Władysław Zamoyski w Paryżu w latach I wojny światowej.pdf

(152 KB) Pobierz
125
Stanisław Sierpowski
Kórnik
Władysław Zamoyski w ParyŜu w latach I wojny
światowej
/Referat wygłoszony na seminarium w Zakopanem 10 listopada 2003 r. w
150 rocznicę urodzin Hrabiego/
Wszystko co dotąd powiedziano i napisano na temat Władysława
Zamoyskiego nie pozostawia wątpliwości,
Ŝe
był to człowiek niezwykle prawy,
wolny od obłudy, do przesady skromny, wychowany i dojrzały w
przeświadczeniu,
Ŝe
naleŜy zrobić wszystko co w ludzkiej mocy, by osiągnąć
załoŜony cel, a jeśli się nie powiedzie to juŜ siła wyŜsza – zapewne wola
Opatrzności. NiewyobraŜalne zatem byłoby przypisywanie mu zasług, jeśli
nawet nie cudzych, to takich co do których mogłyby powstać wątpliwości.
Tymczasem talent publicystyczny Z. Bosackiego oraz dziennikarska skłonność
do wywoływania uderzających skojarzeń sprawiły,
Ŝe
jednemu z podrozdziałów
w kilkakrotnie juŜ cytowanej ksiąŜce „Władysław Zamoyski 1853–1924” nadał
tytuł: „Co łączyło ParyŜ i Kórnik w latach 1918–1919?”, wprowadzając do
biografii Hrabiego spore zamieszanie. Atrakcyjna publicystycznie próba
połączenia w jedną całość wielkiego ParyŜa i małego Kórnika, czy teŜ
powszechnie w Polsce hołubionego prezydenta Woodrow Wilsona – twórcę
słynnego 13. punktu programu pokojowego dotyczącego Polski – z patriotyczną
aktywnością Władysława Zamoyskiego, kłóci się ze
źródłowo
udokumentowaną
wiedzą na ten temat.
Gwoli
ścisłości
dodać trzeba,
Ŝe
ton narracji Z. Bosackiego w tej sprawie
uległ chwalebnemu stonowaniu w drugim wydaniu jego opracowania. Nadal
jednak historyk, konfrontujący informacje dotyczące I wojny
światowej
ze
znanymi
źródłami,
jest przekonany,
Ŝe
publicysta poszedł w tym wypadku za
daleko. Po prostu zawierzył bezkrytycznie tym przekazom, które mu
odpowiadały, a zbagatelizował inne, o odmiennej treści.
Za ironię losu – w kontekście
Ŝycia
i dzieła Władysława Zamoyskiego –
moŜna uznać sytuację, w której biograf „podkoloryzowuje” obiekt swego
zainteresowania jedynie dla zwiększenia atrakcyjności czytelniczej. Tendencji
takiej zapewne nie uniknie się takŜe w przyszłości. WiąŜe się to m.in. z tym,
Ŝe
narodowe i społeczne, w końcu indywidualne zasługi Hrabiego są pod wieloma
względami po prostu wyjątkowe. Zresztą o jego wielkiej dobroci, której
doświadczyły nie tylko organizacje i róŜne stowarzyszenia (zwłaszcza katolickie
i narodowe), ale takŜe jednostki, napisano juŜ wiele. Z drugiej strony trudno ten
temat uwaŜać za zgłębiony, tym mniej opracowany
1
.
1
Jakkolwiek zawsze atrakcyjny będzie opis
Ŝyczliwości
Władysława Zamoyskiego wobec np. brata Alberta czy
wzmiankowana nieraz pomoc Bronisławowi Piłsudskiemu (głucho na ten temat w ksiąŜce pt.
Zesłaniec –
Etnograf – Polityk. Bronisław Piłsudski.
Pod redakcją naukową A. Kuczyńskiego. Wrocław 2000), to jednak
126
Koronne argumenty zaczerpnął Z. Bosacki z dwóch przekazów – notatki hr.
Marii Zamoyskiej oraz z
Ŝyciorysu
Władysława Zamoyskiego napisanego ok.
1930 r. przez związaną z rodziną Helenę Olszewską. Za waŜniejszy uznaję
pierwszy dokument, ledwie kilkunastowierszową notatkę siostry Władysława.
Zamieszczono ją w pięknie oprawnym poszycie, który ich ojciec otrzymał od ks.
Adama Czartoryskiego, zapewne z sugestią prowadzenia dziennika czy
pamiętnika rejestrującego dokonania na rzecz odrodzenia Ojczyzny. Tak się
jednak nie stało. Pierwszy wpis do pustej przez kilka lat ksiąŜki zrobił gen.
Władysław Zamoyski 31 grudnia 1853 r. w ParyŜu, przed wyjazdem do Turcji.
Dotyczył on jego pierworodnego syna:
Przy narodzeniu Syna mego Władysława, składam ją w ręce kochanej Matki jego,
aby w niej zapisywała cokolwiek waŜniejszego dotyczy się Syna naszego, albo co
jemu kiedyś poŜytek przynieść moŜe.
śycie
moje poświęciłem Ojczyźnie. Da Bóg, wytrwam w tej słuŜbie do końca.
Mało przeto, starania mego zdołam Synowi udzielić. Zastąpi mnie przy nim Matka.
Dziękuję Bogu,
Ŝe
w niej widzę jedność roztropną, a nade wszystko prawdziwą miłość
Ojczyzny, opartą na wierze i na miłości prawa BoŜego. Te cnoty niech przeleje na
dziecko nasze. A tu niech wcześnie zapisuje co by mu do tego drogę torować mogło –
i to takŜe co by warto pamięci jego przekazać
2
.
Rozpoczęty ręką gen. Władysława Zamoyskiego pamiętnik obejmujący
kilkanaście stron z pierwszych lat
Ŝycia
rodzinnego, nie był kontynuowany.
Dopiero 8 września 1919 r. pojawia się krotki wpis hrabianki Marii, który w
duŜej części poświeciła swemu bratu. Jest to jej jedyny zapis w tym pamiętniku,
który mimo upływu dziesięcioleci został zapełniony zaledwie w kilku
procentach, chociaŜ zapewne naleŜał do
świętości
rodzinnych, jak zresztą
wszystko co po gen. Władysławie Zamoyskim. MoŜna załoŜyć,
Ŝe
kontynuowanie pamiętnika rozpoczętego ręką Generała w jakimś sensie
deprymowało
Ŝonę,
owdowiałą w wieku 37 lat, niewątpliwie wpłynęło na treść
wpisu Marii, który dotyczył aktywności jej brata Władysława
3
. Oto treść zapisu
hr. Marii:
ParyŜ, 8 września 1919
Przygotowując wyjazd do Kraju, wśród innych pamiątek, Matka mi wręczyła tę
ksiąŜkę – przyznając,
Ŝe
coś, kiedyś w niej napisała, a potem wycięła i spaliła…
niestety! Wzięłam na siebie zapisywanie w niej co się trafi waŜniejszego o moim
bracie, tak jak sobie tego
Ŝyczył
mój Ojciec, nie broniąc sobie zapisania teŜ czegoś o
najbliŜszych, jak to sam Ojciec uczynił. Xięga ta jest tak piękną,
Ŝe
dziwi mnie moja
śmiałość…
ale ufam błogosławieństwu mojego Ojca!… i z góry wyrzekam się nadto
sumiennego badania, czy to lub owo godne jest zapisania, czy w ten lub ów sposób
naleŜałoby się zapisać: wyrzekam się tego, bo bym ugrzęzła w niepewnościach i
bardziej chodziłoby o ukazanie jego stosunku do człowieka jako takiego w kontekście głęboko przeŜywanej
wiary katolickiej. Wątek ten wydaje się interesujący, zwłaszcza wobec dość częstych przypadków
wykorzystywania Hrabiego przez róŜnych wydrwigroszy posiłkujących się hasłami narodowymi lub katolickimi.
2
BK 1637, k. 1.
3
Zob. J. Zamoyska,
Wspomnienia.
Londyn 1961; Z. Nowak,
Władysław Zamoyski. O sprawę polska w Europie
(1848-1868).
Poznań 2002.
127
wreszcie nic bym nie zapisała!… Zabieram się do tego z całym zaufaniem, mi Bóg
dopomoŜe w tym co czynią dla spełnienia
Ŝyczenia
naszego najukochańszego ojca.
Wojna się niby tu skończyła, choć w Polsce straszne się jeszcze dzieją rzeczy.
Spędziliśmy ten czas okropny wojny w ParyŜu – i pierwsze słowo, jakie chciałam
napisać o bracie, było następujące:
Nie wypadało, aby brat mój występował jawnie, by nie narazić Kórnika, to teŜ
praca, na której noce spędzał musiała, być cicha i ukryta. Starał się wpływać na
róŜne decyzje tyczące się Polski, jej granic, jej praw, oświecając ludzi odpowiednich.
(Nie kaŜden, bowiem, miał szczęście wyrobić sobie sąd swobodny jak nam to Matka
wyrobiła, zapewniając nam wykształcenie i wychowanie z dala od buta pruskiego i
knuta rosyjskiego). Trzy mianowicie wyniknęły skutki jego pracy: 1/ juŜ się nie słyszy
tego co w naszej obecności
śmieli
niektórzy mówić (gdy chodziło o to czego się mamy
domagać): „Litwa jest zanadto na wschód… 2/ Generał Du Moriez napisał ksiąŜkę
pod tytułem „France et Pologne” bardzo cenną – cała oparta na dokumentach przez
mego brata dostarczonych. 3/ Dwa razy ktoś wchodząc do mieszkania naszego
powiedział: „Gdzie jest Pan Zamoyski? muszę się z nim widzieć bo on mojem
sumieniem narodowem”! – (Raz to powiedział P. Milewski – 2
gi
r. nie wiem kto)
4
.
Cechą charakterystyczną tego wspomnienia jest jego ogólnikowość.
Jedynym konkretem jest wzmianka o generale Du Moriez, który napisał ksiąŜkę
„France et Pologne”, w całości opartą na dokumentach dostarczonych przez hr.
Władysława Zamoyskiego. Istotnie ksiąŜka taka z podtytułem „La Paix
Française dans l’Europe orientale” ukazała się na prawach rękopisu w Lozannie
w 1918 r. i niewątpliwie naleŜy do wyróŜniających osiągnięć powaŜnej
publicystyki francuskiej, jednoznacznie łączącej swój interes z odrodzeniem
silnej Polski, nawiązującej granicami do czasów przedrozbiorowych. Na tom
ten, liczący ponad trzysta stron druku (z trzema planszami i dobrą mapą)
składają się trzy części: 1. monograficzne eseje poświęcone poszczególnym
regionom historycznej Polski (np. Litwy, Ukrainy, Wielkopolski) oraz kwestii
językowych, stosunków religijnych itd.; 2. artykuły omawiające kwestię polską
oraz jej miejsce w ogólnoeuropejskiej panoramie; 3. aneksy obejmujące
dokumenty dotyczące stosunków polsko-francuskich, historii Polski, stanowiska
mocarstw oraz wskazówki bibliograficzne.
Nie ulega wątpliwości,
Ŝe
tak powaŜne i szeroko zakreślone studia, jakie
gen. Du Moriez prowadził w latach 1917–1918 nad kwestią polską, wymagały
kontaktu z Biblioteką Polską w ParyŜu, w której, na pierwszym piętrze, miała
swój apartament generałowa Jadwiga z Marią i Władysławem. Mieszkająca z
nimi Helena Olszewska, ówczesna studentka Sorbony, zapamiętała,
Ŝe
hr.
Władysław jako syn współzałoŜyciela Biblioteki miał do niej klucz i
o kaŜdej
godzinie w dzień i w nocy mógł z niej korzystać
5
.
Wysoce prawdopodobny kontakt gen. Du Moriez z Biblioteką Polską oraz
Zamoyskimi znajduje potwierdzenie w dedykacji, jaką zamieścił na 102
egzemplarzu swojej ksiąŜki, która sugeruje więcej niŜ tylko oficjalno-
4
5
BK 1627, k. 13 (wykropkowania w oryginale).
H. Olszewska,
śyciorys
Władysława hr. Zamoyskiego
(fragment). BK 7577, k. 16; o autorce zob.: S. Jasińska,
Śp.
Helena Olszewska.
PBK, Kórnik 1939–1946, z. 3, s. 331–332.
128
-biblioteczne stosunki. Czy jednak tylko względy kurtuazyjno-protokolarne
zadecydowały,
Ŝe
dedykacja ta skierowana była do matki, a nie jej 65-letniego
syna? Pewną wymowę ma teŜ fakt ofiarowania egzemplarza z odległym
numerem.
Generał Fernand Du Moriez napisał:
Do Pani Generałowej Zamoyskiej.
Byłbym wielce szczęśliwy i dumny dedykując to dzieło…! kaŜąc wydrukować na
stronie tytułowej tego tomu wielkie imię Tej, która była towarzyszką znamienitego
generała polskiego i jednocześnie francuskiego… Tej, która jest matką takich dzieci…
Tej, która gdziekolwiek się znajduje, czyni ze swojego domu dom dobrego Boga… Ale
te proste eseje nie wydały mi się godne tego zaszczytu. A ponadto, czyŜ upublicznienie
pewnych osobistych kultów nie wiąŜe się z zepsuciem ich charakteru? CzyŜ nie jest
6
lepszą rzeczą zachowanie dla nich szacunku w głębi serca?
Autora tej oryginalnej i bardzo sympatycznej dedykacji z powodzeniem
moŜna zaliczyć do polonofilów, który jednak – poza wzmianką hr. Marii
Zamoyskiej – nie jest obecny ani w innych
źródłach,
ani obfitej juŜ literaturze
przedmiotu
7
. Tymczasem jego wzmiankowane wyŜej studium, wydrukowane w
końcu 1918 r. w Szwajcarii, miało z początkiem roku następnego swoją edycję
paryską (Payot Editeur). Tym samym ksiąŜka ta stała się jedną z
najpowaŜniejszych propolskich pozycji na rynku konferencyjnej propagandy,
która została napisana przez Francuza. Jego sympatie oraz merytoryczne zasługi
wynoszą takŜe inne studia o charakterze polityczno-propagandowym,
poświęcone aliansowi francusko-polskiemu z czasów napoleońskich, sprawie
antypolskiej propagandy pruskiej, uprawnieniom polskim do Górnego
Śląska.
Część z tych studiów publikowana była we frankojęzycznym periodyku „La
Pologne”, inne ukazywały się jako broszury samodzielne
8
. Mimo tego, jak juŜ
zaznaczono, zaangaŜowania gen. Du Moriez ani hrabiego Stanisława Du
Moriez, autora takich broszur powstałych przed 1921 r., jak „La question
polonaise” czy „La question polonaise vue d’Allemagne”, nie dostrzegli
6
Général Du Moriez,
France et Pologne. La Paix Française dans l’Europe orientale.
Lausanne 1918, strona
tytułowa.
7
Z wydawnictw
źródłowych
zob. m.in.
Francja i Polska. Ankieta w sprawie stosunków francusko-polskich
urządzona staraniem Biura Informacyjno-Prasowego Rady Narodowej w ParyŜu.
Lwów 1912;
La France pour
la Pologne. Enquête de la revue „Polonia”.
„La revue «Polonia»”. Paris 1916; zob. takŜe:
Zygmunt Lubicz-
Zaleski. Dziennik nieciągły (1904–1925).
Opracowała i przypisami opatrzyła M. Willaume. ParyŜ–Łódź 1998;
W.
Śladkowski,
Opinia publiczna we Francji wobec sprawy polskiej w latach 1914–1918.
Wrocław 1976;
W.
Śladkowski,
Emigracja polska we Francji 1871–1918.
Lublin 1980; F. Ziejka,
ParyŜ młodopolski.
Warszawa
1993; J. Pajewski,
Wokół sprawy polskiej. ParyŜ–Lozanna–Londyn 1914–1918.
Poznań 1970.
8
Generał Du Moriez, występujący konsekwentnie bez imienia (Fernand), jest autorem m.in. takich prac:
Le
Centenaire de Napoléon en Pologne et l’alliance franco-polonaise
(bez daty i miejsca wydania); tegoŜ:
La
prétende incapacité polonaise et le génie prussien.
Paris septembre 1921 (ss. 40, nadbitka z czasopisma „La
Pologne”);
La Haute-Silésie. Le Droit de la Pologne, les visée de la Prusse, le grave danger.
Paris 1921, ss. 40.
129
historycy którzy badali stosunki polsko-francuskie na przełomie wojny i
pokoju
9
.
W tym kontekście jakby mimowolną zasługą hr. Marii jest wskazanie osoby,
której zasługi dla rozwoju sprawy polskiej były i są godne pamięci. Jednak dla
poszukiwań wojennych zasług jej brata Władysława, wzmianka o gen. Du
Moriez ma ograniczone znaczenie. Nie są bowiem – jak dotąd – znane
Ŝadne
inne
źródła,
które naprowadziłyby na
ślad
kontaktów hr. Władysława
Zamoyskiego z tym akurat autorem. Nie odnaleziono ich ani w ksiąŜnicy
kórnickiej, z natury rzeczy skrupulatnie przechowującej wszelkie
ślady
działalności jej właściciela, ani w Bibliotece Polskiej w ParyŜu, gdzie badania
archiwalne prowadziła przed kilku laty dr Danuta Płygawko. W penetracjach
tych nazwisko Du Moriez nie pojawiło się, co widać takŜe w opublikowanych
przez nią w 1996 r. listach Władysława Zamoyskiego do Kazimierza
Woźnickiego. Powstały one w latach 1908–1923. Adresat był znaczącą personą
wśród paryskiej Polonii. Przez kilkanaście lat kierował Agençe Polonaise de
Presse, utworzoną w 1907 r. przez Lwowską Radę Narodową.
Świetna
orientacja Kazimierza Woźnickiego w polityce francuskiej była
wykorzystywana zarówno przez Centralną Agencję Polską działającą w
Lozannie oraz od 1917 r. przez Komitet Narodowy Polski, gdzie był
sekretarzem Erazma Piltza – jednego z kilku najwaŜniejszych jego członków.
ChociaŜ było to stanowisko pomocnicze, bliŜsze działalności urzędniczej niŜ
sensu stricto
politycznej, to jednak Woźnicki jako zasiedziała w ParyŜu osoba,
ciesząca się duŜym zaufaniem tamtejszej Polonii, wiedział o wszystkich duŜych
akcjach narodowych. Opublikowane 33 listy Władysława Zamoyskiego do
Woźnickiego pod tym względem rozczarowują. Mimo to wydawca stwierdził,
Ŝe
dowodzą one
wielkiej ich zaŜyłości, okazywanego sobie szacunku i
narodowego zaangaŜowania
10
. Sądzę jednak,
Ŝe
tak waŜnego dla tego artykułu
narodowego zaangaŜowania
nie da się w tej korespondencji wyczytać. Dotyczy
to takŜe ostatnich miesięcy wojny i konferencji pokojowej w ParyŜu.
Zasadnicze znaczenie miała zdawkowa najczęściej forma liścików. Nie
mogło być w nich miejsca na wywody dotyczące np. trafności wyboru autora
zasługującego na wsparcie czy tekstu godnego upowszechnienia. Wiadomo,
Ŝe
hr. Władysław Zamoyski tego typu sprawami
Ŝywo
się zajmował. Niewątpliwie
w 1915 r. sfinansował nową edycję ksiąŜki pióra Emmanuela de Noailles,
poświęconej kwestii polskiej (pierwsze wydanie ukazało się w 1863 r.). Jej autor
był dyplomatą o duŜym autorytecie międzynarodowym, pełnił w latach 1876–
1902 funkcję ambasadora Francji w Waszyngtonie, Rzymie, Konstantynopolu i
Berlinie. Przedruk ksiąŜki zmarłego w 1909 r. dyplomaty niewątpliwie
przyczynił się do lepszego poznania skomplikowanych losów państwa
Wymienia je gen. Du Moriez w swojej broszurze
La Prétende,
s. 40 jako te, które
ma pod ręką,
a mogą być
pomocne w pogłębianiu tematu. Na temat hr. Stanisława Du Moriez zdołano ustalić,
Ŝe
był adwokatem, autorem
prac z zakresu prawa, filozofii i demografii.
10
D. Płygawko,
Listy Władysława hr. Zamoyskiego do Kazimierza Woźnickiego (1908–1923) ze zbiorów
Biblioteki Polskiej w ParyŜu.
[W:]
Scripta minora.
Pod red. Bohdana Lapisa. Poznań 1996. T. I, s. 283.
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin