Paul L Williams - Watykan zdemaskowany - mafia zbrodnie pieniądze.pdf

(1990 KB) Pobierz
Paul L. Williams
WATYKAN ZDEMASKOWANY
Mafia, zbrodnie, pieni!dze
Prze!o"y! Andrzej Dominiczak
Instytut Wydawniczy „Ksi!"ka i Prasa”
Tytu! orygina!u: The Vatican Exposed: Money, Murder and the Mafia
Wydanie pierwsze 2006
Spis tre"ci
Wst#p. Od pucybuta do milionera ....................................................................................................
Rozdzia! 1. Dar Mussoliniego ...........................................................................................................
Rozdzia! 2. Cud, jaki sprawi!y pieni$dze ..........................................................................................
Rozdzia! 3. Triumf mamony..............................................................................................................
Rozdzia! 4. Bank Watyka%ski............................................................................................................
Rozdzia! 5. Katolicka Chorwacja i nazistowskie z!oto......................................................................
Rozdzia! 6. Szczurze
"cie&ki..............................................................................................................
Rozdzia! 7. Niezmierzone bogactwa .................................................................................................
Rozdzia! 8. Ró&owy papie& ...............................................................................................................
Rozdzia! 9. Wir Montiniego ..............................................................................................................
Rozdzia! 10. Wej"cie rekina ..............................................................................................................
Rozdzia! 11. Tajne stowarzyszenie....................................................................................................
Rozdzia! 12. Nowe czasy, nowe zbrodnie ........................................................................................
Rozdzia! 13. Ko"ció! fa!szerzy ..........................................................................................................
Rozdzia! 14. Krach Spó!ki Watykan..................................................................................................
Rozdzia! 15. Papie& musi umrze' ......................................................................................................
Rozdzia! 16. Afera Banco Ambrosiano .............................................................................................
Rozdzia! 17. Po burzy........................................................................................................................
Rozdzia! 18. Wszystko po staremu....................................................................................................
Rozdzia! 19. Niezdobyta forteca........................................................................................................
Epilog.................................................................................................................................................
Przypisy: ............................................................................................................................................
Je"li kto" naucza inaczej i nie trzyma si# zdrowych s$ów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki
zgodnej z pobo%no"ci!, jest nad#ty, niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i s$owne
utarczki. Z nich rodz! si#: zawi"&, sprzeczka, blu'nierstwa, z$o"liwe podejrzenia, ci!g$e spory ludzi o
wypaczonym umy"le i którym brak prawdy - ludzi, którzy uwa%aj!,
%e
pobo%no"& jest
'ród$em
zysku.
Wielkim za" zyskiem jest pobo%no"& wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie
przynie"li"my na ten
"wiat;
nic te% nie mo%emy [z niego] wynie"&. Maj!c natomiast
%ywno"&
i
odzienie, i dach nad g$ow!, b!d'my z tego zadowoleni! A ci, którzy chc! si# bogaci&, wpadaj! w
pokus# i w zasadzk# oraz w liczne nierozumne i szkodliwe po%!dania. One to pogr!%aj! ludzi w zgub#
i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego z$a jest chciwo"& pieni#dzy. Za nimi to uganiaj!c si#,
niektórzy zab$!kali si# z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu bole"ciami.
1 List do Tymoteusza 5: 1-12,
Biblia Tysi!clecia
Wst!p.
Od pucybuta do milionera
Jezus, widz!c t$umy, wyszed$ na gór#. A gdy usiad$, przyst!pili do Niego Jego uczniowie.
Wtedy otworzy$ swoje usta i naucza$ ich tymi s$owami: B$ogos$awieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich nale%y królestwo niebieskie. B$ogos$awieni, którzy si# smuc!, albowiem
oni b#d! pocieszeni. B$ogos$awieni cisi, albowiem oni na w$asno"& posi!d! ziemi#.
B$ogos$awieni, którzy
$akn!
i pragn! sprawiedliwo"ci, albowiem oni b#d! nasyceni.
B$ogos$awieni mi$osierni, albowiem oni mi$osierdzia dost!pi!. B$ogos$awieni czystego serca,
albowiem oni Boga ogl!da& b#d!. B$ogos$awieni, którzy wprowadzaj! pokój, albowiem oni
b#d! nazwani synami Bo%ymi. B$ogos$awieni, którzy cierpi! prze"ladowanie dla
sprawiedliwo"ci, albowiem do nich nale%y królestwo niebieskie. B$ogos$awieni jeste"cie,
gdy ludzie wam ur!gaj! i prze"laduj! was, i gdy z mego powodu mówi! k$amliwie wszystko
z$e na was. Cieszcie si# i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak
bowiem prze"ladowali proroków, którzy byli przed wami.
Ew. Mateusza 5: 1-12,
Biblia Tysi!clecia
28 pa(dziernika 312 roku n.e. zdarzy! si# cud. Dwóch centurionów wywlok!o drobnego,
niepozornego m#&czyzn# imieniem Milicjades z kryjówki przy jednej z bocznych uliczek w
rzymskiej dzielnicy Trastevere. Pojmany - niem!ody ju& cz!owiek - mia! wszelkie powody, by
s$dzi',
&e
trafi wprost do lochu. By! przywódc$ wspólnoty chrze"cija%skiej - ruchu
wyznaniowego uznawanego w cesarstwie za
religio illicita
1
.
Spodziewa! si# aresztowania,
rozprawy przed s$dem i publicznej egzekucji. Przecie& lud rzymski powinien na w!asne oczy
ujrze', jaka kara czeka tych, którzy odmawiaj$ sk!adania ofiar oficjalnym bogom Cesarstwa
Rzymskiego.
Milicjades, który nosi! tytu! biskupa Rzymu, przez wspó!wyznawców zwany by! „ojcem”.
Wed!ug tradycji, pierwszym biskupem Rzymu by! aposto! Piotr, którego sam Jezus wyznaczy!
na za!o&yciela Ko"cio!a - widzialnego królestwa bo&ego na ziemi: „Ty jeste" Piotr [czyli
ska!a], i na tej skale zbuduj# Ko"ció! mój, a bramy piekielne go nie przemog$.”
2
Piotr za!o&y! w Rzymie gmin# chrze"cija%sk$. Aposto!a ukrzy&owano w 64 roku n.e., za
panowania Nerona. Jego nast#pc$ zosta! Linus, który równie& zmar! m#cze%sk$
"mierci$.
Milicjades by! ju& trzydziestym drugim biskupem Rzymu. Niewielu spo"ród jego
poprzedników zmar!o we w!asnym
!o&u.
Jednych rzucono na po&arcie dzikim bestiom, innych
powieszono, a jeszcze innych ukrzy&owano i spalono, by jako ludzkie pochodnie o"wietlali
miejsca zabaw ludowych. Milicjades uczyni! znak krzy&a i pomodli! si#. Prosi! Boga o
odwag#, bez której nie zas!u&y!by na koron# m#czennika. Centurioni zawiedli go przed
oblicze cesarza Konstantyna, stoj$cego w pe!nym s!o%cu w otoczeniu setek
&o!nierzy.
Cesarz prezentowa! si# okazale. By! ros!ym, blisko dwumetrowym m#&czyzn$ o
kwadratowej twarzy, b!#kitnych oczach i byczym karku. Tak jak jego
&o!nierze
i konie
uwalany by! b!otem i zaschni#t$ krwi$. Tego ranka przy Mo"cie Mulwijskim stoczy!
zwyci#ski bój z wojskami Maksencjusza, swojego rywala na Zachodzie, po którym przybra!
tytu! „augusta” i obj$! w!adz# nad Itali$.
Konstantyn wierzy! g!#boko,
&e
zwyci#stwo zawdzi#cza
"wietlistemu
krzy&owi z napisem
in hoc signo vinces
(pod tym znakiem zwyci#&ysz), który ukaza! mu si# przed bitw$ na
porannym niebie. Jego
&o!nierze
wyja"nili mu pó(niej,
&e
by! to znak Chrystusa - boga
chrze"cijan.
Cesarz nie zaku! Milicjadesa w
!a%cuchy.
Obj$! go serdecznie i okry! purpurow$ szat$,
odebran$ jednemu z poga%skich kap!anów. Pojmany nie wierzy! w!asnym oczom. Wydarzenia
tego dnia zdawa!y mu si# zbyt niezwyk!e, by mog!y by' prawdziwe. Na jego oczach zderzy!y
si# dwa
"wiaty:
do historii przechodzi!o Cesarstwo Rzymskie z jego pot#g$, splendorem i
przepychem; nadchodzi!
"wiat
Chrystusa -
"wiat
s!u&by Bogu,
"wiat
ubóstwa, wyrzecze% i
prze"ladowa%. Os!upia!y Milicjades przytakiwa!, gdy cesarz plót! co" o wielkim krzy&u na
niebie, który mia! odt$d by' rze(biony na tarczach cesarskich
&o!nierzy.
Milcza! równie&, gdy
cesarz pomyli! Jezusa Chrystusa, który zbawi! cz!owieka przez swoj$
"mier'
na krzy&u, z
Solem - rzymskim bogiem s!o%ca.
Konstantyn zapragn$! ujrze' miejsce, w którym pogrzebano szcz$tki Piotra - pierwszego
nast#pcy Chrystusa. Milicjades poprowadzi! cesarza i jego legionistów na cmentarz za
miastem, gdzie po"ród innych grobów chrze"cija%skich, przy drodze via Kornelia po
wschodniej stronie Wzgórza Watyka%skiego, znajdowa! si# grób aposto!a. Konstantyn pad! na
kolana i przysi$g! zbudowa' w tym miejscu wielk$ bazylik#. Milicjades obruszy! si#, jednak
nic nie powiedzia!. Bazylika nie by!a chrze"cija%skim miejscem kultu. By!a to budowla
poga%ska, urz#dowa, w której pos$gom cesarzy oddawano cze"' jak bóstwom. Okre"lenie
„bazylika chrze"cija%ska” brzmia!o w jego uszach równie absurdalnie, jak kwadratowe ko!o.
)wiat
stan$! na g!owie.
Po powrocie z cmentarza Konstantyn zaprowadzi! Milicjadesa do pa!acu cesarzowej
Faustyny na Lateranie. „Odt$d rzek! cesarz - pa!ac ten b#dzie domem Milicjadesa i
wszystkich nast#pców b!ogos!awionego aposto!a Piotra.”
Zmiany w Rzymie nast#powa!y z pr#dko"ci$
"wiat!a.
Wraz z pa!acem Milicjades otrzyma!
tytu! najwy&szego kap!ana -
pontifex maximus -
dot$d zarezerwowany dla samego cesarza.
Tych, którzy pomagali mu odprawia' nabo&e%stwa, nazwano kardyna!ami, od
!aci%skiego
s!owa
cardinalis,
czyli zawiasowy, od
cardo cardinie
- zawias. Od XI wieku, gdy wiara
chrze"cija%ska umocni!a si# i upowszechni!a, kardyna!owie tworz$ kolegium, które od 1179
roku wybiera nowego papie&a podczas konklawe.
Niemal z dnia na dzie%, sprawuj$cy obrz#dy kap!ani chrze"cija%scy przywdziali poga%skie
szaty liturgiczne, a do oczyszczenia moralnego i odp#dzenia z!ych mocy zacz#li u&ywa' wody
"wi#conej
i kadzide!. Synkretyczne praktyki
!atwo
zakorzenia!y si# w obrz#dach i
ceremoniach nowej wiary. Poga%scy konwertyci, wychowani i ukszta!towani w kulturze
politeistycznej, coraz cz#"ciej traktowali chrze"cija%skich
"wi#tych
i m#czenników jak
pó!bogów i modlili si# wprost do nich. Proces
!$czenia
si# tradycji poga%skiej i
chrze"cija%skiej nasili! si# wraz z upowszechnianiem si# nowego kalendarza liturgicznego, w
którym rzymskie
feriae,
dni odpoczynku, po"wi#cone bóstwom poga%skim, zosta!y zast$pione
przez
"wi#ta
chrze"cija%skie. Starzy bogowie, tak bliscy poga%skim sercom, byli odt$d
czczeni jako
"wi#ci
chrze"cija%scy. Bogini zwyci#stwa Victoria sta!a si#
"w.
Wiktori$, a
patroni rycerzy, Kastor i Polluks, rozpocz#li nowe
&ycie
w legendzie o
"wi#tych
Kostnie i
Damianie. Pobo&ni chrze"cijanie, uznawszy,
&e
ich wiara zosta!a ska&ona, kierowali skargi do
Zgłoś jeśli naruszono regulamin