wykorzystywana.txt

(4 KB) Pobierz

wykorzystywana przez kolegę z pracy ...
Szłam do mojego kolegi z pracy. Powiedział, że szef zaproponował nam do zrobienia projekt za dodatkowš opłatš. Byłam ubrana w zwykłš sukienkę, którš noszę do pracy. Po wejciu do jego mieszkania zobaczyłam, że już na mnie czeka. Spytał ile mam czasu i czy przyszłam sama. Miałam kilka godzin i oczywicie przyszłam sama.
- Chod, w sypialni trzymam schowany projekt. Zaraz ci go pokażę.
Poszłam za nim do sypialni. Z ciekawociš oglšdałam pokój i piękne łoże. On szukał czego w szufladzie. Nagle poczułam, że łapie mnie za ręce i mocno zwišzuje z przodu. Chciałam protestować, ale trzymał mnie mocno. 
- Co robisz?! 
- Cichutko kochanie, wszystko będzie dobrze.
- Kochanie???!!! O co ci chodzi?! A projekt?!
- Musiałem Cię tu jako zwabić.
Byłam przerażona. Nie doć, że się we mnie zakochał to jeszcze chce mnie porwać! Gdy krzyczałam nawet nie zauważyłam, że już mi mocno zwišzał nogi. Wzišł na ręce i położył na łóżku. Cały czas się wyrywałam. Z szuflady wyjšł knebel.
- Bšd spokojna kochanie. Kocham cię.
Po tych słowach pocałował mnie namiętnie w usta, a gdy skończył szybko włożył w moje piłeczkę od knebla. Nie mogłam wydać z siebie żadnego dwięku. Następnie wzišł nóż. 
- Odkupię ci. 
Powiedział i rozcišł moje ubranie. Byłam naga. Znów chciałam protestować, ale on nic sobie z tego nie robił. Przywišzał moje ręce do górnej ramy łóżka. Wzišł inny kawałek liny w których oba końce i rodek były zakończone skórš. Jeden koniec podłożył mi pod lewe kolano, zawišzał i przełożył za głowš tak, że miałam tam inny kawałek skóry. Mocno nacišgnšł by kolana dotykały piersi. Wiłam się, bo było mi widać obie dziurki. On drugi koniec liny zawišzał pod prawym kolanem i równie mocno nacišgnšł. Czułam się okropnie. 
- Pięknie wyglšdasz! Tylko czemu się boisz? Widzę strach w twoich szmaragdowych oczach... Dla mnie teraz jeste jak rozpakowana czekoladka z nadzieniem, które niedługo dostanę w nagrodę. Teraz zostawię Cię na pół godziny by trochę złagodniała i się podnieciła. Wyszedł. Ja za to walczyłam ze swoimi mylami. Czułam jak moja cipka się zwilża. Nigdy nie byłam tak zwišzana i całowana... Po okrelonym czasie przyszedł znowu. Patrzył się na moje błagalne oczy wzywajšce pomocy.
- To teraz wemiemy się do zabawy którš planowałem. Widzę, że jeste mokra... To dobrze. Twoje dziureczki sš piękne... Wiele się do nich zmieci!
Dałam radę tylko jęknšć. Podszedł i położył się obok mnie na łóżku. Pocałował w policzek i położył za mnš. Wierciłam się. Przez chwilę oglšdał mojš kobiecoć, a potem zaczšł jš długo i energicznie wylizywać. Czułam, że zbliżał się orgazm, ale on zaraz przed nim przestawał na chwilę. Wiłam się jeszcze mocniej. To najwidoczniej mu przeszkadzało, obwišzał mnie w talii i sznury zaczepił o haki w cianach. Byłam całkowicie unieruchomiona. Zostały mi tylko jęki i płacz. On za to cały czas lizał i lizał. Po jakim czasie włożył jeszcze do mojej dupy wibrator. Jęczałam. Po długim czasie skończył. Byłam bardzo wyczerpana. Rozwišzał mojš talię i zabrał sznur ze skórami. Odwišzujšc moje ręce od ramy łóżka powiedział, że da mi godzinę odpoczynku. Pozostawił mnie z kneblem w ustach i zwišzanymi rękami i nogami. Zasnęłam...
***
Gdy się obudziłam nadal nie mogłam uwierzyć w to co się stało. 
-O! Obudziła się kochanie. Ta nasza zabawa była cudowna. Musimy to kiedy powtórzyć.
Zaskoczył mnie wchodzšc do pokoju. Po czym owinšł mnie w kokon kocem tak, że nic nie widziałam ani nie było widać mnie. Gdzie mnie niósł. Po kilku minutach odwinšł mnie w swoim samochodzie. Na szczęcie przechodnie mnie nie widzieli, bo jego samochód miał czarne tylne szyby.
- Teraz pojedziemy do mojego drugiego mieszkania, gdzie mam resztę potrzebnych rzeczy. Podczas drogi nie będzie Ci się nudzić, bo zafunduję Ci rozrywkę. Ja leżałam na tylnym siedzeniu, a on usiadł tam, gdzie kiedy stało przednie koło kierowcy. On nie miał tego siedzenia w aucie. Zamknšł samochód od rodka. Zaczęłam się wiercić ze strachu, że czeka mnie co podobnego jak przed godzinš. 
- Spokojnie. Nie ruszaj się!
Wzišł pudełko i wyjšł z niego dwa wibratory.Jeden mniejszy, drugi większy.
- Ten mniejszy Ci włożę do dupki, a ten większy do pochwy. Włšczę je na normalne wibracje, ale jeżeli będziesz niegrzeczna to je włšczę na maxa.
Jeszcze bardziej zaczęłam się wiercić, ale to nie pomogło. Moja cipka była jeszcze mokra po poprzedniej zabawie. Włożył do niej powoli wibrator, a następnie ten drugi do dupy. Zamocował jako, by nie wypadły. Kręciłam się i jęczałam, próbujšc wyrzucić wibratory z mego ciała. 
- Nie martw się... Nie wypadnš, nic nie przerwie Ci tej zabawy.
Usiadł przed kierownicš, kliknšł jaki guzik w swoim laptpie i wibratory zaczęły robić swoje. Gdy jechalimy drogš, jęczałam i wiłam się. Lecz przypomniałam sobie jego ostrzeżenie. pozostały mi tylko jęki i płacz... Przeżywałam orgazm jeden za drugim... Przy ostatnim straciłam przytomnoć...
***
To opowiadanie ma drugš czeć. jeżeli chcecie bym jš napisała, piszcie na adres 
nigrzecznas@op.pl

 
 
smutna* 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin