''Pneumotranzyt'' - podziemny tunel dla pociągów pneumatycznych.pdf

(1409 KB) Pobierz
„Pneumotranzyt” – podziemny tunel dla
pociągów pneumatycznych
Czy ktoś się z nas zastanawiał po co na całym świecie prawie dwieście lat temu budowano
metra? Przecież na powierzchni nie było korków transportowych a Henry Ford jeszcze nie
wypuścił swojego pierwszego samochodu? Nikt by wtedy nie uwierzył, że samochód będzie
dostępny dla wszystkich, natomiast metro już zbudowano. A może nikt go nie zbudował, a po
prostu zostało odkopane?
Jednym z ciekawych faktów udowadniających, że metra nie budowano, a odkopano ukazuje
historia zbudowania pierwszego pneumatycznego metra. Oto co mówią oficjalne źródła o
tym.
W 1868 roku towarzystwo „pneumotranzyt” na czele z wynalazcą Alfredem Beechamem
zaczyna budować podziemny tunel dla pneumatycznych pociągów.
Do budowy tunelu wydzierżawiono piwnicę sklepu z odzieżą w Nowym Yorku a prace
odbywały się nocą, ponieważ nie było oficjalnego pozwolenia od władz. Przekonywano
wszystkich, że budowany jest mały tunel do poczty pneumatycznej. Do budowy
wykorzystano tak zwaną tarczę tunelową Alfreda Beacha, którą zbudował sam wynalazca.
A dwa lata później pierwsi goście przybyli do stacji metra.
Tunel zbudowano w bardzo krótkim czasie, w ciągu zaledwie 2 lat, w tym czasie wywiercono
100 metrów pod ziemią, pokryto wszystko cegłami, zbudowano stację metra o starannym
wykończeniu, zainstalowano 50-tonowy kompresor i zaczęto przewozić ludzi.
Ale terminy były zbyt krótkie, nawet według współczesnych standardów. Ilon Musk
pozazdrościłby takiej szybkości budowy. Przy tym większość prac wykonano w nocy.
Stację oświetlały tlenowo-wodorowe lampy gazowe, miały drewniane wykończenia,
fortepian, długość tunelu wynosiła 95 metrów, w pierwszym roku pracy metro przewiozło
400 tys. ludzi, potem Alfred otrzymał pozwolenie na budowę takiego metra pod całym
miastem ale rynek papierów wartościowych padł, sklep się spalił a metro zostało zapomniane.
Przypomniano sobie o nim po 40 latach i to na krótko. Wtedy robotnicy broadwayowskiego
metra przypadkowo natknęli się na tunel, znajdował się pod osłoną tunelu, odnaleziono tam
zardzewiałe szyny i wagonik.
Co jest nie tak z wersją oficjalną:
Jak można było w tym czasie zapomnieć o tak wielkim projekcie, a nawet stracić wszystkie
rysunki i plan tunelu?
Jak tarcza tunelowa znalazła się w piwnicy sklepu gdzie za piwnicą powinna być piwnica z
lokomotywą, najprawdopodobniej sklep został zbudowany z gotowego tunelu
przedpotopowego.
Znaleziono unikalne urządzenia z przeszłego wieku, dlaczego nie zrobiono muzeum –
przecież jest to pierwsze amerykańskie metro, odnowiono by wagoniki, byłoby pięknie i
zyskownie, dlaczego tak szybko postarano się zapomnieć, tarcza w końcu zniknęła, przyczepy
też.
W Anglii budowniczy pierwszego metra, Brunel nie został zapomniany, a jego pierwsze
szkice bardzo przypominają amerykańskie metro, stworzył je jeszcze przed amerykańskim, a
Amerykanin też ich nie widział, ponieważ nigdy nie zostały opublikowane. Jak to się stało, że
wymyślili oni to samo w tym samym czasie?
Jakie może być tego wyjaśnianie? W Ameryce mogli znaleźć rzeczywisty tunel z instalacją,
ze sprężarką, z wagonikami, oczyszczono stare tunele, ta wersja wyjaśnia wszystkie
dziwactwa:
i krótki termin budowy
i o życzeniu władz aby zapomnieć o projekcie.
A oto najstarszy Kanadyjski tunel, który jest wykorzystywany jako kanalizacja, przypomina
również pierwsze zapomniane metro.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin