z
Chrystusem
patrzy
pogodnie,
bo
wie,
że
„nie
masz
w
żadnym
innym
zbawienia”.
Rodzina
ludzka
odchodzi
od
Chrystusa
i
znużona
błąkaniem
się
po
manowcach
życia,
wraca
Doń
z
żywszą
jeszcze
nadzieją.
„Znak”
dostrzeżony
przez
Symeona,
to
błogosławiony
Owoc
życia
Bogurodzicy,
która
światu
ukazuje
się
też
jako
„Znak
wielki
na
niebie"
(Ap
12,1),
„Niewiasta
5
którym
uczestniczy
nie
tylko
tekst,
ale
cala
osoba
mó-
•ncrpo
Z
kole
'
5
całym
swoim
zaangażowaniu,
ma
świadomość,
że
.•
,
,-epov,.Ki.m1.i
iesi
w
tym.
aby
pozwolić
mówić
Niewidzialnemu
i
Utajo-
.
i.-
rekolekcje
odbywały
się
w
kaplicy
św.
Matyldy,
przy
oharzu
i
taberna-
kcluo:
N.iiswięts.ego
Sakramentu).
Tej
ostatecznej
i
pełnej
aktualizacji
rekolekcji
me
odtwarza
sam
ich
tekst.
»
a
.'-.,
...
.
.
Godrc
się
jednak,
na
to,
aby
tekst
ten
byl
opublikowany,
dziękuję
za
gotowość
puStśscj
zarowno
Wydawnictwu
„Pallottinum”
w
Poznaniu,
jak
też
Wydawnictwu
.'ita
e
dr
.»ero’
w
Mediolanie.
Wszystkich
zaś
czytających
proszę,
aby
zechcieli
mes
..
o.imięct
te
uwagi,
które
pozwoliłem
sobie
tutaj,
na
wstępie,
zamieścić.
PRZEDMOWA
Oddając
polski
tekst
rekolekcji
watykańskich
Wydawnictwu
„PalloUinum",
pragnę
dołączyć
do
niego
pewne
wyjaśnienia.
O
przeprowadzenie
rekolekcji
dla
pracowników
Stolicy
Apostolskiej,
w
których
osobiście
uczestniczy
Ojciec
święty,
zostałem
poproszony
w
pierwszych
dniach
lu­
tego
1976
r.
Ponieważ
rckoickcje
miały
się
rozpocząć
w
pierwszych
dniach
marca,
zatem
okres,
który
pozostał
na
przygotowanie
dwudziestu
dwóch
konferencji,
był
stosunkowo
krótki.
Domagało
się
to
szczególnej
koncentracji,
a
także
intensywnej
pomocy.
Pragnę
tutaj
podziękować
moim
współpracownikom,
którzy
tej
pomocy
mi
udzielili,
nie
szczędząc
czasu
i
sil.
Przez
ks.
dra
Adama
Kubista
oraz
siostry
Emilię
Ehriich
i
Scholastykę
Knapczyk,
urszulanki
U.R.
do
pierwszego
brulionu
zostały
wprowadzone
wszystkie
potrzebne
odnośniki
i
cytaty.
Ponieważ
rcko/eKje
miały
być
wypowiedziane
w
języku
włoskim,
ks.
lic,
Stanisław
Ryłko
dokonał
prze­
kładu
większości
konferencji,
ostatnie
zaś
zostały
przełożone
przez
s.
Magdalenę
Kujawską,
urszulankę
S.J.K.
w
Rzymie.
Trud
potrójnego
przepisywania
tekstu
-
naprzód
polskiego,
a
potem
włoskiego,
wzięły
na
siebie
siostry
Jadwiga
Bobek,
Eulrozyna
Rumian
i
Zenona
Migdalska.
sercanki
pracujące
w
sekretariacie
Kurii
Metropolitalnej
w
Krakowie.
Za
to
wszystko
pragnę
najserdeczniej
podziękować.
Przygotowanie
rekolekcji
w
tym
wymiarze
iw
dwóch
językach
-
w
lak
krótkim
czasie,
bez
tci
pomocy
bratniej,
byłoby
niemożliwe.
Pragnę
równocześnie
podziękować
Wszystkim,
zarów­
no
znanym
mi
z
imienia,
jak
i
nieznanym
Osobom,
które
na
te
rekolekcje
oraz
ich
przygotowanie
wypraszały
mi
pomoc
Bożą
i
potrzebne
światło Ducha
Chrystusowego
Rekolekcje,
jak
wspomniałem,
były
pomyślane
i
napisane
po
polsku,
natomiast
wygłoszone
po
włosku,
ten
bowiem
język
jest
ojczystą
mową
zarówno
Ojca
święte­
go
Pawła
VI.
jak
też
i
większości
Uczestników
rekolekcji
watykańskich.
Wydania
włoskiego
tekstu
podjęło
się
Wydawnictwo
Uniwersytetu
Kutolickiego
w
Medio­
lanie
„Vita
e
Pensicro".
Wypada
mi
tutaj,
dziękując
obu
Wydawnictwom,
zarówno
polskiemu,
jak
i
wło­
skiemu,
wypowiedzieć
myśl,
która
bynajmniej
mc
ma
na
celu
pomniejszyć
maca­
nia
ich
wydawniczej
inicjatywy.
Rekolekcje
dziełem
żywego
słowa
sobą
<>btcv
rona
u
słonce"
Świat
walczy
.■
Synem
i
Jego
Matką.
A
jednak
Ona
jest
zawsze
obecna
w
Misterium
Chrystus
*
i
Kościoła.
Budząc
i.iką
nadzieję
na
Watykanie.
Biskup
Krakowa
w
pełni
usłużył
Ojcu
'-i:
i
lego
współpracownikom
na
„nowy
Adwent
Kościoła
i
ludzkości
na
czas
wielkiej
Pissby
i
wielkiej
zarazem
Nadziei"
(s.
152).
(—)
t
Stefan
Kardynał
Wyszyński
Prymas
Polski
Warszawa,
dnia
16
listopad
*
1976
r.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin