slowacki-mazepa.pdf
(
531 KB
)
Pobierz
Ta lektura,
podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie
wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu
Wolne Lektury
przez
fun-
dację Nowoczesna Polska.
JULIUSZ SŁOWACKI
Mazepa
.
:
• KRÓL JAN KAZIMIERZ.
• MAZEPA, dworzanin Króla.
• WOJEWODA.
• AMELIA, żona Wojewody.
• ZBIGNIEW, syn Wojewody z pierwszego małżeństwa.
• CHMARA, dworzanin Wojewody.
• CHRZĄSTKA, dworzanin Wojewody.
• KASZTELANOWA.
• Pokojowi królewscy, Szlachta, ludzie Wojewody, Ksiądz, itd.
e a
za
e
AKT I
aa
e
a a
a a
p e
A przy moździerzach trzymać zapalone lonty.
Waść mi, panie Zbigniewie, synu, zajrzyj w kąty,
Czy wszystko jak potrzeba na królewskie gody¹?
e azea e
Mościa kasztelanowo, mam wielkie powody
Cieszyć się, że cię widzę w zdrowiu i w świeżości.
Jakże mi pięknie zamek wygląda waszmości,
Co lamp! Co pozłotowin! — A gdzie aści² żona?
Dotychczas nie gotowa i nie przystrojona —
A to mój syn zastąpi ją tu przy asindźce³.
Pójdę tymczasem z wieży zajrzeć na gościńce,
Czy się już król nie toczy po drodze lipowej.
Zbigniewie, atentuj⁴ się waść kasztelanowej
I baw jaśnie wielmożną.
e a
Waść przyjeżdżasz z Padwy?
Nie, mościa dobrodziejko, już z wojska.
Doprawdy?
Waść w wojsku?
Tak, rotmistrzem zostałem pancernym.
Strzeż mi się waść, bo zaraz zostaniesz niewiernym,
Płochym⁵ uwodzicielem, jak wszyscy rotmistrze.
Broń Boże!
Masz oczęta, co się błyszczą bystrze,
Ale coś trochę mgliste i afekcjonalne⁶.
I cóż to jest waćpanu… ot, w pancerz cię palnę
Wachlarzykiem i wszystko serduszko wyśpiewa.
Mówże mi co o Włoszech asińdziej.
¹
— tu: święto.
²a (daw.) — waści, waćpana.
³a
a
(daw., pot.) — skrót od waćpani.
⁴a
e
a
(z łac.) — traktować uważnie, tu: zajmować się kimś.
(daw.) — niestały w uczuciach.
⁵p
⁶a
e
a
(daw., z łac.) — skłonny do wzruszeń.
Mazepa
a z e za e
Cholewa!
Panie Cholewa, co tam za wrzask? Panie Chmara!
Mości Chrząstko! Czy wszystkich diabli wzięli? — Wiara!
Szablice dzwonią, trzeba iść pacyfikować.
z a
Chciej nas waść zainformować,
Gdzie Wojewoda?
Co to za krzyk?
Zdarzenie, mościa dobrodziejko,
Bardzo smutne.
A powiedz że?
Bryka za bryką
Wjechała na dziedziniec, mościa dobrodziejko.
Z tych bryk wysiadło szlachty, panów co niemiara.
Jednych prowadził pan marszałek ziemski Szczara,
Lubomirszczyk⁷ zajadły, rokoszanin⁸, śmiałek;
Drugim pan Olgopolski przywodził, marszałek,
Babińcowym nazwany, bo trzyma z królową.
Zeszli się, mościa pani, przed bramą zamkową
Owi dwaj marszałkowie, a każdy jak patron
a
⁹ swej przyjacielskiej,
a
¹⁰ i matron.
Język
Proszę Waćpana, nie leź w łacinę jak w błoto.
Obu więc tym marszałkom przeciwnym szło o to,
Który z nich krok najpierwszy ma mieć do przedsienia;
Lecz jako oba grzeczni, więc bez ubliżenia
Jeden drugiemu, oba, mając czapki w rękach,
Nuż się kłaniać, we dwoje giąć się, jak na mękach;
Próżno obu łysiny mroził księżyc chłodny,
Jeden krzyczał: niegodny — i drugi: niegodny!
I byłyby na wieki trwały te respekta,
Gdyby jeden z baczących na te kontrefekta¹¹
Jezuickiej grzeczności nie był krzyknął z brzucha:
⁷
z z
— zwolennik magnackiego rodu Lubomirskich.
za
— uczestnik rokoszu Lubomirskiego (), konfederacji wojskowej walczącej z Janem Kazi-
⁸
mierzem.
⁹
a a
(łac.) — świta (dosł. ogon).
(łac.) — przyjaciel.
¹⁰a
¹¹
e e
(daw.) — portret, podobizna.
Grzeczność
Mazepa
A weźże, panie Szczara, krok i nakryj ucha.
Co słysząc Olgopolski, jak piorun z obłoku
W bramę — co widząc, równie
a e e a
¹² kroku
I pan Szczara uczynił. — Waćpani się spytasz,
Co się stało? Jak razem wstąpili w korytarz,
Tak i razem ugrzęźli, brzuch z brzuchem, nos z nosem;
Próżno ich szlachta częstym szturchańcem i głosem
Podżega i na dalsze zaprasza pokoje —
Nie mogą — więc myśl wzięto
e a e¹³
na dwoje
Zaciętych
¹⁴, więc błysnęły szable.
Jako więc w ciasnym porcie dwa wielkie korabie¹⁵,
Które
a
¹⁶ niosą przed burzliwym gromem…
za e
Rozbić mur, niechaj wejdą Ichmoście wyłomem.
Panie Chmara! Rozwalić mur.
z
a
O! Krotochwila¹⁷.
M
Cóż to jest za dzieweczka? Ze skrzydeł motyla
Trzewiczki ma; na głowie bez żadnego fiocha¹⁸.
To, mościa dobrodziejko, jest moja macocha.
Ta młodziutka? To jeszcze dziecko!
e
A proszę cię,
Bądźże mi przyjaciółką, moje piękne dziecię.
Uważaj mnie jak swoją. — Cóż? Jaka ty ładna!
A to, panie Zbigniewie, cud! Z sąsiadek żadna
Nie wyrówna. Nie płoń się, starej wolno mówić.
Trzeba ci było muszek wiosennych nałowić,
Oberwać im skrzydełka i upstrzyć twarzyczkę.
Nadto białą we włosach zatknęłaś różyczkę,
Nadto białą. To jeszcze dzieciątko niewinne.
Panie Zbigniewie, czy masz respekta¹⁹ powinne²⁰
Dla takiej młodej matki? Jakże wy z nią razem?
To dziwnie, waszeć mi się zdajesz zimnym głazem,
Atentujże się wasze tej młodziutkiej matce.
e
¹²a
e e a
(łac.) — przyspieszający.
¹³
e a e
(łac.) — naprzykrzać się, zaczepiać.
¹⁴
(łac.) — nieprzyjaciół.
¹⁵
a
(daw.) — statek.
a
(łac.) — los (B.lp).
¹⁶
¹⁷
a
(daw.) — żart, anegdota.
¹⁸
— fiok, tj. pretensjonalny lok.
¹⁹
e pe a
(daw, z łac.) — wyrazy szacunku.
²⁰p
(daw.) — należny.
Piękno, Młodość
Mazepa
Plik z chomika:
kingston128mb
Inne pliki z tego folderu:
slowacki-mazepa.pdf
(531 KB)
Auto-Tune_8.1_PC_v8.1.8.zip
(127969 KB)
Auto-tune-8.1 How To Free winpro.zip
(15342 KB)
Visual Studio - Czarna Ksiega - J Templeman, D Vitter - Helion._5fantastic.pl_.pdf
(181960 KB)
unetbootin-windows-581.exe
(5024 KB)
Inne foldery tego chomika:
Aktywator office 2010+iso
c#
cnc
diagnostyka PSA
dyskografia
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin