Psychologiczne mechanizmy radzenia sobie z niepełnosprawnością.pdf

(92 KB) Pobierz
PSYCHOLOGICZNE MECHANIZMY
RADZENIA SOBIE Z NIEPEèNOSPRAWNO CI
U czøowieka o przeci tnie zdrowym organizmie mamy do czynienia
z pewnego rodzaju równowag , zarówno je eli chodzi o procesy zachodz ce w
ciele czøowieka, jak i w jego psychice. W sytuacji, gdy w wyniku choroby, czy
urazu zostaje naruszona struktura ustroju, czyli wtedy, gdy mamy do czynienia
z pojawieniem si niepeønosprawno ci, dochodzi do zachwiania tej równowagi.
Reakcje na niepeønosprawno , czy sposoby radzenia sobie z ni
podejmowane przez osob ni dotkni t , mog by ró ne, tak jak ró ni s
ludzie. Inaczej b dzie w przypadku osoby niewidomej, a inaczej, gdy mówimy
o cukrzyku; inaczej, gdy mamy do czynienia z niepeønosprawno ci wrodzon ,
a inaczej w przypadku inwalidztwa nabytego. Je li doda do tego ró nice
w zakresie temperamentu, osobowo ci, postaw, stosunków z otoczeniem, czy
tez sytuacji socjoekonomicznej, mo na doj
niemo liwe.
Mimo to badacze wskazuj pewne cechy wspólne takiego procesu,
mechanizmy, etapy, które s typowe dla sytuacji czøowieka postawionego
w obliczu swej niepeønosprawno ci.
Doznanie niepeønosprawno ci to dla osoby ni dotkni tej ogromne prze ycie.
To bolesny cios, zaskakuj cy i zwykle nieodwracalny w skutkach. Caøe
dotychczasowe ycie ulega zmianie, trzeba pogodzi si ze zmienionym
do wniosku, e wskazanie
prawidøowo ci w procesie przystosowania si do niepeønosprawno ci jest wr cz
1
obrazem siebie, z ograniczeniami i ich konsekwencjami, nauczy si od nowa
funkcjonowania w rodowisku zdrowych ludzi. Nale y odpowiedzie sobie na
szereg trudnych pyta , a odpowiedzi, jakie si pojawi zadecyduj o tym, jak
dana osoba poradzi sobie z niepeønosprawno ci .
Jak osoba niepeønosprawna radzi sobie ze swoj odmienno ci ? Jakie
problemy i prze ycia nurtuj osob niepeønosprawn oraz jak wpøywaj one na
kontakty osoby niepeønosprawnej otoczeniem? - to podstawowe pytania, na
które trudno odpowiedzie jednoznacznie. B d si wi c posiøkowa teoriami
pojawiaj cymi si na ten temat w dost pnej literaturze .
STADIUM DOZNANIA NIEPEèNOSPRAWNO CI
Nagøe doznanie niepeønosprawno ci. Takie zdarzenie to dla osoby, któr
to spotyka - ogromny szok, skrajnie trudna sytuacja, która prowadzi do
zachwiania struktury osobowo ci i dezorganizacji zachowania. W pierwszym
momencie na pierwszy plan wysuwaj si negatywnie zabarwione doznania,
emocje, mog ce przejawia si w formie zøo ci, agresji, rozpaczy, alu,
wycofania, zamykania si w sobie czy ci gøego pøaczu. Jednostka zaprzecza
zaistniaøym faktom, nie chce u wiadomi sobie tego, co j spotkaøo. To
nagromadzenie negatywnych emocji ma du e znaczenie dla zachowania
struktury osobowo ci. Skupienie na odczuciach zwi zanych z szokiem odwleka
na jaki czas "wø czenie" procesów poznawczych i skonfrontowanie si z utrat
warto ci, jak jest struktura i funkcja wøasnego organizmu. Jednak gdy emocje
negatywne s zbyt silne, wtedy trac sw funkcj mechanizmu obronnego,
maj cego na celu ratowanie wøasnego "ja" i mog przynie
skutek odwrotny.
Negatywnym emocjom bardzo cz sto towarzysz przykre doznania
somatyczne. Mog one w pewnych okoliczno ciach stanowi dominuj cy
element sytuacji psychologicznej. Tak si dzieje w przypadku osób z urazami
2
mechanicznymi. U osób, które przez sw niepeønosprawno
wøasnej sytuacji.
nara one s na
deprywacj sensoryczn , mo e dominowa niepokój i l k zwi zany z percepcj
Prze ycia osoby niepeønosprawnej w tym stadium modyfikowane s tak e
przez zmiany w jej sytuacji spoøecznej. Podstawowa potrzeba, jaka pojawia si
w tym stadium w obr bie pøaszczyzny kontaktów spoøecznych, to potrzeba
bezpiecze stwa i akceptacji. Cz sto mamy do czynienia z deprywacj (czyli
obni aniem warto ci) tej potrzeby, gdy na tym etapie dochodzi zwykle do
ograniczenia kontaktów spoøecznych. Nie tylko zaw a si grono znajomych
spoza rodziny, ale tak e - co dla osoby niepeønosprawnej o wiele bardziej
wa ne i bolesne - cz sto dochodzi do rozø ki z osobami najbli szymi - rodzin ,
na przykøad podczas pobytu w szpitalu. Jest to dla osoby niepeønosprawnej
szczególnie trudna sytuacja, gdy pobyt w szpitalu wi e si zwykle z
przykrymi doznaniami - bólem, strachem, samotno ci - wtedy obecno
wsparcie najbli szych nabiera szczególnego znaczenia.
W sytuacji doznania niepeønosprawno ci zmieniaj si relacje w rodzinie osoby
poszkodowanej. Kontakt emocjonalny pomi dzy inwalid a pozostaøymi
czøonkami rodziny opiera si gøównie na wspóøprze ywaniu tragedii, ostro
zarysowuje si postawa opieku cza w stosunku do osoby niepeønosprawnej.
Tendencja do koncentracji na niej, a nawet do ulegøo ci wobec niej wzmaga si
szczególnie w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze zmianami w wygl dzie,
powstaøymi w wyniku nabycia niepeønosprawno ci.
Stopniowe nabywanie niepeønosprawno ci. U osób, u których
niepeønosprawno
powstaje stopniowo, wy ej opisany proces zachodzi
wolniej, jest bardziej rozci gni ty w czasie i ma øagodniejszy przebieg. Zdarza
si , ze pierwsze objawy niepeønosprawno ci, na przykøad pogorszenie wzroku,
czy søuchu, s przez osob ich doznaj c lekcewa one. Dopiero nasilenie
symptomów budzi zaniepokojenie, l k, które w pewnym momencie staj si
i
3
dominuj cym stanem emocjonalnym, przerywanym co jaki czas nadziej na
wyleczenie. Taki stan napi cia emocjonalnego, pojawiaj cego si okresowo
okre la si mianem "stresu periodycznego".
Taka sytuacja psychologiczna ulega stopniowym przemianom. Zdarza si , e
osoba, która zauwa a u siebie symptomy pogorszenia zdrowia, ukrywa je przed
najbli szym otoczeniem, w obawie przed zmian kontaktów z tym e
otoczeniem.
Niepeønosprawno
wrodzona.
Sytuacja osób niepeønosprawnych od urodzenia jest odmienna od przypadków
wy ej opisanych. Tutaj zmiany pojawiaj si najpierw w sytuacji spoøecznej.
Wiadomo
o niepeønosprawno ci przychodz cego na wiat dziecka to szok dla
i obaw,
rodziców i najbli szego otoczenia. Mimo du ego obci enia emocjonalnego,
rodzice zwykle staraj si oszcz dza dziecku swych trosk
próbuj c tworzy wokóø dziecka atmosfer ciepøa i miøo ci, nie dopuszczaj c
do tego, by negatywne konsekwencje niepeønosprawno ci miaøy zbyt du y
wpøyw na jego rozwój.
Dziecko z wrodzon niepeønosprawno ci rozwija si w sposób caøkowicie
naturalny. Jego ograniczenia s dla niego czym integralnym, jedn z jego
wielu cech, po prostu s . Nie zdaje sobie zupeønie sprawy ze swej odmienno ci,
z tego, e posiada jakie ubytki, które odró niaj go od rówie ników. Caø
swoj uwag skupia na nabywaniu umiej tno ci i sprawno ci manualnych,
motorycznych, czy samoobsøugowych w granicach, jakie wyznacza jego
niepeønosprawno . Bawi si , komunikuje, porusza, wykorzystuj c posiadane
mo liwo ci. Taki stan okre la si mianem przystosowania pierwotnego. Nikøy
wgl d we wøasne ograniczenia i odmienno , a tak e wyobra enie o wøasnej
niepeønosprawno ci nie prowadz do zakøóce .
To, w jaki sposób dziecko u wiadomi sobie swoje inwalidztwo, b dzie miaøo
zasadniczy wpøyw na dalszy przebieg procesu przystosowania. Cz sto taki
4
moment przychodzi, kiedy dziecko wychodzi poza kr g osób z najbli szego
otoczenia. To, jak dziecko poradzi sobie z negatywnymi emocjami,
pojawiaj cymi si w odpowiedzi na reakcj otoczenia, wiadczy o tym, czy
mamy do czynienia z faktycznym, czy tylko pozornym przystosowaniem do
ycia z niepeønosprawno ci .
Je eli dziecko nie zostanie przygotowane do konfrontacji z rzeczywisto ci ,
nagøe u wiadomienie sobie wøasnych ogranicze i odmienno ci oraz
negatywnych emocji z tym zwi zanych, mo e by dla dziecka bardzo bolesne
i przybra w skrajnych przypadkach posta szoku.
Caøa gama negatywnych emocji, jaka si wtedy pojawia u dziecka, mo e
przybiera podobne formy, jak w przypadku osoby doznaj cej
niepeønosprawno ci w sposób nagøy. Ró nica jednak polega na tym, e inne jest
ródøo zagro enia. Nie jest to deprywacja (obni ona warto ) sensoryczna ani
doznania somatyczne, lecz odrzucenie, brak akceptacji ze strony innych.
Dominuj cymi uczuciami staj si rozpacz, l k, upokorzenie, wstyd, które
mog doprowadzi do pojawienia si nienawi ci w stosunku do siebie i innych.
U WIADOMIENIE SOBIE OGRANICZE
W tym stadium dochodz do gøosu zablokowane do tej pory procesy
poznawcze. Informacja o niepeønosprawno ci i jej konsekwencjach dociera
w ko cu do jednostki. Skupia si ona teraz gøównie na analizowaniu straty,
porównuje stan poprzedni z aktualnym. Utracone funkcje nabieraj ogromnej
warto ci. To, co kiedy byøo prawie niedostrzegalne, zostaje odkryte na nowo,
staje si niezwykle cenne. Dochodzi do pewnego rodzaju "usztywnienia"
hierarchii warto ci, która polega na tym, e warto
niepeønosprawno
"zagro ona" przez
staje si szczególnie atrakcyjna. Jednocze nie dochodzi do
dewaluacji innych warto ci, a strata rozci ga si na wszystkie dziedziny ycia.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin