SZANTAŻ.docx

(16 KB) Pobierz

SZANTAŻ

Był to słoneczny, piękny dzień. Kupiłem sobie właśnie nowy, cyfrowy aparat fotograficzny, który to postanowiłem wypróbować. Skoczyłem po kumpli , ale gdzieś ich posiało . Nie chciało mi się ich szukać, więc wybrałem się na samotne zwiedzanie okolicy na moim rowerze. Mieszkam w niewielkiej miejscowości, mam blisko do ładnych lasów i zagajników. Pojechałem, więc w tamtą stronę. Jechałem sobie spokojnie mijając ostatnie domy. Przypomniałem sobie, że w ostatnim, otoczonym wysokim żywopłotem i dużymi krzakami mieszka Kasia, jedna z najładniejszych dziewczyn, jakie w życiu widziałem. Dlatego też, przejeżdżając obok zerknąłem w tym kierunku. Tu muszę dodać, że na tyłach domu mieścił się duży, gustownie urządzony ogród. I to właśnie w tym ogrodzie, zobaczyłem ku swemu zdziwieniu opalającą się Kasię. Zapytacie, co w tym dziwnego, wiele dziewczyn opala się w swoich ogrodach czy na balkonach. Dobra, ale niewiele robi to nago! A tak właśnie opalała się ta piękna istota. Nie mogłem uwierzyć swojemu szczęściu, stwierdziłem, że pewnie chciała wykorzystać słoneczny dzień, w czym bardzo pomagał jej korzystny układ terenu, zasłaniający ją przed wzrokiem wścibskich sąsiadów. Nie spostrzegła mnie, gdy po cichu zszedłem z roweru i zaczaiłem się za gęstym krzakiem. Mogłem się jej wreszcie dokładnie przyjrzeć. Miała około 170 cm wzrostu, ciemne włosy do ramion i piękną twarz, była trochę podobna do Jennifer Aniston. Pomimo że była szczupła miała całkiem spore piersi, myślę, że jej wymiary mieściły się gdzieś w pobliżu 95-63-90, poza tym miała wspaniałe długie nogi i jak mogłem zobaczyć z tej odległości gładko wygoloną szparkę. Stałem tak przez chwilę oszołomiony tym widokiem. Dopiero po chwili przypomniałem sobie o aparacie fotograficznym, lepszego widoku, na którym mógłbym sprawdzić jego możliwości nie mogłem sobie wyobrazić. Przystąpiłem, więc do dzieła, strzeliłem jej parę fotek na ogólnym planie, potem pobawiłem się zoomem. Po paru minutach miałem kilka naprawdę niezłych ujęć, chciała się równo opalić, więc co pewien czas zmieniała pozycję tak, że obfotografowałem ją ze wszystkich stron. Stałem tak obserwując ją z ukrycia i czułem, że coraz bardziej się napalam. Chciałem podejść i coś powiedzieć, ale nie dałem rady, popatrzyłem jeszcze chwilę i zmyłem się do domu. Tam wgrałem zdjęcia do komputera i jeszcze raz się im dokładnie przyjrzałem. Patrzyłem tak chyba z godzinę, myślałem tylko o niej. Nie mogłem się skupić na niczym innym.Wreszcie stwierdziłem, że dłużej nie wytrzymam tej męczarni i postanowiłem działać. Wiedziałem od znajomych, że jej rodzice wyjechali na wakacje i jest w domu sama, zebrałem się, więc w sobie i ruszyłem do niej. Zabrałem ze sobą aparat z kolekcją jej fotek na karcie pamięci. Znalazłszy się na terenie jej posesji stwierdziłem, że przestała się już opalać, podszedłem więc do drzwi i nacisnąłem dzwonek. Po chwili, gdy chciałem się już zmyć, usłyszałem kroki i drzwi stanęły otworem. Kasia stała ubrana w szlafrok kąpielowy, popatrzyła na mnie zdziwiona i powiedziała: - słucham, w czym mogę pomóc? Odparłem – mam do ciebie sprawę, możemy porozmawiać w środku ? Po chwilowym wahaniu zaprosiła mnie do środka i zaprowadziła do swojego pokoju. Usiedliśmy i wtedy ponowiła swoje pytanie o powód mojej wizyty. Przez sekundę zawahałem się, ale postanowiłem iść na całość. Powiedziałem jej, więc –ładny dzisiaj mamy dzień, w sam raz na opalanie. Popatrzyła na mnie zmieszana i powiedziała – tak, ale, o co ci chodzi? Przystąpiłem, więc do meritum sprawy, wyjąłem aparat z futerału i pokazałem jej na jego ciekłokrystalicznym ekranie zdjęcia wykonane tego popołudnia. Obejrzała je spokojnie, ale zauważyłem, że pod świeżą opalenizną wyraźnie zbladła. Popatrzyła na mnie i powiedziała, – co zamierzasz z tym zrobić? Odparłem – to zależy tylko od ciebie. Milczała przez chwilę, poczym zapytała – dobra, czego chcesz? Odpowiedziałem – to bardzo proste, chcę ciebie, jeśli zrobisz to, czego pragnę to obiecuje, że te zdjęcia nie trafią do twoich rodziców, przyjaciół i znajomych.Wiedziałem, że taka perspektywa każdego porządnie by wystraszyła, szczególnie w takiej małej miejscowości jak nasza. Dlatego niespecjalnie się zdziwiłem, gdy powiedziała – dobrze, zrobię, co zechcesz, ale musisz mi obiecać, że te zdjęcia nigdy nie ujrzą światła dziennego. Nie muszę chyba mówić, że przystałem na ten warunek bez chwili wahania. Postanowiłem, więc rozpocząć zabawę. Na początek chciałem ustalić zasady, stwierdziłem, więc co następuje – dobra kotku, lubię uległe kobiety, więc masz robić bez sprzeciwu, co ci karzę, to będzie prawdziwa przyjemność zabawić się z taką piękną 19 letnią laską jak ty. Popatrzyła tylko na mnie i nic nie powiedziała. Wstałem, więc i rozebrałem się, cała to sytuacja mocno mnie podkręciła, więc moja pała była już twarda.Uwolniwszy a z krępujących go spodni i bokserek usiadłem wygodnie w fotelu. Kasia patrzyła na mnie, co tylko jeszcze bardziej mnie podniecało. Miałem ją do swojej dyspozycji i zamierzałem w pełni to wykorzystać. Kazałem jej wstać i zdjąć szlafrok, uczyniła to i moim oczom ukazało się jej ciało, wreszcie mogłem obejrzeć je z bliska i uwierzcie, wyglądało jeszcze lepiej niż z daleka. Nie miała nic pod spodem tak, więc nic nie zasłaniało mi widoku. Kazałem się jej obrócić, dzięki czemu mogłem przyjrzeć się jej jędrnemu tyłeczkowi. Następnie poleciłem jej położyć się na łóżku, i powiedziałem – no mała teraz pokaz mi jak robisz sobie dobrze. Popatrzyła mi w oczy i rozłożyła szeroko nogi, miała piękną wąską cipkę z małymi wargami sromowymi. Polizała palce i zaczęła masować sobie piersi, delikatnie naciągając sutki, prawą dłoń natomiast skierowała na swoją szparkę. Gładziła ją i lekko rozchylała, po chwili dołączyła lewą dłoń, którą postanowiła zagłębić, co nieco w rozkosznej dziurce. Bawiła się tak a ja przyglądałem się jej i masowałem mojego twardziela. Po chwili zauważyłem, że jej cipka zaczyna wilgotnieć, widocznie ta wymuszona zabawa zaczynała ją podniecać. Chciałem wreszcie dołączyć do niej, wstałem, więc i podszedłem do łóżka. Pochyliłem się nad nią i pocałowałem, była pyszna, smakowała jak leśne jagody. Nasze języki się spotkały i wprost zatańczyły ze sobą. Całowałem ją i jednocześnie bawiłem się jej piersiami, były duże, ale jędrne z małymi sterczącymi sutkami, nie mieściły mi się w dłoni, starałem się, więc podczas masażu dotknąć każdego ich kawałka. Pieściłem je intensywnie, po chwili zsunąłem się trochę i zacząłem je całować. Lizałem je namiętnie ze szczególnym uwzględnieniem sutków. Kasi chyba się to spodobało, ciężko oddychała nie przestając masować sobie cipki. Zapragnąłem zapoznać się bliżej z tą częścią jej ciała. Zsunąłem się, więc jeszcze niżej aż moja twarz znalazła się pomiędzy jej udami. Wdychałem zapach wilgotnej, rozgrzanej szparki i chciałem tylko dotknąć ją moim językiem. Uczyniłem to bezzwłocznie, pocałowałem jej wilgotne wargi jakby to były usta. Pieściłem je najpierw językiem, liżąc całe od dołu do góry. Słyszałem tylko jej urywany oddech. Potem rozchyliłem lekko płatki jej różyczki i zagłębiłem się językiem w środku. Była tam naprawdę gorąca i robiła się coraz bardziej wilgotna. Nie przestając lizać jej cipki, palcem wskazującym prawej dłoni pieściłem jej ciaśniejszą dziurkę. Krążyłem wokół jej kakaowego oczka lekko je masując i od czasu do czasu płytko wkładałem jej palec. Robiłem jej to przez kilka minut aż usłyszałem jak zaczyna pojękiwać, jej ciało zaczęło wysyłać sygnały nadchodzącego orgazmu. Oddech stał się płytki i urywany, wprost spływała sokami, zaczęły nią wstrząsać niekontrolowane drgawki, czułem jak zwieracz zaciska się na moim palcu a przez pochwę przepływa fala skurczów. W pewnym momencie jęknęła głośno i zobaczyłem, że orgazm przepływa przez nią ja ogromne tsunami. Przyglądałem się jej a gdy fala emocji opadła postanowiłem zadbać o własną przyjemność. Uklęknąłem nad nią i kazałem zacisnąć piersi, następnie włożyłem między nie mojego a i zacząłem nim poruszać. Kontakt z jej jędrnymi piersiami sprawiał mi ogromną przyjemność. Pobawiłem się tak chwilę by następnie nakierować go na jej usta. Wiedziała, o co mi chodzi, rozchyliła więc wargi a ja wsunąłem go jej głęboko do buzi. Zaczęła mocno go ssać jednocześnie liżąc językiem, ja natomiast wsuwałem go jej aż po sam korzeń i wyciągałem prawie całego. To było naprawdę przyjemne, mój kutas cały mokry od jej śliny głęboko w jej ustach. Stwierdziłem, że muszę przerwać albo się spuszczę a tego jeszcze nie chciałem. Wyjąłem go jej z ust i chwile poczekałem aż trochę ostygnę. Następnie usadowiłem się między jej udami, wziąłem pałę w dłoń i zacząłem jej czubkiem przesuwać wzdłuż jej szparki. Po chwili fiut był już cały mokry i śliski. Chciałem wreszcie znaleźć się w jej wnętrzu. Położyłem się na niej i jednym szybkim ruchem włożyłem go w dziurę aż po sam korzeń. Oplotła mnie nogami, dłońmi gładziła moje plecy a ja zacząłem powoli się w niej poruszać, tam i z powrotem. Wyjmowałem go prawie całego i wbijałem jak najgłębiej się dało. Zaczęliśmy się całować, starałem się też pieścić jej piersi. Kochaliśmy się tak przez jakiś czas, aż zauważyłem, że znowu zbliża się orgazm. Przerwałem, wyjąłem z niej mokrego i gorącego twardziela a następnie obróciłem ją na brzuch. W tej pozycji mogłem wreszcie popodziwiać jej wspaniały tyłeczek. Wziąłem pośladki w dłoń i zacząłem masować, mocno ugniatałem rozchylając je i zaciskając. Jej odbyt to pojawiał się to znikał pomiędzy nimi, bardzo mnie to podkręcało. Postanowiłem sprawdzić jak bardzo w tej dziurce jest ciasno. Rozchyliłem jej pośladki i oparłem penisa na zwieraczu. Wacek był jeszcze mokry od jej soków, więc powoli zwiększając nacisk zacząłem wprowadzać go do jej tyłka. Początkowo chciała protestować, ale kazałem się jej zamknąć i dalej robiłem swoje. Nie śpiesząc się wepchnąłem całą fujarę. Była tam naprawdę ciasna, działała więc na mojego małego bardzo mocno. Dzięki sokom, którymi go wcześniej zrosiła mogłem nim zacząć poruszać. Najpierw wolno, potem stopniowo zwiększając tempo. Moje biodra uderzały o jej pupcie dostarczając mi przyjemności, penis pracował jak tłok w jej ciasnej dziurce, było super. Starałem się też zająć innymi częściami jej anatomii, jedną dłonią masowałem cipkę a drugą piersi. Całowałem jej szyję i wdychałem zapach jej włosów. Nasze ciała pasowały do siebie jakby odlane z idealnie dopasowanych form. Każdą komórką chłonąłem rozkosz, ta chwila była cudowna. Kochaliśmy się tak przez jakiś czas, mnie wydawało się, że to wieczność. Wreszcie poczułem, że Kasia zaczyna dochodzić. Przyśpieszyłem, oddechy zaczęły się nam urywać, byliśmy cali spoceni i rozgrzani. Ja też stwierdziłem, że orgazm się zbliża. Przez ciało Kasi przetoczyła się fala dreszczy a na penisie poczułem jak jej wewnętrzne mięsnie ogarniają niekontrolowane skurcze. Wtedy i ja doszedłem, wbiłem się w nią jak najgłębiej dałem radę, mój mały przyjaciel zaczął drgać i wyrzucać z siebie ogromne porcje spermy. Czułem jak raz za razem zalewam jej wnętrze swoim nasieniem. Ona w tym czasie wiła się pode mną w swoim orgazmie. Po chwili uspokoiliśmy się, wyjąłem z niej fiuta zauważając przy okazji jak nadmiar spermy wypływa z jej dziurki. Orgazm był niesamowity nigdy takiego nie miałem, coś wspaniałego. Położyliśmy się i chwilę odpoczywaliśmy, zaproponowałem prysznic więc poszliśmy się wykąpać. Spłukaliśmy się pod strumieniem ciepłej wody a następnie postanowiłem się pomoczyć w wannie. Siedzieliśmy tam tak sobie, odpoczywając i odprężając się. Wtedy Kasia odezwała się mówiąc – to był naprawdę niezły sex, jak chcesz możemy to robić częściej. Popatrzyłem na nią zdziwiony, ale niema co, mile połechtany. Odpowiedziałem, – jeśli o mnie chodzi niema sprawy, właściwie cały czas chodzę napalony. Roześmiała się i stwierdziła – ja też mam z tym problem, ale myślę, że razem możemy go rozwiązać. Na te słowa ja się roześmiałem mówiąc – jestem tego pewien. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę zbierając siły, a potem zaczęliśmy się ponownie kochać. Od tej chwili minęło trochę czasu, nadal się spotykamy wypróbowując wszystkie pomysły, jakie przyjdą nam do głowy.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin