Napalone dwunastolatki.docx

(13 KB) Pobierz

Napalone dwunastolatki

 

 

Miałem wtedy 14 lat. Burza hormonów. Często rozmyślałem o dziewczynach.
Waliłem sobie konia. Patrzyłem na dupy koleżanek z klasy. Mieszkałem dosyć daleko od kolegów z klasy, dlatego rzadko się z nimi spotykałem. Na moim osiedlu na przedmieściach miałem wielu kolegów. Mieszkało na nim dużo dwunastolatek. Nie ukrywam, że wiele z nich było dojrzałych. Rajcowały mnie. Niektóre patrzyły na mnie i chichotały. Nie wiedziałem wtedy jeszcze co się święci. 


Nadszedł słoneczny weekend. Siedziałem na ławce, gdy nagle zobaczyłem Wiktorię, Martynę i Sylwię. Wiktoria była dobrze zbudowaną na krótko obciętą brunetką, lubiła bardzo rozmawiać o seksie, Martyna zaś była średniego wzrostu blondynkom, trochę niedojrzałą. Sylwia zaś była brązowooką ślicznotką. Nie miała zbyt dużego biustu, miała wąskie uda. Jednym słowem była niedojrzała. Mimo to rajcowała mnie ta niedojrzałość. Podeszły i bez słowa usiadły obok mnie. Przywitałem się z nimi, zapytałem w jakim celu tu przyszły. 
- Tak w zasadzie byłyśmy się przejść- powiedziała Sylwia- ale jeśli już tu jesteśmy chciałybyśmy Cię poinformować o czymś ważnym- Nic jeszcze nie rozumiałem.
- No to jeżeli to coś ważnego to mówcie- powiedziałem.
- No tylko jest taki mały problem- rzekła Wiktoria- to nie jest sprawa do obgadania w miejscu publicznym.
Zacząłem przeczuwać, że coś się święci. Pałka stanęła mi z niewiadomego powodu. Przypomniało mi się, że jestem sam w domu. Zaproponowałem, więc dziewczynom przyjście do mnie. Przyjęły tą propozycję.

Kiedy tylko zamknęły się drzwi od mojego pokoju Martyna patrzyła się na mnie dziwnie. Po chwili ku mojemu zdziwieniu Wiktoria zaczęła 'tradycyjnie' opowiadać o seksie. Z początku mnie to nie zdziwiło. Po chwili powiedziała, że chce pogadać ze mną na osobności. 

Wyszliśmy za drzwi. Ku mojemu zdziwieniu Wiktoria zdjęła mi spodnie mój rycerz stanął i zaczął niebezpiecznie pchać się do ataku z majtkami. Wika to zauważyła. Stałem, jak słup soli obserwując jej dalsze poczynania. Zdjęła koszulkę i stanik. Ujrzałem zgrabne cycuszki. Duże jak na jej wiek. Byłem oszołomiony. Ona zauważyła to i oświadczyła, że przeprasza, ale masturbacja jej nie wystarcza po czym zdjęła mi gacie. Usmiechnęła się. 
- Nie bój się bejbe, to nie będzie bolało- powiedziała.
Uklęknęła. Spojrzałem na jej piękną delikatnie owłosioną cipkę. Zaczęła ssać mi fiuta. Najpierw waliła mi konia. Potem brała do ust żołędzia penisa.
Zrobiło mi się przyjemnie. Powiedziałem jej, że zaraz trysnę. Przestała. Powiedziała, żebym ja zajął się jej cipką. Uklękłem. Ona położyłą się na podłodze i rozchyliła uda. Cipka była wspaniała. Zacząłem bawić się języczkiem, wchodziłem głębiej, a ona wiła się z rozkoszy jak kotka. Nie mogłem już tego wytrzymać. Zapytałem się czy mogę ją rozdziewiczyć.
Chwilę się zastanawiała. W końcu zgodziła się, pod warunkiem że przeniesiemy się do dziewczyn do mojego pokoju. Zgodziłem się.
Kiedy otworzyłem drzwi zamurowało mnie. Martyna i Sylwia były nagie. Wpatrywały się we mnie z uśmiechem. A więc przyjście do mnie było zaplanowane! Łóżko czekało już rozłożone. Był wieczór. Rolety były zasłonięte. W całym pokoju było ciemno, a ja wpatrywałem się w ciała dziewczyn. Po chwili odezwała się Sylwia:
- Połóż się.
Wykonałem rozkaz. Sylwia podeszła do mnie i pocałowała mnie. Jej niedojrzała pupa byłą kusząca. Nie zdążyłem, jednak nic zrobić, bo nagle spostrzegłem, że Martyna i Wiktoria przywiązały mnie do łóżka, za pomocą plastikowych kajdanek, które zapewne znalazły w kufrze na moje zabawki z dzieciństwa. Kajdanki były przywiązane do sznura, którym łóżku było obwinięte. Nie mogłem się wydostać. Byłem przerażony i podniecony. Nagle Sylwia rozszeżyła nogi. Zobaczyłem jej małą nie owłosioną cipkę. Po chwili zaczęła podskakiwać na moim penisie. Czułem , że w nią wchodzę. Była ciasna. Widać było, że ją to boli, bo miała łzy w oczach. Nie dawała jednak za wygraną. Schodziła coraz niżej. Nagle zaczęła wrzeszczeć. Przebiłem jej błonę. Potem było już łatwo. Odbijała się od moich jaj i krzyczała tak głośno, że zapewne wszyscy sąsiedzi to słyszeli. Widać było to dla niej niesamowite przeżycie. W końcu doszła. Czułem, jak soczki z niej wypływają. Było bosko. Poczułem , że zaraz trysnę. Powiadomiłem ją o tym. Natychmiast zeszła z mojego penisa i pocałowała go. Martyna już się masturbowała. Odwiązała mnie. Położyła się, rozchyliła uda, a ja ujrzałem cipkę niewiele większą od cipki Sylwii. Dotknąłem cipki penisem i zacząłem w nią, nim stukać. Po chwili Martyna jęknęła i doszła. Nie chciał żebym jej włożył, więc włożyłem Wice. Położyłem się na nią. Rozdziewiczyłem. Cipka była szersza, więc robiliśmy to na kilka sposobów. Wika doszła. Ja też czułem, że dochodze. Wyjąłem z niej penisa i spuściłem się na jej brzuch. To był niezapomniany wieczór.....

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin