Przyczynek do badań nad turystyką niemiecką w Prusach Wschodnich w okresie międzywojennym_Figura Osełkowska.pdf

(213 KB) Pobierz
Emilia Figura-Osełkowska
PRZYCZYNEK DO BADAŃ NAD TURYSTYKĄ NIEMIECKĄ
W PRUSACH WSCHODNICH
W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM
Korzenie turystyki w Niemczech sięgają schyłku XIX wieku, kiedy to to-
warzystwa gimnastyczne zajmujące się ogólnie pojętą kulturą fizyczną do swo-
jej oferty włączyły marsze – wycieczki piesze po okolicach, które miały propa-
gować znajomość swoich „małych ojczyzn”. Z czasem program zarówno towa-
rzystw, jak i samych wypraw stawał się coraz ciekawszy. Wycieczkom pieszym
towarzyszyły piosenki i wiersze, a kluby sportowe zaczęły propagować dodat-
kowo wycieczki rowerowe i spływy kajakowe
1
. Jeśli wierzyć doniesieniom
D. E. A. Grafa, dyrektora związku turystyki Rzeszy, Niemcy od dawna były kra-
jem turystycznym o niezliczonych walorach, zaś mieszkańcy Niemiec wyróżnia-
li się ponadprzeciętną miłością do natury i silnym pociągiem do podróżowania
2
.
Chociaż wojna zburzyła wszelki spokój, większość organizacji została rozwią-
zana lub zmieniła swoją działalność, wielu ludzi poległo, a nawet miejsca, które
odwiedzano nie przetrwały zawieruchy wojennej, to nie powinien dziwić fakt,
że
nawet działania wojenne nie powstrzymywały Niemców od podejmowania
podróży.
Należy tu jednak pójść za podaną przez Grafa nomenklaturą i wyróżnić po-
dróże dla przyjemności, a także uwarunkowane zdrowotnie pobyty wypoczyn-
kowe i zalecane przez lekarza kuracje lecznicze. O ile podróże dla czystej przy-
jemności podczas wojny musiały, ze względu na utrudnienia w transporcie,
zejść na dalszy plan, to urlopy wypoczynkowe i kuracje lecznicze były podczas
wojny inaczej traktowane. Uważano,
że
zdrowie narodu jest najcenniejszym ka-
pitałem, którego nie można niczym zastąpić, zadaniem państwa jest dbanie
1
T. Jurek,
Kultura fizyczna mniejszości niemieckiej Polsce w latach 1918–1939,
Gorzów Wlkp.-
Poznań 2002, s. 93.
2
Der deutsche Fremdenverkehr in Krieg und Frieden,
[w:]
Reichs-Handbuch der deutschen Fremden-
verkehrs-Orte, Wegweiser durch Deutschland für Kur, Reise und Erholung,
hrsg. im Auftrage des
Reichsfremdenverkehrsverbandes, öffentlich-rechtliche Körperschaft des Reiches, Bd. II, Berlin
[b.d.], s. 29–31.
Meritum, t. I, Olsztyn 2009, s. 125–132
126
Emilia Figura-Osełkowska
o utrzymanie i rozwój zdrowia społecznego, a przez to zdolności do pracy. Za-
równo podczas wojny, jak i tuż po niej na rynku wydawniczym pojawiło się
sporo przewodników
3
zajmujących się wskazywaniem miejsc, gdzie można udać
się na kuracje lecznicze, aby ulżyć sobie w pewnych dolegliwościach. W prze-
wodniku po plażach Morza Bałtyckiego
4
znajdziemy dwa typy porad: rekreacyj-
ne i lecznicze. Do pierwszej grupy należała m.in.: ogólna charakterystyka wy-
brzeża Morza Bałtyckiego, informacje gdzie można udać się na wypoczynek,
czy też jak i gdzie
łowić
ryby. W dziale leczniczym doradzano, w jakim uzdro-
wisku najlepiej zajmują się poszczególnymi chorobami, albo jak poradzić sobie
z reumatyzmem.
Tematyka zdrowia i urody miała coraz szersze grono zwolenników, do któ-
rego kierowane były liczne reklamy, zarówno w prasie lokalnej, jak i na stro-
nach przewodników turystycznych po kurortach. Dotyczyły one lekarstw, maści
oraz kremów leczniczych i upiększających
5
. Inny przewodnik po niemieckich
kąpieliskach i miastach
6
podaje spis treści opracowany w bardzo ciekawy spo-
sób, dzięki któremu szybko można znaleźć odpowiednie miejsce. Otóż dzieli on
miejscowości i ośrodki ze względu na: położenie geograficzne,
środki
lecznicze,
wysokość położenia oraz na atrakcje, jakie proponują te uzdrowiska. Jeśli cho-
dzi o Prusy Wschodnie zaprasza m.in. do Królewca, Baltijska (Pilawy), Zelono-
gradska (Cranzu), Nidy, czy Gurjewska (Neuhausen), gdzie można nie tylko po-
oddychać
świeżym
powietrzem, pozwiedzać piękne okolice, iść do ogrodu zoo-
logicznego w Królewcu, ale i zażyć kąpieli borowinowych. Nieco późniejsza
publikacja o uzdrowiskach, kąpieliskach i kurortach Wielkich Niemiec opisuje
dość dokładnie dolegliwości, metody i miejsca ich leczenia, a nawet podaje die-
tę, jaką powinno stosować się podczas pobytu w sanatoriach i kurortach
7
.
Po dających wytchnienie wyjazdach leczniczych trzeba było wracać do
domu, a okres międzywojenny zarówno w Prusach, jak i całych Niemczech stał
przede wszystkim pod znakiem kryzysu finansowego, odbudowy strat wojen-
3
Hrsg. im Auftrage des Reichsfremdenverkehrsverbandes; hrsg. von Verband Deutscher Ostseebäder,
Der Begleiter am Ostseestrande E.V.,
Berlin [b.d.].
4
Hrsg. von Verband Deutscher Ostseebäder,
Der Begleiter.
5
Np.: Unsere Heimat, 3., 9., 11. Jahrgang, Allenstein 1921, 1927, 1929; hrsg. von Verband Deutscher
Ostseebäder,
Der Begleiter.
6
Führer durch die deutsche Bäder und Städte mit Sonderanhang für Deutsch-Oesterreich, Tschechos-
lowakei, Italien (Südtirol). Reich illustriertes Werk mit Chroniken und Abbildungen nach amtlichen
Quellen bearbeitet,
Jahrgang 1925/26, Berlin 1925.
7
G. Schmidt, K. W. Schnelle, E. Wollmann,
Grossdeutschlands Heilbäder, Seebäder, Kurorte, und Ver-
sandheilwässer nach dem Stande vom 1.4.1939, Amtliche Liste der grossdeutschen Heilbäder, See-
bäder, Kurorte, und Versandheilwässer,
[b.m.d.].
Przyczynek do badań nad turystyką niemiecką w Prusach Wschodnich…
127
nych oraz zmiany granic. Pierwsze lata po I wojnie
światowej
okazały się bar-
dzo trudne dla ludności zamieszkującej Prusy Wschodnie. Mimo, iż Republika
Weimarska pompowała duże nakłady
środków
na odbudowę zniszczeń
8
, to bra-
kowało najprostszych produktów spożywczych. Ludzie nie mieli ani pracy, ani
pieniędzy, ani perspektyw na przyszłość. Zachowali jednak przywiązanie i głę-
bokie uczucie do ziemi swoich ojców, na której podnosili z gruzów nie tylko
budowle, ale i swoją kulturę.
Kiedy bieda, bezrobocie i przygnębienie doskwierały mieszkańcom Prus
Wschodnich, turystyka należała do ulubionych zajęć spędzania czasu wolnego
zarówno młodszych, jak i starszych. Z jednej strony dawała satysfakcję i roz-
rywkę, z drugiej zaś nie wymagała nakładów finansowych,
żeby
wybrać się np.
na niedzielną wycieczkę pieszą nad jezioro i miło spędzić czas przy ognisku
i
śpiewach
jej uczestników.
Lata dwudzieste przyniosły kolejne ożywienie w turystyce. Tym razem
chodziło o wzmacnianie więzi ze swoją „małą” i „wielką ojczyzną” oraz o po-
czucie jedności i przynależności do Niemiec lub Polski.
Gdy pojawiły się wzmianki o nadchodzącym głosowaniu plebiscytowym,
w którym mieszkańcy Prus Wschodnich sami mieli zdecydować o swojej przy-
należności do Niemiec lub Polski, zarówno strona niemiecka, jak i polska prze-
ścigały
się w pomysłach propagowania ziem wschodniopruskich jako kulturowo
i etnicznie niemieckich lub polskich. Był to bardzo dobry czas na rozwój tury-
styki historycznej. Znacznie nasiliły się ruchy o charakterze krajoznawczo-
turystycznym. W prasie regionalnej roiło się od informacji na temat imprez
sportowo-kulturalnych, koncertów znanych osób
9
wspierających akcje propa-
gandowe. Pojawiło się wiele przewodników turystycznych, w których zachwa-
lano piękno przyrody, trasy pełne atrakcji przygotowane dla turystów niemiec-
kich, chcących poznać wschodnie ziemie niemieckie. Szlaki, zależnie od zainte-
resowań grupy, prowadziły albo
śladami
wojsk Jagiełły do Grunwaldu albo
wojsk napoleońskich z początku XIX wieku, m.in. w okolice Lidzbarka War-
mińskiego. Trasy te jednak ze względu na skojarzenia z porażkami Niemców
wybierali chętniej Polacy. Często odwiedzany był szlak kopernikowski, gdzie
można było wedle potrzeb spolszczyć lub zgermanizować osobę Kopernika. Dla
8
Centrala Służb Państwowych do spraw przygotowania i nadzoru nad pracami budowlanymi – Głów-
ny Urząd Doradztwa Budowlanego (Hauptbauberatungsamt) – mieściła się w Królewcu. Zob.
J. Salm,
Odbudowa miast wschodniopruskich po I wojnie
światowej,
Olsztyn 2006, s. 79.
9
Np.: Feliks Nowowiejski – zob. J. Boehm,
Koncerty plebiscytowe Feliksa Nowowiejskiego w 1919
i 1920 roku,
Olsztyn 1969.
128
Emilia Figura-Osełkowska
przyciągnięcia turystów wymyślano coraz to nowsze atrakcje mające przekonać
zarówno miejscowych, jak i przyjezdnych o niemieckim charakterze tych ziem.
Ogromne
środki
finansowe i wysiłek wielu ludzi, którzy pracowali na rzecz
wyniku plebiscytu korzystnego dla Niemiec, dały efekty. Prusy Wschodnie od-
wiedziło wielu turystów – głównie niemieckich – zarówno przed, jak i po gło-
sowaniu. A mieszkańcy Prus wiele zyskali w zamian za lojalność podczas plebi-
scytu – m.in. w Olsztynie w 1925 roku został wybudowany profesjonalny teatr
o nazwie „Treudank” (podziękowanie za wierność). Powstało tam również mu-
zeum plebiscytowe, otwarte 11 lipca 1921 roku
10
i pomnik plebiscytowy z wmu-
rowanymi herbami miast
11
. W Królewcu dzięki dofinansowaniu z zewnątrz
i ofiarności mieszkańców powstała opera. Także w innych miastach, np. w In-
sterburgu
12
sprawy budowy teatrów rozwijały się pomyślnie. W wielu miastach
i wsiach Prus Wschodnich jeszcze przez lata uroczyście obchodzono rocznice
plebiscytu przy pomnikach upamiętniających to wydarzenie, m.in. w Piszu,
gdzie dopiero w październiku 1929 roku położono kamień pod budowę pomnika
plebiscytowego
13
. Z doniesień niemieckiego tygodnika „Unsere Heimat” wyni-
ka,
że
rocznice plebiscytu uświetniano nie tylko popisami kulturalno-
sportowymi, ale nawet zawodami motorowerowymi
14
.
Pola Grunwaldu były miejscem szczególnym nie tylko dla Polaków, którzy
chlubili się zwycięstwem z 1410 roku, ale i dla Niemców, którym zależało na
pomniejszeniu tego wydarzenia. Aby podwyższyć rangę jedynego terenu zna-
czącej bitwy z wielkiej wojny, znajdującego się na terenie ówczesnych Niemiec
i upamiętnić to wygrane przez siebie starcie pod Tannenbergiem, w latach
1924–1927 Niemcy postawili tam pomnik
15
, który
ściągał
wielu turystów, także
samego Hitlera.
Chociaż prezydent Hindenburg pochodził z Ogrodzieńca (Neudeck) w po-
bliżu Kwidzyna (Marienwerder), gdzie jego rodzina posiadała liczne majątki
i wedle jego woli tam miało znajdować się miejsce jego spoczynku, to ostatecz-
nie pochowany został w okolicach Olsztynka (Hochenstein) w Prusach
10
Das Abstimmungsmuseum in Allenstein zu seiner Eröffnung am 11. Juli,
Unsere Heimat, 9 VII 1921,
nr 28, s. 7.
11
Die Städtewappen im Abstimmungsdenkmal zu Allenstein,
Unsere Heimat, 14 VII 1929, nr 29,
s. 235–236.
12
Ostschau,
Unsere Heimat, 9 VII 1921, nr 28, s. 5.
13
Grundsteinlegung zum Abstimmungsdenkmal in Johannisburg,
Unsere Heimat, 20 X 1929, nr 45,
s. 351–352.
14
Abstimmungsdenkfahrt für Motorräder,
Unsere Heimat, 14 VII 1929, nr 29, s. 239.
15
Die Weihe des Tannenberg Denkmals,
Unsere Heimat, 25 IX 1927, nr 39, s. 313–314.
Przyczynek do badań nad turystyką niemiecką w Prusach Wschodnich…
129
Wschodnich. 7 sierpnia 1934 roku w krypcie w mauzoleum w Tannenbergu od-
był się uroczysty pogrzeb prezydenta i jego małżonki, na który przybył także
Hitler. W ten sposób Niemcy chcieli podkreślić rangę bitwy wygranej przez
wojska niemieckie pod dowództwem marszałka Hindenburga. Bitwa pod Tan-
nenbergiem w 1914 roku i poświęcony jej pomnik miały przyćmić zwycięstwo
Jagiełły z 1410 roku.
Lata trzydzieste stały się szczytowym okresem rozwoju i propagowania tu-
rystyki. Wyjazdy reklamowano nie tylko w prasie czy też przewodnikach tury-
stycznych, ale i przez rozwieszanie plakatów, czy nawet wydawanie znaczków
pocztowych z krajobrazami i atrakcjami Prus Wschodnich. W olsztyńskim tygo-
dniku „Unsere Heimat” z 5 maja 1929 roku zamieszczono dwie anegdoty na te-
mat znajomości Prus Wschodnich przez Niemców. Okazało się,
że
według pisa-
rza Hermanna Richtera, który w swojej powieści
Das wilde Herz
(Dzikie serce)
napisał,
że
przez Królewiec przepływa rzeka Niemen (!). W artykule podkreślo-
no,
że
nie tylko sam autor nie zna się na geografii, ale również
że
redakcja dopu-
ściła
taką książkę do druku
16
. W Rzeszy Prusy Wschodnie, jako najdalej na
wschód wysunięta część Niemiec, dla wielu kojarzyły się z niewyjaśnionymi ta-
jemnicami, legendami i nieprzemierzonymi terenami – być może dlatego nie
dopatrzono się takiej pomyłki. Z czasem Prusy Wschodnie zyskały sławę ideal-
nego miejsca do wypoczynku, dzięki naturalnie pięknej przyrodzie – bogatym w
różnorodną zwierzynę i bujną roślinność lasom, krystalicznie czystym oraz peł-
nym ryb i ptactwa wodnego jeziorom. Zachwalano także niespotykaną czystość
powietrza i szczerość oraz otwartość mieszkańców.
Dla zwiększenia atrakcyjności ziem wschodniopruskich w latach 1938–
1940 z terenu ogrodu zoologicznego w Królewcu do Olsztynka przeniesiono
skansen, który istnieje do dziś jako park etnograficzny – muzeum budownictwa
ludowego. Z dawnych obiektów przetrwało tylko dwanaście chałup, ale park
sukcesywnie wzbogacany jest o nowe budowle charakterystyczne dla terenów
dawnych Prus Wschodnich, dając zwiedzającym wyobrażenie o wyglądzie za-
budowań ich wcześniejszych mieszkańców.
Rozważając rolę i znaczenie turystyki w Niemczech okresu międzywojen-
nego zauważyć należy, iż była to nie tylko możliwość spędzania wolnego czasu,
ale i dość poważna dziedzina
życia
oraz znacząca gałąź przemysłu podlegająca
Ministerstwu Oświaty i Propagandy Rzeszy
17
. Do dziś zachowało się wiele eg-
16
17
Wie sie Ostpreußen kennen,
Unsere Heimat, 5 V 1929, nr 19, s. 155.
H. Bergschicker, schemat:
Die Wirtschaft der Monopole,
[w:]
Deutsche Chronik 1933–45, Ein Zeit-
bild der faschistischen Diktatur,
Berlin 1985, s. 53.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin