1953 03 05 Umiera Stalin.pdf

(75 KB) Pobierz
5 marca 1953. Na Kreml, szybko! Generalissimus Stalin umiera
Strona 1 z 1
5 marca 1953. Na Kreml, szybko!
Generalissimus Stalin umiera
Jadalni daczy w podmoskiewskim Kuncewie zamieniono na sal szpitaln . Józef Stalin le y na kanapie. Jest
nieprzytomny. Nieopodal stoi aparat rentgenowski, wielkie pudøo aparatu do sztucznego oddychania. Obok -
søój z pijawkami i dziennik choroby. Przy chorym krz ta si kilkunastu profesorów medycyny z moskiewskich
klinik.
Po póønocy lekarski areopag siada do redagowania oficjalnego komunikatu o stanie zdrowia chorego. Profesorowie nie
maj zøudze : po wylewie wódz jest w agonii. Pisz o ostrej niewydolno ci ukøadu kr enia, o zmianach w tylnej ciance
serca, o ci kiej zapa ci.
Przed czterema dniami, 1 marca o 4 nad ranem, sko czyøo si nocne spotkanie Stalina z czøonkami politbiura
Gieorgijem Malenkowem, èawrientijem Beri , Nikit Chruszczowem i Nikoøajem Buøganinem, przy kolacji i lekkim winie
Mad ari. Gdy go cie odjechali, wódz wróciø do
pracy.
Spa chodziø przed witem, wstawaø o 10, 11. Dopóki nie
zadzwoniø, nikt nie mógø wej do jego pokoi.
Nazajutrz jednak Stalin przez caøy dzie nie dawaø znaku ycia. O 18.30 w gabinecie zapaliøo si wiatøo, dzwonek
jednak milczaø. O 23 oficer ochrony Paweø èozgaczow przeøamaø strach i wszedø do pokoi wodza. Stalina zastaø w maøej
jadalni. Le aø na podøodze. Z trudem podniósø r k , wymamrotaø: "Dz... dz...". Obok le aø egzemplarz "Prawdy". Gdy
èozgaczow dopytywaø si , co zaszøo, Stalin zsiusiaø si w spodnie i straciø przytomno .
Ochrona przeniosøa sparali owanego wodza na kanap i zaalarmowaøa ministra spraw wewn trznych Siemiona
Ignatiewa. Ten kazaø zawiadomi Beri i Malenkowa. Beri znaleziono pijanego w trakcie erotycznej orgietki w rz dowej
willi. Dopiero o 3 nad ranem obaj zjawili si w Kuncewie. Malenkow zdj ø buty, by nie skrzypiaøy, i do Stalina podszedø w
skarpetkach. Beria za nawrzeszczaø na ochron , e wódz tylko mocno pi, nie pozwoliø wzywa lekarzy i telefonowa
dok dkolwiek. Po raz wtóry Beria i Malenkow wraz z Chruszczowem zjawili si o 9 rano. Lekarze dotarli do Kuncewa
jeszcze pó niej. Beria sprawiø, e powalony przez wylew Stalin pozostawaø bez opieki medycznej przez wiele godzin.
Profesorowie zwiezieni do Kuncewa byli tak przera eni, e nie byli w stanie rozebra generalissimusa i zmierzy mu
ci nienia. W zeszøym roku osobisty lekarz Stalina prof. Wøadimir Winogradow poradziø mu przej cie na emerytur . Stalin
uznaø lekarza za agenta obcych mocarstw. Wkrótce Winogradow zostaø aresztowany, a przed dwoma miesi cami TASS
opublikowaø "Komunikat o wykryciu terrorystycznej grupy lekarzy - trucicieli". Wielu lekarzy aresztowano i oskar ono o
mordowanie, pod pozorem leczenia, sowieckich dziaøaczy partyjnych.
Czøonkowie politbiura zorganizowali dy ury. Stalina pilnowali dwójkami: Beria z Malenkowem, Kaganowicz z
Woroszyøowem i Chruszczow z Buøganinem. Przyje d ali te mniej wa ni czøonkowie prezydium KC, niektórzy
ministrowie. W obszernej jadalni czasami robiø si tøok. Cho niejeden z partyjnych dygnitarzy domy laø si , e choroba
wodza zapobiegøa kolejnej czystce na szczytach wøadzy i mo e uratowaøa im ycie, wi kszo nie mogøa powstrzyma
si od pøaczu. Jedynie Beria, rozlu niony, pewny siebie, nie skrywaø dobrego humoru. Od dawna byø w nieøasce u wodza
i wiedziaø, e da gøow jako pierwszy. Tylko raz Berii pu ciøy nerwy. Gdy Stalin otworzyø oczy i usiøowaø co powiedzie ,
przera ony rzuciø si do r ki wodza i zacz ø j caøowa . Przekonawszy si jednak, e chory nie odzyskuje przytomno ci,
ostentacyjnie rzuciø r k na po ciel. Do Kuncewa przyjechaøy
dzieci
Stalina - Wasilij i Swietøana. Wasilij, generaø
lotnictwa, nieudacznik, alkoholik, playboy, byø pijany. Chwil pokrzyczaø: "Dranie, zgubili ojca!", po czym poszedø pi z
ochron daczy. Przez cztery dni generalissimus nie odzyskaø przytomno ci.
5 marca po póønocy na Kremlu obraduje biuro Prezydium Komitetu Centralnego. Obecni s m.in. Beria, Buøganin,
Woroszyøow, Kaganowicz, Malenkow i Chruszczow. Powoøane par miesi cy temu biuro jest pomysøem Stalina,
przymiark do wielkiej czystki. W statucie KPZR twór taki nie wyst puje, ale nikt nie miaø protestowa . Teraz biuro
postanawia si samo zlikwidowa i przywróci statutowe wøadze partii. Jego czøonkowie dziel si wøadz po jeszcze
yj cym Stalinie i ustalaj oficjaln wersj jego mierci: zmarø na Kremlu, nie w Kuncewie.
Od rana do Kuncewa zje d aj czøonkowie Biura Politycznego KC. Po poøudniu zaczyna si agonia. Nieprzytomny Stalin
dusi si . Twarz mu ciemnieje, puchnie. Nagle unosi powieki i obrzuca stoj cych straszliwym, peønym gniewu i grozy
spojrzeniem. Jego lewa r ka nieoczekiwanie unosi si . Po chwili opada na po ciel. Oddech ustaje. Jest 21.50.
W ciszy rozlega si triumfalny okrzyk Berii: "Chrustalow,
samochód!".
Beria p dzi na Kreml dopilnowa , by wytargowany
podczas nocnej narady zakres wøadzy nie wymkn ø mu si z r k. Wala Istomina, która od 20 lat prowadzi gospodarstwo
Stalina, pada na kolana, przytula si do zwøok i przenikliwie zawodzi. Czøonkowie politbiura z szacunkiem stoj nad
zmarøym, po chwili jednak wybiegaj do limuzyn. Czarne zisy-110 p dz na Kreml. aøoba aøob , ale trzeba pilnowa
interesów. Ochrona wynosi ciaøo do samochodu i wywozi na Kreml. Partyjni dygnitarze uchwalili przecie , e Stalin
umarø na Kremlu.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
http://wyborcza.pl/2029020,127462,3194650.html
2013-03-06
Zgłoś jeśli naruszono regulamin