Spotkanie z niespodzianką.txt

(9 KB) Pobierz
Spotkanie z niespodziankš
Wyznaczyłe spotkanie, sobota wieczór 18. Mam być w hotelu X, wzišć klucze i udać się do pokoju. Zrobiłam jak kazałe punkt 18 - wchodzę do pokoju. Zdejmuję płaszcz, rozglšdam się. Na stole leży kartka, obroża i pudełko: "Witaj suko, przebierz się w strój w pudelku, załóż obrożę i waruj przy drzwiach" Nie mylę długo, zdejmuję swoje ciuchy, składam staranie, odkładam na szafkę, trochę zdenerwowana otwieram pudełko, tam widzę gorsecik biały, nie zakrywajšcy piersi, pończochy czarne na pasie, do tego wszystkiego fartuszek i czapeczka służšcej, przebieram się, zostaję w moich czarnych szpilkach, w pudelku znajduję też wtyczkę analnš zakończonš włosiem i kulki waginalne, wkładam najpierw kulki, potem wtyczkę. Na koniec zapinam obrożę i podchodzę do lustra - widzę służšcš, obnażonš z zatkanš pupš, widzę sukę i własnoć Pana.
Klękam przy drzwiach, przodem do nich, ręce zakładam za plecy, czekam, czuję niewygodne podniecenie i nurtujšce mnie pytanie, kiedy przyjdziesz. Nie wiem ile czekam, ale czuję, że moja cipka zrobiła się mokra, widzę swoje stojšce sutki i nagle słyszę kroki na korytarzu, serce uderza szybciej, słyszę miech. Spuszczam wzrok i drzwi się otwierajš, dla wchodzšcego to przedni widok. Służšca, klęczšca z obnażonymi piersiami i cipkš. Wchodzisz - widzę patrzšc w dół, jeszcze jednš parę butów, serce galopuje, czuję wstyd, zmieszanie, strach i podniecenie. Zamykasz drzwi i słyszę:
- Zdejmij nam buty suko. 
Przesuwam się na kolanach. Najpierw zdejmuje je tobie, odstawiam, potem robie to samo z butami nieznajomego. Czuję się upokorzona. Doczepiasz smycz do mojej obroży i mówisz:
- Noga suko.
Posłusznie idę obok ciebie do pokoju. Nieznajomy idzie za nami, wiem, że widzi ogonek w tyłku, widzi sukę na smyczy Pana. 
Zostawiasz mnie na rodku, klękam i czekam co dalej. Wy siadacie.
- Id przynie piwo - mówisz - sobie też i wlej do miski. 
Wycofuję się na kolanach do lodówki. Przynoszę trzy butelki, podaje wam. Nieznajomy, co zauważam bo mogłam wstać, jest od ciebie trochę młodszy, doć przystojny i chłonie mnie wzrokiem, widzę w nim pożšdanie. Drżę i oddycham szybko, nie pytam nie mam prawa głosu w twojej obecnoci, chyba że ty postanowisz inaczej, nie protestuje, nie znam słowa nie, nauczyłe mnie tego, wiedziałam też, że kiedy kto jeszcze zawita na spotkanie, byłam gotowa a jednak pełna obaw. Nalałam piwa do miski i wróciłam na rodek pokoju, wy sšczylicie piwo i toczylicie rozmowę:
- Suko do siebie - poszłam do kšta i chłeptałam piwo, słyszałam waszš rozmowę, miech, piwo pomagało się rozlunić...
- Dziwko stań na rodku pokoju, ręce na kark. Szybko spełniam zadanie, piwo lekko szumi w głowie. 
- Podoba ci się moja kurewka?
- Tak ładna jest i jaka posłuszna, no i milczšca, co bardzo cenne. miech.
- Id sprawd jaka dzi będzie nasza zabawka.
Oddycham głęboko piersi falujš, czuję podniecenie. A więc miałam rację. On wstał, podszedł na chwilę, podniósł mi podbródek i popatrzył w twarz, widziałam jego umiech. Pucił mnie, stałam posłusznie. Uszczypnšł mnie w sutki, skrzywiłam się lekko, popie sil piersi, przejechał palcem po łechtaczce, rozchyliłam usta, wsunšł w nie palec, ssij kurewko. Ssałam, on masował łechtaczkę, czuł moje podniecenie. Wyjšł palec wrócił na fotel.
- Postawa - Padłam na cztery. Czas poznać gocia. Posłusznie podeszłam do nieznajomego. Ty wstałe usiadłe obok niego na kanapie.
- No suko pokaż Panu jak potrafisz cišgnšć.
Podniecenie mieszało się z uczuciem poniżenia. Sprawnie uwolniłam wasze kutasy ze spodni. Twój znałam - redni europejski, jego już sterczšcy był szerszy. Najpierw wzięłam do ust twojego znanego mojego Pana, possałam a jemu masowałam, po chwili przerzuciłam się na gocia, czułam inny zapach, ciebie masowałam rękš, jego ssałam powoli poznajšc językiem.
- Ręce do tylu - wykonałam, poczułam jak kto chwyta moja głowę, ruchy były szybkie zaczęłam się dławic, łzawiłam, słyszałam jęki nieznajomego. Aż w końcu trysnšł, pij do końca dziwko, połykałam obcš spermę, wyczyciłam kutasa:
- Co się mówi?
- Dziękuję Panu za spermę - powiedziałam, czułam się jak szmata, zwykła dziwka do ruchania. 
Pocišgnšłe mnie ku sobie, on siedział odprężony, znów pil piwo, patrzył.
- Otworz pysk - splunšłe w moje usta, połknęłam, z oczu leciały łzy, rozmazany makijaż.
- Jeste kurwa i szmata?
- Tak Panie.
- To pro dziwko.
- Panie pozwól szmacie obcišgnšć - klęczałam przed tobš, on patrzył z umiechem, odprężony.
- Błagam Panie pozwól swojej kurwie obcišgnšć - Uderzyłe mnie kutasem po policzkach i wepchnšłe głęboko, chwyciłe głowę i przycisnšłe, czułam cię w gardle, ledwo oddychajšc, zaczšłe sobie robić dobrze, poczułam dotyk na sutkach, na pupie, skupiałam się tylko na tym, żeby wytrzymać, ruchałe moje usta a on mnie macał, macał jak kurwę. Po chwili puciłe głowę, poczułam spermę spadajšca na twarz, podałe członek do wyczyszczenia, sperma ciekała po twarzy.
- Dziękuję Panie za zaszczyt - powiedziałam.
- Dobra kurwo, przynie lepiej jeszcze piwa.
Wróciłam, a wy postanowilicie bawić się dalej. Kazalicie stanšć na rodku i rozbierać się powoli kręcšc biodrami, masujšc piersi. Rozebrałam się w końcu do naga tylko z wystajšcym ogonkiem, ze sperma na twarzy i podnieceniem czekałam co dalej.
- Postawa.
Znowu poczułam smycz, cišgnšłe do łazienki. Zaprowadziłe do brodzika. Stanęlicie przede mnš, w ręce kutasy i ja upodlona, dziwka.
- Pysk - posłusznie otworzyłam, poczułam strumienie moczu, sikalicie na mnie, czeć polała się w usta, na twarz, na piersi.
- Fajny kibel?
- Niezły, w ogóle niezła z niej kurwa, zazdroszczę takiej zabawki.
Kulki w cipce i poniżenie sprawiały, że czułam się ogromnie podniecona, czułam, że chcę poczuć kutasa. Skończylicie, podałe mi kutasa w usta, nauczona szybko wyczyciłam go z ostatnich kropel. On poszedł twoim przykładem.
- Umyj się i wracaj do pokoju.
Szybko się umyłam, na czworaka weszłam do was.
- Wypnij tyłek winio. Tyłem z uniesionymi poladkami, głowa i ręce na podłodze.
Poczułam, że kto podszedł.
- Co suko podnieciła się pewnie, pokaz co chowasz w swojej cipie - szarpniecie i wyskoczyły kulki, ociekajšce moim sokiem.
- Siad. Liż, trzeba to wyczycić - wylizałam swoje soki, odłożyłe kulki. Pysk, ballgag wylšdował w ustach, ręce skrępowałe na plecach, piersi przewišzałe sznurem, założyłe opaskę na oczy. Popchnšłe mnie tak ze upadłam na twarz, szybkim ruchem wyjšłe ogonek, poczułam twoje palce w cipce, rozszerzałe mnie i powodowałe, że coraz bardziej się podniecałam, tak bardzo chciałam dojć, ale nie to było twoim zamiarem, chciałe mnie rozgrzać, wsunšłe butelkę w cipę, chwilę posuwałe, nagle poczułam uderzenia na poladkach, biłe miarowo, ja kręciłam się niecierpliwe, jęczšc zakneblowana.
- Pięknie zaróżowiona dupa - wycišgnšłe butelkę.
- Masz ochotę? - Spytałe tego drugiego?
- Może chcesz co w niš włożyć, bo do tego jest stworzona ta dziura.
On podszedł i zaczšł znowu macać, po chwili poczułam palce w cipie dwa, trzy, cztery - podniecenie rosło.
- Tylko nie daj jej dojć - powiedziałe. Powoli rozpychał mnie bardziej, wiłam się z bólu i podniecenia, poczułam ostrego klapsa, ucisk na łechtaczce, zapiszczałabym, ale byłam zakneblowana, nagle wsunšł we mnie całš dłoń.
- O tak dziwko, lubisz to prawda - słyszałam obcy głos, posuwał mnie rękš. Wiłam się coraz bardziej, nagle pas spadł na moje plecy, to ty Panie nie dawałe mi dojć. Po chwili ręka wyszła z cipki. Leżałam bez ruchu spocona, niespełniona. Zdjšłe mi knebel, poprowadziłe do łózka, pomogłe trafić na jego kutasa, ssałam póki nie stanšł, kazałe mi na niego wejć. Poczułam kutasa w cipce i westchnęłam z rozkoszš.
- Co podoba się kurwie?
- Tak Panie - kazał mi go ujeżdżać, po chwili zmienilicie pozycję. Brał mnie od tyłu, ty ruchałe usta, było wspaniale, chciałam krzyczeć z rokoszy, ale członek w ustach sprawiał, że słychać było tylko ostre planięcia i wasze dyszenie.
- Zmiana powiedziałe - Posadziłe mnie na nim, poczułam jak mnie piecisz, spluwasz na tyłek i powoli wsuwasz się do rodka. Zaczęłam jęczeć, jego i twój członek to zbyt wiele, czułam ból.
- Cicho kurwo, rozlunij się.
Dyszałam ciężko, a ty parłe do przodu. W końcu wszedłe, masowalicie moje piersi, szczypalicie sutki, jęczałam głono, zaczęlicie mnie posuwać.
- Suko - usłyszałam - możesz dojć, kiedy zechcesz.
Oddałam się rokoszy, ból mieszał się z pożšdaniem, zniewolona, ruchana na dwie dziury, traktowana jak dziwka, czułam się wypełniona, moje jęki były głone, zapadałam się w sobie, poczułam skurcze, wy też je czulicie na kutasach, krzyknęłam, ruchalicie dalej, a ja drżałam na całym ciele. On jęknšł i poczułam spermę, ty chwilę póniej spuciłe się w dupie. Leżałam, wysunšłe się ze mnie. On zrzucił z siebie. Poczułam, że podajecie mi kutasy, lizałam czyszczšc ze sowich soków i spermy. Rozwišzałe ręce i piersi, krew zaczęła swobodnie kršżyć, poczułam ból, zdjšłe opaskę. Patrzyła na mnie chwile, jak leżałam zmęczona, ze spermš wypływajšcš z cipki i dupki
- Dobrze się spisała suko - usłyszałam i umiechnęłam się.
- Dziękuję Panie za komplement i za to, że zechcielicie mnie wyruchać. On się rozemiał:
- Skšd ty jš wzišłe? Jest wietna.
Zaprowadzilicie mnie do łazienki, umylicie delikatnie pieszczšc ciało. Kazałe mi założyć strój służšcej. Pozwoliłe siedzieć przy nodze i pić z miski. Czułam się szczęliwa, zmęczona i spełniona. Rozmawialicie do póna, ja podawałam piwo. Pokazałe mu jak wyszkoliłe sukę do trzymania członka ustami, kiedy ty sikasz, spodobało mu się, też chciał. Jeszcze raz obcišgnęłam mu na twój rozkaz. Ty sam tylko obmacywałe mnie, pieciłe. W końcu on wyszedł, ale na odchodnym powiedział, że ma nadzieję jeszcze się tak spotkać, obiecałe mu to:
- Wkrótce.
My zostalimy sami. Ale to już inne opowiadanie.
 
 
poddana 
 
 
 
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin