2015 09 13 Jan T. Gross ostro o postawie Polaków ws. uchodźców.pdf

(408 KB) Pobierz
Jan T. Gross ostro o postawie Polaków ws.
uchodźców: 'To ohydne oblicze pochodzi z
czasów nazistowskich'
Małgorzata Matzke, Deutsche Welle 2015­09­13, ostatnia aktualizacja 2015­09­14 11:45:21
O polskiej postawie wobec napływu uchodźców do Europy piszą portal ZDF i "Die Welt". Czy solidarność to wyraz
obcy w Warszawie? ­ pyta autor relacji dla ZDF. Głos w sprawie zabrał też Jan Tomasz Gross: "To ohydne oblicze
Polaków pochodzi jeszcze z czasów nazistowskich".
Armin Coerper, reporter ZDF w Warszawie, pisze na portalu ZDF o polskiej niechęci do przyjmowania uchodźców.
Zaznacza, że "coraz więcej prominentów zabiera głos na portalach społecznościowych, pytając, czy Polacy
zapomnieli swoją własną historię, ponieważ Polska, teraz tak oporna w kwestii uchodźców, jest krajem, który zawsze
zachowywał się tak, jakby to on wymyślił solidarność. Czyli obecnie należy zapytać o to, czy zgadza się wizerunek
własny Polaków".
Kopacz broni się przed kwotami uchodźców
Korespondent ZDF pisze, że od apelu papieża Franciszka, by każda katolicka parafia w Europie przyjęła rodzinę
uchodźców, "coś w Polsce się jednak ruszyło". "Burmistrz gminy Gniewino na Pomorzu wystosował wręcz list do rządu
w Warszawie, w którym napisał, że inaczej niż się powszechnie twierdzi, jego obywatele są jak najbardziej gotowi do
przyjmowania uchodźców. Podobne sygnały nadchodzą z Gdańska, Poznania i ze Słupska. Polacy oponują
przeciwko twardemu kursowi ich rządu". Portal ZDF pisze też o demonstracjach, jakie miały w Polsce w ten weekend,
największa z nich w Warszawie.
"Ale polski rząd jednak niezachwianie pozostaje przy swoim kursie. Premier Kopacz od tygodni kategorycznie broni
się przed kwotami uchodźców proponowanymi przez Brukselę, a jej minister obrony we wtorek powiedział głośno, co
wielu w Warszawie po cichu myśli: Niech nas Niemcy nie pouczają, czym jest solidarność".
Jak dalej zaznacza korespondent niemieckiej telewizji, żaden inny kraj w ostatnich czasach nie czerpał tak wiele
korzyści z europejskiej solidarności, co Polska. "Cud gospodarczy po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej jest
zbudowany na brukselskich subwencjach, a oczekiwania Polaków wobec Brukseli są nadal wysokie.
Strach przed Rosją powoduje, że Polacy wciąż domagają się okazywania im solidarności przez swoich zachodnich
partnerów: chcą mieć u siebie NATO, chcą więcej wojska, więcej gwarancji bezpieczeństwa, tyle że nie pasuje to
zupełnie do upartej odmowy, jaka wciąż nadchodzi z Warszawy w kwestii uchodźców".
Nie rozprawili się z własnym antysemityzmem
Głos w sprawie stosunku Polaków do uchodźców zajmuje także amerykański historyk polskiego pochodzenia Jan T.
Gross, który pyta na łamach "Die Welt": "Czy Polacy zapomnieli historię własnej emigracji i czy wschodni Europejczycy
nie mają w ogóle wstydu?
Od wieków ich przodkowie masowo emigrowali, uciekając przed materialną biedą i politycznymi prześladowaniami.
Dziś ich bezlitosne zachowanie i bezczelna retoryka ich polityków są wodą na młyn populizmu".
Jak dalej pisze Gross w swoim eseju, "jeszcze niedawno, w latach tuż po wojnie, Żydzi, którzy na wschodzie Europy
przeżyli Holocaust, musieli uciekać przed morderczym antysemityzmem swoich polskich, węgierskich, słowackich i
rumuńskich sąsiadów, i to akurat do Niemiec, szukając schronienia w obozach wypędzonych".
Jan Gross twierdzi że "ohydne oblicze Polaków pochodzi jeszcze z czasów nazistowskich. "W tym przypadku historia
nie jest żadną metaforą. Wręcz przeciwnie: korzenie postawy wschodniej Europy, która teraz pokazuje swoje ohydne
oblicze, biorą się bezpośrednio z drugiej wojny światowej i z czasów tuż po jej zakończeniu. Polacy byli nie bez racji
dumni z oporu, jaki stawiali nazistowskim okupantom, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców.
Pomimo że polscy katolicy podczas okupacji hitlerowskiej okrutnie cierpieli, mieli bardzo mało współczucia dla
głównych ofiar hitleryzmu. Jak napisał Józef Mackiewicz, konserwatywny, antykomunistyczny polski pisarz o
nieskazitelnie patriotycznej postawie, podczas okupacji nie było dosłownie nikogo, kto by nie usłyszał zdania: Jedno
Hitlerowi się udało: zgładzić Żydów ­ ale publicznie nikt tak oczywiście nie mówił".
Zobacz też: "Artykuł Grossa jest nieodpowiedzialny i prymitywny" 
Europa Wschodnia musi rozprawić się ze zbrodniczą przeszłością
Amerykański historyk stawia także tezę, że Polska nigdy nie rozprawiła się ze swoim antysemityzmem. "Wszystkie
okupowane kraje w Europie w pewnym stopniu miały udział w dążeniu nazistów do zgładzenia Żydów. Każdy z nich
miał inny wkład, zależnie od warunków panujących w ich krajach i reżimu niemieckiej okupacji. Ale najstraszniejszy
był Holocaust w Europie Wschodniej, co wynikało z liczby żyjących tam Żydów i niewyobrażalnej brutalności władz
okupacyjnych".
Jak pisze dalej Gross, "po zakończeniu wojny Niemcy, ze względu na denazyfikację przeprowadzoną przez aliantów i
ich odpowiedzialność za planowanie i realizację Holocaustu, nie mieli innego wyboru jak rozprawić się ze swoją
zbrodniczą przeszłością. Był to długi i trudny proces, ale niemieckie społeczeństwo, które było świadome swoich
historycznych zbrodni, nauczyło się stawiać czoło moralnym i politycznym wyzwaniom, jakim jest też obecny napływ
uchodźców. Kanclerz Angela Merkel w kryzysowym momencie wykazała się swego rodzaju przywództwem, które
powinno zawstydzić wszystkich wschodnioeuropejskich polityków.
Europa Wschodnia musi dopiero dokonać rozprawy ze swoją zbrodniczą przeszłością. Dopiero kiedy to się odbędzie,
ludzie uznają za swój obowiązek ratowanie tych, którzy uciekają przed brutalnością losu".
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''
zobacz też: Mieszkańcy Budapesztu o uchodźcach: "Nie rozumiem, czemu nie jadą do państw arabskich"
REKLAMA   Wideo rozpocznie się za
Podziel
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl ­ www.gazeta.pl © Agora SA
Zgłoś jeśli naruszono regulamin