Obrazki z życia świątobliwej Małgorzaty Bosko matki.pdf

(42978 KB) Pobierz
OBRAZKI Z ŻYCIA
Ś W IĄ T O B L IW E J
MAŁGORZATY
MATKI
BOSKO
Wielebnego Ks. JANA BOSKO
założyciela Zgrom adzenia XX. Salezyanów,
NAPISAŁ KS. J. LEMOYNE.
Nakładem XX. Salezyanów w Oświęćimiti.
DRUK W POTURALSK1EGO W PODGÓRZU,
Nihil obstat.
j. C. Tobiaszewicz.
P o z w a la m y dru k o w a ć .
2 K sią ż ę co -b isk u p ie g o K o n sy sto rz a
K ra k ó w , dnia 7 sierpnia 1912.
f ANATOL
biskup sufr. wik. g en
Przedmowa tłómacza.
Przed kilku laty znajdowałem się raz
w towarzystwie wielu uczonych i zasłużo­
nych mężów, co zasiadali na sejmach we
Lwowie i w Berlinie. W śród rozmowy oży­
wionej jeden z najuczeńszych zakończył
sw oje uwagi temi słowy: „Jest rzeczą jasną,
iż we wychowaniu musimy znow u powrócić
do kija". — Tak jest, odezwało się wiele
najpoważniejszych głosów, system now y
chybił
lepszy daw ny sp o s ó b wychowania.
— Ja zaś milczałem i pomyślałem sobie, że
należy rozróżnić wychowanie chrześciańskie
od wychowania niechrześciańskiego. Chrze-
ścianizm ma bowiem tyle dzielnych śro dkó w
wychowawczych, że jeśli wychowawca umie­
jętnie je zastosuje, zupełnie może się obejść
bez różdżki Starego Testamentu. Przeciwnie
zaś wychowanie na zasadach chrześciańskich
wcale nie oparte albo oparte tylko w małej
cząstce, lepsze ow oce w ydałoby przy p o ­
m ocy kija. Fakta najświeższe namacalnym na
to są d ow o dem .
Ksiądz Jan Bosko zmarły dnia 31. stycz­
nia 1888 r. w Turynie, założyciel Z grom a-
dzenia S a le z y a n ó w w y c h o w a ł w ciągu m i­
nio n y c h lat sześćdziesięciu, w ra z ze sw oim i
tow arzy szam i w 300 p rz e sz ło zakła d a ch S a ­
le z y a n ó w w e W ło sz e c h , Francyi, H iszpanii,
/ meryce, Anglii, T y rolu, P o ls c e itd. miliony
: iłodzieży z n ajp o m y śln ie jsz y m skutkiem b e z
i życia ś r o d k ó w g w a łto w n y c h . W y c h o w a ł
rzem ieśln ik ów , inżynierów , p raw n ik ó w , ofi­
c e ró w w yższych, księży, m isyonarzy, b isk u ­
p ó w itd.
N ie d a w n o te m u zw ied z a ł p e w ie n m inister
królo w ej angielskiej je d e n z trzech z a k ła d ó w
k siędza B osko , które są w Turynie. G d y
p rz y sz e d ł d o o g r o m n e j sali, g d z ie s p o łe m
uczyło się o k o ło pięciuset m ło d zie n ia sz k ó w
zdziwił się nie m ało na w id o k takiej liczby
m łodzieży, pracującej w milczeniu
bez
d o z o r c ó w . Je szcze w iększe by ło je g o ździ-
wienie, g d y się dow ied ział, iż w p r z e c ią g u
c a łeg o ro k u nie p o tr z e b a tam żalić się ani
n a je d n o s ło w o niesforne, a tern mniej k a ­
rać lu b grozić karą. — Jakiż s p o s ó b macie,
a b y o sią g n ą ć takie milczenie, taką k a r n o ś ć ?
zapytuje t e n ż e ; p r o s z ę mi p o w ie d zie ć , a
zw racając się d o s w o je g o sekretarza d o d a ł
z a ra z e m : A p a n niechaj pisze, co p o w ie d z ą .
— P a n ie łaskawy, o d rz e k ł D y re k to r zakładu,
ś ro d k a , k tó re g o my u ż y w a m y z takim sku t­
kiem, w y uży w a ć nie m o żecie. — A to
d la c z e g o ? — P o n ie w a ż te tajem nice są znan e
jedy nie katolikom . — Jakie t a je m n ic e ? —
-
5
-
C z ę sta s p o w ie d ź , K o m u n ia i M sza c o d z ie n ­
na, p o b o ż n i e słuchana. — Macie słu sz n o ść ,
m y nie p o s ia d a m y tych d zielnych ś r o d k ó w
w y c h o w a w c z y ch . A czyż nie m o ż n a ich za ­
stąpić innymi ? — Bynajmniej, jeśli tych
cz y n n ik ó w religijnych w w y c h o w a n iu z a b r a ­
knie należy w ziąć się d o p o g r ó ż e k i d o
kija. — Macie słu sz n o ść , macie z u p e łn ą słu­
sz n o ść .
O w ó ż te g o n a jw ię k sz e g o w y c h o w a w c ę
n a s z e g o wieku p rz y s p o s o b iła d o je g o w z n io ­
s łe g o p o s ła n n ic tw a u b o ż u c h n a w p r a w d z ie
w łościanka, ale zacna i r o z tr o p n a M ałg orzata
z O c h ie n ó w B osk o. O n a w y c h o w u ją c g o
p ra w d ziw ie p o ch rześciańsk u, p ołożyła nie­
jako p o d s t a w ę d o je g o system u w y c h o w a w ­
c z e g o . Jej ży w o t ukazał się p r z e d d w o m a
laty p o w ło sk u n a p isa n y p rz e z je d n e g o
z to w a rz y s z ó w k sięd za Bosko. Jestto książe­
czka b a r d z o po uczająca, szczeg ólniej w s p r a ­
wie w y ch o w a n ia . Istnieje już p rz e k ła d jej
w ję z y k u francu sk im i angielskim . A teraz
za p o z w o le n ie m A utora w y da je m y ją w j ę ­
zyku polskim . M o ż e o n a zająć o s o b y k a ż d e ­
g o stan u i wieku. Daj B oże żeb y, w ydała
p o d o b n e o w o c e u nas, jak i w innych k ra ­
jach, a o sob liw ie w e W ł o s z e c h !
Zgłoś jeśli naruszono regulamin