O_Czym_Lekarze_Ci_Nie_Powiedza_2019_08___056.pdf

(12178 KB) Pobierz
Twoje zdrowie w Twoich rękach
Niebezpieczny
związek: wątroba
i cukrzyca
Antyrakowa
trójka
w natarciu
Algi morskie
zamiast
groźnych NLPZ
Licencja brytyjska
Choroba
psychiczna
z niedoborów?
Uzbrój się
w mięśnie
– unikniesz urazów
Nakarm mózg
6
Numer 8 | sierpień 2019
sposobów
na oparzenia
słoneczne
Jak sobie radzić z...
• zatruciami pokarmowymi
• przebarwieniami szkliwa
cena 12 zł
(w tym 8% VAT)
ISSN 2300-5998 Indeks 297992
OD WYDAWCY
OCZYMLEKARZE...
HEMODIALIZA
– KUPIONY CZAS
4 rurek potrzeba, by utrzymać człowieka przy życiu, gdy w jego ciele
krąży zatruta krew. 4 przewody łączą jego tętnicę i żyłę ze sztuczną nerką
– urządzeniem do hemodializy i ultrafiltracji, które potrafi oczyszczać
krew i filtrować mocz.
Był 1937 r. W czasie jednego ze swoich wykładów dr Paul Lester
Gronstein mówił: „Cuda w medycynie? Nie znam żadnych. (…) Istnieją
tylko prawdziwe cuda natury. Jednym z największych jest nerka…”.
Niedługo później 22-letni Jan Bruning trafił do szpitala uniwersy-
teckiego w Groningen w Holandii z powodu przewlekłego zapalenia
kłębuszków nerkowych. Mocznik w jego krwi uszkadzał naczynia krwionośne, powodował nieznośny
świąd skóry, oślepiał… Dramatyczną agonię Jana obserwował bezradnie niewiele od niego starszy lekarz
Willem Kolff. Willem nie mógł pogodzić się z tą śmiercią. Cały czas zastanawiał się, czy nie istnieje spo-
sób, by usunąć choć 20 g mocznika z krwi pacjenta. Czy nie dałoby się tak robić dzień po dniu i utrzymać
go przy życiu? Największym problemem było powstrzymanie krwi od krzepnięcia oraz znalezienie odpo-
wiedniego materiału filtrującego. Pierwszy problem wydawała się rozwiązywać odkryta właśnie heparyna.
Co począć jednak z drugim?
W 3 tygodnie po śmierci Jana Kolff spotkał swego profesora biochemii Brinkmana. Badał on właśnie
nowy materiał – celofan, stosowany do sporządzania sztucznej osłonki na kiełbasę. Brinkaman odkrył,
że gdy rozdzieli się nim 2 ciecze o różnym składzie chemicznym, drobiny chemikaliów znajdujące się
po jednej stronie przenikają na drugą, natomiast krwinki
są tak duże, że nie mogą pokonać przeszkody. Zaintrygo-
wany Kolff wlał do celofanowej osłonki 25 ml krwi, dodał
do niej 100 mg mocznika i zamknął. Powstałą kiszkę za-
nurzył w naczyniu z roztworem soli kuchennej o stężeniu
odpowiadającemu ludzkiej krwi. Potem wstrząsał nią tam
i z powrotem. Gdy po 15 min wyjął kiszkę z kąpieli, okazało
się, że cały mocznik z krwi przeniknął do roztworu. Tak
zaczęła się historia konstrukcji sztucznej nerki, której nawet
II wojna światowa nie była w stanie przerwać.
Gdy w 1940 r. Niemcy zajęli Holandię, Kolff wraz z rodzi-
ną przeniósł się do Kampen. Tu nawiązał kontakt z dyrek-
torem lokalnej fabryki naczyń emaliowanych, Hedrikiem
Berkiem, który rozpoczął budowę pierwszej maszyny. W 1942 r. stanęła ona w pokoju nerkowym Kolffa
w tamtejszym szpitalu. Składała się z 20 m celofanowego drenu owiniętego wokół zamontowanego pozio-
mo bębna. Dolna, ruchoma jego połowa obracała się w wannie kąpielowej wypełnionej płynem filtracyjnym
(nazywanym dializacyjnym). Krew i płyn znajdowały się stale w ruchu, dzięki czemu proces wymiany przez
celofan następował nieprzerwanie. Pół roku później jako pierwszą podłączono do maszyny 29-letnią Janny
Schrijver, w ostatnim stadium zapalenia kłębuszków nerkowych. Gdy maszyna filtrowała jej krew, poziom
mocznika spadał, a kobieta odzyskiwała przytomność. Niestety w 2 dni po odłączeniu sztucznej nerki jego stę-
żenie znowu wzrastało i chora zapadała w śpiączkę. Po 26 dniach walki Janny umarła. Do lipca 1944 r. mimo
prób ratowania dializą zmarło kolejnych 14 pacjentów. Kolff uświadomił sobie wtedy, że maszyna może pomóc
tym, których nerki czasowo traciły wydolność z powodu zatrucia lub choroby zakaźnej. Odbarczone, dzięki
kupionemu przez nią czasowi, mogły wypocząć i podjąć pracę na nowo. Zaczął zatem prosić kolegów po fachu
o przysyłanie do niego takich chorych.
3 września 1945 r. do jego szpitala z więziennych koszar przywieziono nieprzytomną Sofię Schafstadt,
która cierpiała z powodu zapalenia pęcherzyka żółciowego, żółtaczki i związanej z tym niewydolności
nerek. Po nieudanych próbach klasycznego leczenia kobietę przeniesiono do pokoju nerkowego. Maszyna
pracowała 11,5 godz., nim stężenie mocznika oraz ciśnienie krwi obniżyły się. Gdy przez sztuczną nerkę
przepłynęło 80 l krwi, Kolff polecił odłączyć chorą. Następnego dnia odzyskała świadomość i wypowie-
działa pierwsze słowa: „teraz będę mogła rozwieść się z mężem”. Sofia słowa dotrzymała. Po opuszczeniu
więzienia wystąpiła o rozwód.
Dziś każdego roku sztuczna nerka ratuje życie ok. 30 tys. Polaków oraz milionów ludzi na świecie.
Dowodząc, jak bardzo dr Paul Lester Gronstein się mylił.
Cuda w medycynie
można mierzyć
liczbą uratowanych
pacjentów
Od wielu lat pismo
What
Doctors Don’t Tell You
buduje pozycję wiarygodne-
go poradnika medycznego
w Anglii, Stanach Zjednoczo-
nych i Australii. Powstało na fali
frustracji pacjentów zdanych
na medycynę oficjalną.
WDDTY
nie tylko ujawnia niedociągnię-
cia i ograniczenia medycyny
oficjalnej, ale również podaje
szereg alternatywnych metod
leczenia, opartych między inny-
mi na osiągnięciach medycyny
naturalnej, autoryzowanych
przez świat nauki.
Redakcja
WDDTY
pilnie strzeże
swej niezależności od orga-
nów i instytucji rządowych
oraz korporacji zawodowych.
A najważniejsze, że zbiera
ciągle podziękowania od ty-
sięcy czytelników wdzięcznych
za trafne porady.
Licencyjne,
polskojęzyczne wydanie
WDDTY jest dostępne
w Polsce pod tytułem
WDDTY
O CZYM LEKARZE
CI NIE POWIEDZĄ
.
REDAKTOR NACZELNA
Drogi Czytelniku
Nie bierzemy odpowiedzialności za Twoje zdrowie. Naświetlamy Ci tylko problemy
z różnych stron. Pokazujemy alternatywne sposoby leczenia, ale
nie diagnozujemy
Twoich chorób i nie
leczymy
Cię.
Od tego jest lekarz. I tylko lekarz. My dajemy Ci wiedzę, która przyda się w rozmowach z lekarzami. W sposób
maksymalnie przystępny dostarczamy Ci solidnych informacji, opartych na publikacjach naukowych. Tylko tyle
i aż tyle. I na tym kończy się nasza misja. Zachowaj rozsądek – zawsze
konsultuj się z lekarzem.
REDAKCJA
Twoje zdrowie w Twoich rękach
Jak sam tytuł dobitnie mówi,
zajmujemy się zagadnieniami
kłopotliwymi dla oficjalnej
medycyny lub przez nią
pomijanymi. Niestety, służba
zdrowia nie zawsze objawia
cechy „służby”, a interes
lekarzy nie musi być identyczny
z interesem pacjentów.
W znacznym stopniu pogłębia
się (w Polsce i w innych krajach,
w tym w Anglii) alienacja leka-
rzy wobec potrzeb pacjenta,
oczekującego i pragnącego
bardziej „ludzkich” relacji
z lekarzem. W tej sytuacji
pacjent jest podatny na oferty
„alternatywnej medycyny”,
często pozbawione racjonalnej
zasadności. Jednak niektóre
kierunki medycyny naturalnej,
żywieniowej, środowiskowej
rozwijają się na bazie poważ-
nych badań naukowych i mogą
znakomicie uzupełniać środki
i metody medycyny oficjalnej.
Te osiągnięcia medycyny alter-
natywnej, udokumentowane
publikacjami w poważnych
periodykach naukowych, opisy-
wane są w naszych artykułach.
Wielką zaletą pisma
O czym
lekarze …
jest prezentowanie
poważnej wiedzy w sposób
przystępny i atrakcyjny dla
każdego Czytelnika.
REDAKCJA
Sierpień 2019|
OCZYMLEKARZE...
3
OCZYMLEKARZE...
PANEL EKSPERTÓW
Magazyn
O czym lekarze
Ci nie powiedzą
jest
wydawany na licencji
brytyjskiego miesięcznika
What Doctors Don’t
Tell You,
wspieranego
przez światowej sławy
specjalistów.
Dr n. med. John
Mansfield
– je-
den z pionierów
w dziedzinie
alergii, uczuleń
pokarmowych i ekologii klinicz-
nej. Jest założycielem Kliniki
Burghwood, która prowadzi
badania nad schorzeniami
o podłożu alergicznym i środo-
wiskowym i leczy pacjentów
z tego rodzaju problemami.
Pełnił funkcję przewodniczą-
cego Brytyjskiego Towarzy-
stwa Alergologii i Medycyny
Środowiskowej. Jest autorem
licznych artykułów na temat
alergii i książek na temat migre-
ny, astmy i artretyzmu.
Dr n. med.
Jean Monro
– kierownik me-
dyczny Szpitala
Breakspear, spe-
cjalistka w dziedzinie medycyny
środowiskowej, w tym takich
schorzeń jak: zespół chronicznego
zmęczenia, borelioza i złożona
nadwrażliwość chemiczna. Jest
członkiem Amerykańskiej Aka-
demii Medycyny Środowiskowej
oraz certyfikowanym amerykań-
skim lekarzem orzecznikiem.
Dr n. med. Da-
mien Downing
– specjalista
w dziedzinie
alergii, środo-
wiska i żywienia, przewodni-
czący Brytyjskiego Towarzy-
stwa Medycyny Ekologicznej,
współzałożyciel i redaktor
naczelny
Journal of Nutritional
and Environmental Medicine
oraz dyrektor medyczny orga-
nizacji lobbingowej Alliance for
Natural Health. Jest autorem
licznych książek, m.in. publi-
kacji pt. „Witaminy uwalniają
od alergii”.
Dr n. med.
Harald Gaier
– prawdo-
podobnie
najbardziej
kompetentny brytyjski lekarz
praktykujący w głównych
dziedzinach medycyny alterna-
tywnej. W Wielkiej Brytanii jest
zarejestrowany jako kręgarz,
homeopata, specjalista od aku-
punktury i ziołolecznictwa oraz
naturopata. Były kierownik ds.
badań lekarskich w Klinice Hale
i Klinice Diagnostycznej, a tak-
że członek komitetu Fundacji
Księcia Walii na rzecz Integracji
Zdrowia. Autor licznych ar-
tykułów naukowych i książki
„Encyklopedia homeopatii”.
Dr n. med.
Michel Odent
– chirurg i po-
łożnik, czołowy
nowator zwią-
zany z ruchem na rzecz aktyw-
nego rodzenia, który podkreśla
zalety porodu w domu i w wo-
dzie. Założył w Wielkiej Brytanii
Centrum Podstawowych Badań
Lekarskich. Napisał około
50 artykułów
naukowych
i 11 książek.
Dr n. med.
Melvyn
Werbach
– psy-
chiatra, ekspert
w dziedzinie
oddziaływań odżywiania
i roślin na rozwój chorób
fizycznych i psychicznych.
Był zatrudniony na wydziale
psychiatrii Szkoły Medycznej
Uniwersytetu Kalifornijskiego
w Los Angeles (UCLA). Jest
autorem wielu książek, m.in.
nagrodzonej publikacji pt.
„Wpływ żywienia na rozwój
chorób psychicznych”.
Dr n. med. Jo-
nathan Wright
– kierownik
medyczny Kliniki
Tahoma w Ren-
ton w stanie Waszyngton, który
torował drogę rozwoju medy-
cyny żywienia w USA, członek
zarządu Amerykańskiego Towa-
rzystwa Medycyny Zapobie-
gawczej oraz Międzynarodowe-
go Towarzystwa Nowoczesnej
Medycyny Przeciwstarzenio-
wej. Autor 11 książek.
Dr
Sarah Myhill
pracowała
w brytyjskiej
Narodowej
Służbie Zdrowia
(NHS) oraz prowadziła prywat-
ną praktykę od czasu ukończe-
nia w 1981 r. Middlesex Hospi-
tal Medical School. Przez 17 lat
była honorowym sekretarzem
Brytyjskiego Towarzystwa
Medycyny Ekologicznej (prze-
mianowanego później na To-
warzystwo Alergii, Środowiska
i Odżywczej Medycyny).
Janet Balaskas
– inicjatorka Ru-
chu Aktywnego
Rodzenia, która
pomogła zre-
wolucjonizować wiele praktyk
położniczych na całym świecie.
Jest założycielką i kierowniczką
Centrum Aktywnego Rodzenia,
które mieści się w północnej
części Londynu. Napisała 9 ksią-
żek dla ciężarnych.
Craig Sams
– współzałoży-
ciel firmy Whole
Earth Foods – li-
dera wśród pro-
ducentów żywności organicznej,
założyciel i prezes firmy Green
& Black’s, która produkuje eko-
logiczne wyroby czekoladowe.
Przewodniczący Soil Association,
prezes przedsiębiorstwa Carbon
Gold Ltd oraz członek zarządu
organizacji i ruchu społecznego
Slow Food w Wielkiej Brytanii.
Napisał 4 książki, m.in. „Małą
książkę o żywieniu”.
Sally Bunday
– założycielka
Grupy Wsparcia
Dzieci Nadpobu-
dliwych – pierw-
szej organizacji, która zwraca
uwagę na związek odżywiania
z występowaniem zaburzeń
zachowania u dzieci. Przez
ponad 30 lat swojej działalności
organizacja pomogła tysiącom
rodzin dzieci nadpobudliwych lub
z zaburzeniami koncentracji.
Zdaniem Lynne McTaggart i Bryana Hubbarda – redaktorów
What Doctors Don’t Tell You
Pod ochroną
matki natury
Rządy państw całego świata
wreszcie przyznają coś, co
brzmi jak oczywista prawda:
zanieczyszczenia powietrza nie
są dla nas dobre. I nie chodzi
tu tylko o cząstki pyłów wydo-
bywające się ze spalin. Mówi-
my też o 80 tys. chemikaliów
obecnych w jedzeniu, powie-
trzu, wodzie i naszych wła-
snych domach, które powoli
trują ludzkość.
Kolejne osiągnięcia w dzie-
dzinie chemii i nowych techno-
logii umożliwiają naukowcom
zbadanie konkretnych sub-
4
OCZYMLEKARZE...
|Sierpień 2019
stancji w próbkach powietrza
i dokładne określenie, jak wpły-
wają one na nasze organizmy.
Odpowiedzi, które zyskujemy,
nie brzmią optymistycznie.
Najbardziej groźny jest
fakt, że wszystkie te związki
działają na wielu poziomach
i za pomocą różnych mecha-
nizmów. Przede wszystkim
jednak robią bałagan w ukła-
dzie odpornościowym, który
odpowiada za naszą zdolność
obrony przed atakami bakterii
czy wirusów.
Istnieją też dowody z dłu-
goterminowych badań na to,
że nawet niewielka koncen-
tracja przemysłowych zanie-
czyszczeń może przerwać
komunikację hormonalną
– albo przez blokowanie
produkcji hormonów, albo
nawet poprzez zakłócanie
zdolności ich przetwarzania
i eliminowania z organizmu.
To zresztą nic nowego.
Rachel Carson już dawno
temu napisała: „nieważne,
czy mieszkasz w Nowym
Jorku, czy na odległej wyspie
na Oceanie Arktycznym – jeśli
zainwestujesz w odpowiednie
testy, znajdziesz w swoim ciele
ponad 250 syntetycznych,
przemysłowych substancji”.
A było to 25 lat temu...
Nawet jeśli poziom
poszczególnych zanieczysz-
czeń w powietrzu mieści się
w normach, ich jednocze-
sne występowanie potęguje
negatyny wpływ na zdrowie
po tysiąckroć. Przykładowo
skumulowany efekt działania
2-3 pestycydów w niskich stę-
żeniach jest 1,6 tys. razy silniej-
szy niż pojedynczej substancji.
W książce pt. „Nasza skra-
dziona przyszłość” Theo Col-
born poszedł jeszcze dalej,
przedstawiając dowody na to,
że chemikalia odpowiada-
ją zarówno za wymieranie
kolejnych gatunków na Ziemi,
jak i za wzrost zachorowań
na różne odmiany nowo-
tworów hormonozależnych,
a nawet częstsze przypadki
przemocy i agresji.
Choć to wszystko brzmi
dość pesymistycznie, jest też
dobra wiadomość: istnieją pro-
ste sposoby na to, by chronić
się przed zanieczyszczeniami.
Badania pokazują przykłado-
wo, że organiczna żywność
redukuje ekspozycję na pesty-
cydy, a zioła i witaminy poma-
gają zmniejszyć ich wpływ
na organizm. Ponownie zatem
Matka Natura może uchronić
ludzkość przed zagładą, którą
sami na siebie ściągamy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin