119.Bohater-Konflikt racji w sumieniu.doc

(42 KB) Pobierz
Konflikt racji osobistych i społecznych w sumieniu bohatera

6. Konflikt racji osobistych i społecznych w sumieniu bohatera

literackiego na podstawie wybranych utworów.

 

Tworząc literaturę pisarze mają przede wszystkim na uwadze

czytelników, odbiorców swojej twórczości. Przemawiają do

współczesnych im, do rodaków, do ludzi żyjących w tej samej

epoce i zbiorowości, ale również tworzą z myślą o następnych

pokoleniach, wyrażając w utworach swe obawy, przeżycia,

wrażenia, opisując współczesną rzeczywistość i ludzi. Wszystko

po to by następne pokolenia mogły przyjąć i przejąć pewne

wartości, nauki, prawdy jako najcenniejsze dziedzictwo ojców.

Zdumiewająco patrzymy na ludzi, którzy radzą sobie z

konfliktami. Jednak boryka się z nimi każdy człowiek

dorastając i szukając dla siebie miejsca w życiu. Przeżywają

te problemy także bohaterowie literaccy. Potrzebę walki ze

złem czujemy wszyscy, wpaja nam ją religia, uczy historia

cywilizacji.

Pragniemy też szczęścia, radości, piękna. Chcemy korzystać z

życia, cieszyć się z jego darów, upajać urodą świata. Czasami

powstaje konflikt, trzeba wybierać, nie da się zharmonizować

obu tych dążeń. Jest to ciężki wybór. Bohaterów literackich

dokonujących takich wyborów jest wielu: "Antygona" z tragedii

Sofoklesa, Konrad Wallenrod z powieści poetyckiej Adama

Mickiewicza, doktor Judym z powieści Stefana Żeromskiego

"Ludzie bezdomni", postacie z powieści "Dżuma" Camusa. Na

kreacjach tych bohaterów pragnę oprzeć swoje rozważania.

"Antygona" Sofoklesa jest przykładem klasycznie skomponowanej

tragedii antycznej. Główna bohaterka popada w nierozwiązywalny

konflikt między prawem boskim a prawem stanowionym przez

człowieka. Jest to konflikt tragiczny, bowiem każde

rozwiązanie, każdy krok na jaki zdecyduje się Antygona, musi

ją doprowadzić do nieuchronnej klęski. Tytułowa bohaterka

tragedii Sofoklesa stoi przed koniecznością dokonania wyboru,

ale wybrać może między sprzeniewierzeniem się prawo boskiemu

(nakazującemu pogrzebania zwłok brata) a złamaniem prawa

ludzkiego (wydany przez Kreona zakaz grzebania ciała

Polinejkesa). Antygona, kierując się w swym postępowaniu

nakazem religijnym, postanawia pogrzebać zwłoki swojego brata,

za co spotyka ją kara śmierci. Jednak król Kreon zwycięża

tylko pozornie, moralnie triumfuje Antygona. ¦mierć bohaterki

pociąga za sobą cały szereg tragicznych wydarzeń: ginie

Hajmon, narzeczony Antygony i syn Kreona, samobójstwo popełnia

także Eurydyka, żona władcy Teb.

Antygona jest przykładem bohaterki, która wie jak postąpić,

nie przeżywa rozterek, wahań, dokonuje wyboru zdecydowanie i

godnie przyjmuje wszystkie jego konsekwencje. Kolejnym

przykładem bohatera, który staje przed wyborem jest Konrad

Wallenrod. Staje on w trudniejsze sytuacji. Jego droga nie

jest taka jasna, czysta i oczywista jak wybór Antygony. Konrad

jest zmuszony przez napór sił zewnętrznych do dokonania

wyboru, który sam nazywa "przeklętym". Jest młodym Litwinem,

zaufanym pomocnikiem księcia Kiejstuta. Kocha Aldonę i jest

kochany. Konrad ma poczucie obowiązku walki ze złem, ale

jednocześnie wie, że rycerskimi sposobami, w polu, pokonać go

nie można. Zna sposób - straszny, przeklęty, ale jedyny. Na

szalę trzeba położyć nie tylko życie, szczęście i miłość

Aldony, ale szlachetne, uznane zasady moralne, szacunek dla

samego siebie. Konrad musi stać się szpiegiem, kłamcą, zdrajcą

- czym brzydzi się z całego serca. Stąd walka w duszy

bohatera, stąd jego dziwne czasami zachowanie. Wybór Konrada

jest bardzo trudny, bo połączony z dylematami moralnymi.

Spełnił swą powinność, zniszczył Zakon, ocalił Litwę, ale nie

czuje radości ani zadowolenia. Sukces jaki było pokonanie

Krzyżaków, jest jednocześnie klęską osobistą Konrada. Spokój

może znaleĽć tylko w grobie, popełnia więc samobójstwo. Zło, z

którym walczył, zniszczyło także jego.

Doktor Judym - bohater "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego

- też dokonuje poważnego wyboru postawy życiowej. Jest to

człowiek, który podejmuje walkę z otaczającym go złem i

niesprawiedliwością społeczną. Temu celowi poświęca całe swoje

życie, całego siebie. Mimo szlachetnych idei Judym nie jest

postacią w pełni pozytywną. Działa z powodu swego kompleksu

niższości, kompleksu człowieka ubogiego, który widzi

możliwości zerwania z własną sferą tylko poprzez jej całkowitą

likwidację. To dlatego Judym chce za wszelką cenę poprawić los

ludzi żyjących w skrajnej nędzy. Kieruje się emocjami, a nie

rozsądkiem. Judym nie umie właściwie ocenić ani własnych

atutów i możliwości, ani ograniczeń. Zdobył za granicą cenne

wykształcenie i doświadczenie, którego nie potrafił

wykorzystać w pracy w kraju. Załamują go już pierwsze

niepowodzenia, ucieka z Cisów właśnie wtedy, kiedy byłby tam

najbardziej potrzebny. Nie walczy do końca. Judym wyraĽnie

przecenia swe siły, kilkakrotnie udowadniając słabość i brak

konsekwencji działania. Opuszcza Warszawę, ponieważ nie

potrafi uzyskać pacjentów. Ucieka z Cisów bo tu również jego

działalność nie cieszyła się powodzeniem. W ostatniej scenie

bohater ten wygląda na człowieka zmęczonego i załamanego.

Bohater nie potrafi docenić nawet tak wielkiego szczęścia,

jakim jest szczere uczucie Joasi. Niszczy je, mając

świadomość, że przyczynia się tym samym do tragedii

dziewczyny, która utraci nadzieję na dom i szczęśliwą rodzinę.

Doktor Bernard Rieux w momencie rozpoczęcia akcji już dokonał

wyboru, wie czego chce, niełatwo go skłonić do kompromisów.

Można to zauważyć po pierwszych jego działaniach, gdy tylko

rozpoczęła się dżuma. Jego postawa jest wyrazem buntu i walki

z wszelkimi przejawami zła w świecie. Traktuje to jako swą

ludzką powinność i obronę godności człowieczej. Ma świadomość

klęski, ale nie podda się, bo wie, że taka postawa w sytuacji

zagrożenia jest najbardziej właściwa. Nazywa to po prostu

uczciwością. Nie jest automatem wypełniającym obowiązki, nigdy

nie przyzwyczaił się do śmierci, jest wrażliwy i uczuciowy.

Działania doktora wynikają z miłości do ludzi, z poczucia

solidarności z cierpiącymi. Gdy dżuma odchodzi, nie

zaprzestaje pracy, ponieważ jak twierdzi, lekarz zawsze ma co

robić.

Camus pokazał doktora jako człowieka ukształtowanego,

zdecydowanego, nie ujawnił jak, kiedy dokonał wyboru. Odnosimy

wrażenie, iż wiedział zawsze, że jego ludzką powinnością jest

walka ze złem. Z niczego też nie rezygnuje - znajduje

zadowolenie w tym, co robi. Chyba na swój sposób jest

szczęśliwy.

Raymond Rambert dokonuje wyboru na kartach powieści. Najpierw

walczy o swoje szczęście, chce żyć z kobietą którą kocha,

dlatego za wszelką cenę pragnie wydostać się z zadżumionego

Oranu. W końcu jednak decyduje się zostać. Motywuje swą

decyzję w ten sposób, że wyjeżdżając czułby już zawsze wstyd i

nie mógłby kochać swej kobiety. Poczuł solidarną więĽ z

cierpiącymi mieszkańcami Oranu, zrozumiał, iż nie może uciec

od odpowiedzialności za los innych. To piękna postawa. Rambert

imponuje mądrością argumentów, które wpłynęły na jego decyzję.

Nie zrezygnował z urody życia i miłości, po odwołaniu epidemii

połączył się z ukochaną, ale kiedy było trzeba, nie odmówił

udziału we wspólnej walce.

Bohaterowie Camusa dowodzą, że wybierając walkę ze złem, nie

trzeba wybierać między urodą życia i walką, szczęście można

znaleźć w spełnieniu obowiązków. Z przedstawionych przykładów

dokonywania wyborów postawy życiowej wynika, że wybory te

przebiegają różnie. Ludzie kierują się odmiennymi motywami i

argumentami, ale przeważnie odrzucają sprawy osobiste i urodę

życia, by walczyć ze złem świata. Trudno znaleźć bohatera

pozytywnego, który sam byłby szczęśliwy. Szczęściem trzeba się

z kimś dzielić, a jak dzielić szczęście jak wokoło morze zła?

W najlepszej sytuacji są ci, którzy znajdują osobistą

satysfakcję w walce ze złem i w solidarności z cierpiącymi. To

pozwala spełniać obowiązek i doświadczać radości życia.

Najtrudniejszy jest los tych, którzy muszą walczyć nie tylko

ze światem, ale i z sobą. Łatwiej też wybierać, gdy jest się

pewnym racji i słuszności, gorzej gdy wybór pociąga za sobą

rezygnację z uznawanych warto¶ci, jest wyborem mniejszego zła.

Jedno w każdym razie jest pewne - człowiek jest skazany na

ciągłe wybory - nie unikniemy podejmowania trudnych decyzji.

Każdy człowiek wielokrotnie w swym życiu znajduje się w takiej

sytuacji. Trzeba być na to przygotowanym. Uczą nas tego między

innymi bohaterowie literaccy.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin