Adobe Acrobat i Distiller.pdf

(2463 KB) Pobierz
Wieża Babel na biurku
Elektroniczne dokumenty siaty się chlebem powszednim
nowoczesnej cywilizacji. Najbardziej popularny i uniwer-
salny format PDF, stworzony przez firmę Adobe, w pol-
skich warunkach wciąż można określić mianem ziemi nie-
znanej. Spróbujmy zacząć
od podstaw i nauczmy się two-
rzyć takie dokumenty za pomocą programu Adobe Acro-
bat.
Format PDF - Portable Document Format -
zaistniał w
1993
roku i jako nowatorska propozy-
cja znanej na rynku grafiki komputerowej firmy Adobe stał się z czasem standardem
wymia-
ny dokumentów elektronicznych.
Początki nie były jednak
łatwe,
gdyż stworzenie uniwersal-
nego formatu, zupełnie niezależnego od platformy systemowej wydawać się mogło iście dia-
belskim pomysłem. Jak pogodzić w jednym formacie wiele różnych typów danych:
tekst,
obraz, dźwięk czy film? Do tego jeszcze inne ważne cechy: pełna niezależność od dokumen-
tów
źródłowych
oraz jednocześnie stuprocentowa z nimi zgodność i wierność kolorów za-
równo na ekranie, jak i w druku. Kolejny wymóg to pełna kontrola nad ostateczną formą two-
rzonego dokumentu i
łatwość
przeglądania pliku. Firmie Adobe wiele lat zajęło wypracowa-
nie skutecznych mechanizmów, które pozwolą uczynić z tej kostki Kubika powszechne i po-
ręczne narzędzie, niezależnie od użytego w dokumencie języka.
Czy dla
nas, Polaków, może mieć praktyczne znaczenie fakt,
że
darmowa przeglądarka pli-
ków PDF, popularny Acrobat Reader, używana jest przez ponad 200 milionów ludzi na całym
globie? Trudno zaprzeczyć,
że
chęć wypłynięcia na szerokie wody wymaga poznania reguł,
jakie rządzą w
światowym
obiegu wymiany informacji. Tworząc samodzielnie dokument w
tak popularnym formacie, mamy dziś gwarancję,
że
odbiorca naszego pliku zobaczy go w
identycznej formie, jaką nadaliśmy oryginalnemu dokumentowi, i będzie mógł go wydruko-
wać
na swojej drukarce lub nawet umieścić w Sieci czy włączyć do multimedialnej prezenta-
cji.
Acrobat i fonty
Podstawowym i naturalnym narzędziem do tworzenia plików PDF jest pakiet Adobe Acrobat,
którego ostatnia wersja ma numer 4.05. Jesienią ubiegłego roku ukazała też wersja CE z
usprawnioną obsługą języków Europy
Środkowej.
Niniejszy artykuł jest wstępnym trenin-
giem, na którego podstawie utworzymy pliki PDF zawierające polskie znaki diakrytyczne.
Sprawa z pozoru prosta, niestety, nie jest tak oczywista, jakbyśmy
tego chcieli, gdyż fonty
mogą być traktowane przez Acrobata w bardzo różny sposób. Rozróżniamy kilka wersji pli-
ków PDF z punktu widzenia użycia w nim fontów:
plik zawierający tekst z polskimi znakami, w którym fonty nie zostały wbudowane, z
dodaną jedynie informacją o rodzaju fontów użytych w dokumencie.
1
plik zawierający tekst z polskimi znakami, w którym fonty zostały wbudowane czę-
ściowo,
z użyciem tak zwanego „podstawiania" (subsetting).
plik zawierający tekst z polskimi znakami, w którym fonty zostały wbudowane cał-
kowicie (embedded).
Pierwsza metoda pozwala nam uzyskać pliki PDF o najmniejszych rozmiarach, jednak obar-
czona jest poważnym ryzykiem,
że
osoba oglądająca nasz plik na swoim komputerze zobaczy
coś innego, niż to, co jej wysłaliśmy. Jeśli w jej systemie (np. Windows 98) zainstalowane są
takie same fonty, sprawa jest prosta tylko w pewnych przypadkach i zależy od indywidual-
nych ustawień samego Acrobat Readera, konfiguracji fontów w systemie operacyjnym, a na-
wet drukarki czy sterownika postscriptowego.
Druga metoda jest optymalna, gdyż wbudowując fonty do pliku jedynie częściowo, mamy
pewność,
że
wygląd dokumentu będzie zgodny z naszymi zamierzeniami i będzie go można
poprawnie wydrukować także w innych systemach operacyjnych. Tak utworzonego
pliku nie
da się jednak modyfikować w systemie odbiorcy, jeśli nie będą w nim zainstalowane dokład-
nie takie same fonty. Mamy tutaj, zatem pełną przenośność pliku między platformami oraz
możliwość ograniczonej edycji.
Trzecia metoda jest najbardziej komfortowa i zarazem najtrudniejsza
do osiągnięcia z wielu
powodów, których opisanie przekracza ramy tego artykułu. Wystarczy tu wspomnieć,
że
ste-
rowniki postscriptowe Adobe od wersji 4.2 wykonują „ukryte podstawianie" nawet wtedy,
gdy chcemy w pełni wbudować font do pliku, i tylko w pewnych okolicznościach można to
ograniczenie obejść. W największym skrócie mówiąc: w najlepszej sytuacji będzie użytkow-
nik programu Adobe Type Manager 4.1 oraz legalnych fontów postscriptowych (Type l) po-
chodzących od dobrego producenta, który zezwolił na operację wbudowywania. Można też
użyć takiej aplikacji, która potrafi pominąć ograniczenia drivera AdobePS. Dobrym przykła-
dem jest QuarkXPress 4.11 wraz z XTension PDF Filter
1.5.
Plik z całkowicie wbudowanymi
fontami da się edytować w Acrobacie.
PDF Writer kontra DistiIIer
Wróćmy jednak do naszego Acrobata, podczas instalacji którego dodawane są do systemu
dwie drukarki, a raczej dwa sterowniki drukarek wirtualnych. Pierwszy z nich to PDF Writer,
tworzący pliki PDF w sposób najprostszy z możliwych, bez udziału sterownika AdobePS.
Drugi natomiast to Acro-bat DistiIIer, który wymaga zainstalowania sterownika drukarki
postscriptowej.
Nasuwa się tu krótkie pytanie: dlaczego aż dwa i który właściwie wybrać. Odpowiedź byłaby
prosta,
gdyby nie chodziło o polskie znaki. W sytuacjach „biurowych", podczas używania
prostych aplikacji oraz tworzenia niewielkich i raczej mało skomplikowanych dokumentów
cyfrowych, PDF Writer okazuje się wystarczający mimo swoich licznych ograniczeń (tworzy
np. pliki w formacie PDF 1.2 zgodne ze starszym Acrobatem 3.0, pozbawione wielu dodat-
kowych funkcji). Zazwyczaj przy użyciu aplikacji z pakietu M S Office, jak Word, Excel czy
PowerPoint, można za pomocą PDF Writera utworzyć właściwie wyglądający dokument
PDF,
jednak w polskich warunkach bywa z tym różnie
-
zależnie od używanej wersji systemu
operacyjnego, zainstalowanych w nim fontów oraz aplikacji, z której drukujemy.
2
Polskie znaki „na zakręcie"
Oglądanie i drukowanie plików PDF zawierających tekst w językach nie wspomaganych bez-
pośrednio (a więc także w języku polskim) nastręcza trudności i dodatkowo komplikuje i tak
już zawiłą kwestię obsługi fontów przez Acrobata.
Tworząc pliki PDF zawierające polskie znaki (również z innymi specyficznymi fontami, jak
np. cyrylica, znaki chińskie czy arabskie) oraz te obecne we wszelkich innych językach Euro-
py
Środkowej,
musimy zadbać o ich poprawne wbudowywanie do pliku PDF, gdyż w prze-
ciwnym razie nasze dokumenty elektroniczne nie będą wyglądały zgodnie z oczekiwaniami,
gdy zostaną wyświetlane w systemach pozbawionych odpowiednich fontów. Można z góry
założyć,
że
takie sytuacje zdarzają się najczęściej i pominięcie tego ważnego szczegółu spo-
woduje,
że
nigdy nie będziemy mieli pewności, jaką postać przyjmie plik PDF
na ekranie
cudzego komputera.
3
Ponieważ PDF Writer w wielu wypadkach automatycznie konwertuje fonty TrueType do
formatu Type l, może nastąpić mało przyjemna sytuacja, kiedy to zamiast oczekiwanych
„ogonków" zobaczymy na ekranie nieczytelne „krzaczki". Wynika
to między innymi z kodo-
wania używanego w fontach dostarczanych z MS Office (Unicode), które nie jest poprawnie
interpretowane przez Acrobata, korzystającego w takim przypadku z domyślnych fontów,
instalowanych bez naszej wiedzy w podkatalogu programu.
Aby
uzyskać pełną przenośność dokumentu PDF i jego dobrą jakość, trzeba wybrać opcję
wbudowywania fontów. W przypadku dokumentów z polskimi znakami, wypada zdecydować
się na używanie Distiiiera, najlepiej z jak najnowszą wersją sterownika AdobePS, zawsze
dostępnego
na serwerze ftp firmy Adobe (obecnie jest to wersja
1.02
ftp://ftp.adobe.com/pub/adobe/printer-drivers/wm/drivers/apsl02eng.exe).
Spełnienie obu
warunków daje nam bardzo duże szansę na uzyskanie właściwego rezultatu
PDFMaker - pomocnik biurowy
Żeby
ułatwić nam tworzenie plików
PDF z
poziomu aplikacji biurowych pakietu M S Office,
firma Adobe dostarcza wraz z Acrobatem cenny dodatek w postaci kilku zestawów makrode-
finicji, które po instalacji pojawiają się w postaci ikony na pasku narzędzi w Wordzie,
Po-
werPoincie czy Excelu. Adobe PDFMaker pozwala nam tworzyć pliki PDF wprost z wnętrza
aplikacji Microsoftu. Jeśli jednak zainstalujemy pakiet MS Office po instalacji Acrobata, ko-
nieczna będzie ponowna instalacja tego drugiego z wybraniem modułu PDFMakera, aby mieć
pewność,
że
zostanie on poprawnie zainstalowany do użytku z aplikacjami Microsoftu.
Ze wszystkich skryptów najbardziej rozbudowany jest ten przeznaczony do współpracy z
Wordem i właśnie nim się dzisiaj zajmiemy w krótkiej lekcji tworzenia wielostronicowego
pliku PDF. Adobe PDFMaker potrafi konwertować standardowe pliki w formacie MS Word
95, MS Word 97 oraz MS Word 2000 do formatu PDF. Zajmiemy się zatem dokumentem w
programie MS Word 2000 i zobaczymy krok po kroku, jak możemy skonfigurować
PDF Ma-
kera. Po wykonaniu kilku czynności, za utworzenie pliku PDF będzie już odpowiedzialny
wyłącznie skrypt, który wykona za nas resztę roboty.
Zanim to jednak nastąpi, musimy dokładnie wiedzieć, co chcemy uzyskać, i powinniśmy dys-
ponować dokumentem w formacie Worda, przygotowanym według wszelkich reguł sztuki
tworzenia długich i rozbudowanych dokumentów: ze stylami, nagłówkami, spisami treści,
przypisami czy indeksem. Skoro mamy uzyskać „inteligentny" dokument cyfrowy bezpośred-
nio ze
źródłowego
pliku DOC i chcemy, by jego struktura była taka jak w oryginale, doku-
ment Worda musi być wzbogacony o wszelkie elementy, które uczynią zeń coś więcej niż
tylko goły tekst (patrz: ramka „PDFMaker w praktyce").
4
A.
Najpierw wyłączamy w samym M S Wordzie jedną istotną opcję, która bardzo czę-
sto powoduje,
że
finalny plik PDF ma inną liczbę stron niż
źródłowy
DOC. Wybiera-
my polecenie
Opcje
z menu
Narzędzia
i w okienku
Opcje
klikamy zakładkę
Zgodność
w której wyłączamy opcję
układ strony ustalany na podstawie
metryki drukarki.
Po-
nieważ funkcja ta działa wadliwie i na dodatek związana jest z domyślną drukarką w
systemie,
może skutkować przelewaniem się tekstu w dokumencie, czego efektem by-
wa zmieniająca się nieustannie liczba stron, zależnie od kaprysów programu. Nawet
wybranie wirtualnej drukarki
Acrobat Distiller jako drukarki domyślnej w systemie nie
zawsze rozwiąże ten problem, dlatego trzeba tę opcję wyłączyć.
B.
Teraz klikamy na pasku
narzędzi MS Worda ikonę z symbolem Acrobat PDF Make-
ra, a jeśli nie jest widoczna,
uaktywniamy
ją, klikając pasek prawym przyciskiem
myszki i wybierając pozycję PDM Maker 4.0.
C.
W zakładce
General
(rys. 4) wybieramy przycisk
Use Acrobat Distiller
oraz zazna-
czamy pole wyboru
Print via Distllier’s printer,
dzięki czemu nie musimy zmieniać w
systemie
drukarki domyślnej. Poniżej w menu
Distsiler Settings
wybieramy jeden z ze-
sta konfigurujących Distillera. Domyślnie dostępne są aż trzy zestawy:
ScreenOptimi-
zed, PrintOptimized i PressOptimized,
Decydujemy
się na jeden z nich, zależnie od
planowanego przeznaczenia
pliku PDF. Jeśli jednak skonfigurujemy własne zestawy,
będziemy mieli jeszcze większą swobodę wyboru.
D. W sekcji
File options
wybieramy wszystkie opcje, dzięki czemu PDF Maker zapyta
w trakcie wykonywania operacji drukowania o nazwę pliku docelowego,
a po urucho-
mieniu w tle Distiiiera będzie zgłaszał ewentualne błędy, po pozytywnym zakończeniu
konwersji skasuje też pośredni plik *.ps wraz z plikiem
dziennika *.log oraz na koniec
uruchomi Adobe Acrobata (lub Acrobat Readera), w którego oknie zostanie
wyświe-
tlony gotowy plik PDF.
E. Teraz w zakładce
Output
wybieramy odpowiednie dla naszego dokumentu DOC
opcje konwersji poszczególnych elementów: w sekcji
General
zaznaczamy pola wybo-
ru:
Comments
(Komentarze i Notki),
Text Boxes & Article
(Pola tekstowe i Wątki
arty-
kułu),
Page labels
(Numery stron),
Convert Document Info
(Konwertuj
Informację o
Dokumencie), natomiast w sekcji
Links: Cross-references & Table of Contents links
(Odsyłacze i Odnośniki do Spisu Treści),
Cross-document links
(Hiperłącza
do innych
dokumentów),
Footnote & Endnote links
(Przypisy dolne i Przypisy
końcowe), Internet
Links
(Hiperłącza
internetowe).
F.
W zakładce
Bookmarks
(rys. 6) definiujemy z kolei, które z użytych w dokumencie
stylów akapitowych (Word
Styles)
oraz nagłówków (Word
Headings)
staną się częścią
drzewa zakładek
(Bookmarks),
jakie znajdzie się w utworzonym
dokumencie PDF.
Ważne jest, aby wybrać tylko te, które są istotne, i nie pominąć
żadnego.
Właśnie w
tym miejscu powinniśmy postępować wnikliwie i ostrożnie, gdyż stylów w oryginal-
nym dokumencie Worda może być bardzo wiele i jeśli zaznaczymy te niewłaściwe,
struktura drzewa zakładek będzie zbyt rozbudowana.
Menu
Destination magrufication
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin